Policja podkreśla, że przestępstwo miało charakter całkowicie przypadkowy – McGann nie znał swoich ofiar. Do ataku doszło w sobotę, 26 lipca, gdy 43-letni Clinton David Brink i jego 41-letnia żona Cristen Amanda Brink wybrali się z dwiema córkami w wieku 7 i 9 lat na wędrówkę po parku stanowym Devil’s Den w Górach Ozark.
Diabelska Jaskinia (Devil’s Den) znajduje się około 140 mil (ok. 225 km) na północny zachód od Little Rock w Arkansas. Ten odległy, liczący 2 500 akrów (ok. 1010 ha) park oferuje szlaki turystyczne i formacje skalne.
Andrew McGann – jak wynika z ustaleń śledczych – zaatakował najpierw mężczyznę, a następnie jego żonę. Gdy mąż odpierał atak, kobieta zaprowadziła córki w bezpieczne miejsce, po czym wróciła, aby mu pomóc. Oboje zginęli od ciosów nożem. Sprawca zbiegł z miejsca zdarzenia. W trakcie ataku został ranny, o czym świadczyły ślady krwi na miejscu zbrodni. To właśnie na podstawie zebranego materiału biologicznego udało się stworzyć profil DNA i szybko powiązać go z podejrzanym.
Po czterodniowych poszukiwaniach McGann został zatrzymany 31 lipca po południu w salonie fryzjerskim Lupita’s Beauty Salon w Springdale, niespełna 30 mil (ponad 48 km) od miejsca zbrodni. W chwili aresztowania zachowywał się spokojnie i nie stawiał oporu.
„Wydaje się, że był to całkowicie przypadkowy atak” – powiedział pułkownik Mike Hagar, dyrektor stanowej policji Arkansas – „Nie mamy żadnych podstaw, by sądzić, że istniała jakakolwiek znajomość między podejrzanym a ofiarami”.
Małżeństwo miało również trzecią córkę, która nie towarzyszyła im tamtego dnia. Wszystkie dzieci są obecnie bezpieczne i znajdują się pod opieką krewnych. „Jesteśmy też pełni podziwu dla tych dziewczynek i informacji, jakie przekazały. To właśnie dzięki nim udało się rozpocząć śledztwo, które doprowadziło do aresztowania” – dodał Hagar.
Według policji, McGann przyznał się do winy zaraz po zatrzymaniu. Usłyszał dwa zarzuty morderstwa pierwszego stopnia. Jeśli zostanie skazany, grozi mu kara śmierci lub dożywocie bez możliwości warunkowego zwolnienia.
„Od dwudziestu lat pracuję w tym zawodzie. Widziałem już wiele i jestem na takim etapie kariery, że niewiele rzeczy robi na mnie wrażenie. Ale kiedy w sobotni wieczór zobaczyłem te dwie dziewczynki, to było naprawdę mocne przeżycie. Poczułem ciężar tej sprawy i wiem, że będę go czuł również w kolejnych etapach” – powiedział prokurator powiatu Washington Brandon Carter.
Zapowiedział, że zamierza wnioskować o karę śmierci, ale należy spodziewać się długiego postępowania sądowego, które może trwać latami. McGann ponownie przed sądem stanie 14 sierpnia.
Zwykły chłopak z Chicago
Andrew James McGann urodził się i wychował w chicagowskiej dzielnicy Garfield Ridge, niedaleko lotniska Midway. Uczęszczał do prestiżowego katolickiego liceum Fenwick HS w Oak Park, które ukończył w 2015 r.
W dzieciństwie mieszkał w domu przy 6000 West 55th Street przez co najmniej dwie dekady. Nowy właściciel, emerytowany pracownik CTA Anthony Morales, wspomina w rozmowie ze stacją WGN, że dwa lata temu McGann niespodziewanie odwiedził to miejsce ze swoją partnerką. „Wyglądał jak normalny chłopak” – powiedział Morales – „Nie wpuściłem go do domu, ale pozwoliłem wejść na podwórko”. Według Moralesa nikt z sąsiedztwa nie skarżył się na McGanna ani nie wspominał o jakichkolwiek problemach z jego strony.
Po ukończeniu szkoły McGann przez kilka lat pracował jako nauczyciel, zmieniając miejsca zatrudnienia w różnych stanach. W 2023 r. został zawieszony w szkole podstawowej w Flower Mound w Teksasie po tym, jak zgłoszono zastrzeżenia do jego sposobu prowadzenia zajęć. Mimo to zdołał pozytywnie przejść kontrole w dwóch innych dystryktach oświatowych w Oklahomie, gdzie również uczył. Do Arkansas przyjechał z zamiarem rozpoczęcia pracy nauczyciela w lokalnej szkole już 11 sierpnia. Dyrektor szkoły w Springdale potwierdził, że McGann został zatrudniony jako kandydat na nauczyciela, ale nie rozpoczął jeszcze pracy i nie miał kontaktu z uczniami.
Do czasu ataku w Devil’s Den McGann nie był karany, a śledczy nie znaleźli żadnych dowodów na chorobę psychiczną. Brak jest także jakichkolwiek informacji o motywie zbrodni.
Joanna Trzos
[email protected]












