Gubernator Illinois J.B. Pritzker 31 lipca podpisał Senate Bill 1560 – ustawę o corocznych badaniach przesiewowych zdrowia psychicznego dla uczniów szkół publicznych od 3 klasy podstawówki aż do ostatniej liceum. Illinois jest pierwszym stanem w kraju, który będzie wymagać od szkół publicznych przeprowadzania tego typu badań.
„W czasach, gdy nasze dzieci zmagają się z lękiem i depresją bardziej niż kiedykolwiek, naszym obowiązkiem jest zapewnienie młodym ludziom wszelkiej pomocy, na jaką zasługują” – powiedział Pritzker, podpisując ustawę w Chute Middle School w Evanston.
Gubernator stwierdził, że badania umożliwią wczesne wykrycie problemów i interwencję w przypadku dzieci, które potrzebują pomocy, co ostatecznie dobrze wpłynie na ich wyniki w nauce i relacje z otoczeniem. Pomogą też w zwalczaniu stygmatyzacji wokół zdrowia psychicznego.
Nowe prawo będzie wymagać od szkół publicznych oferowania raz w roku badań zdrowia psychicznego dostosowanych do wieku, w celu zidentyfikowania problemów u uczniów w klasach od 3 do 12. Proces będzie nadzorowany przez Radę Edukacji Stanu Illinois, która ma opracować modelowe procedury dla poszczególnych okręgów.
Badania przesiewowe mają być poufne, a rodzice, którzy nie chcą, aby ich dzieci brały w nich udział, mogą z nich zrezygnować (opt out). Nowe prawo wymaga również, aby szkoły połączyły rodziny z portalem BEACON, który pomoże znaleźć opiekę psychiatryczną w ich społecznościach.
Według Dany Weiner, dyrektor ds. transformacji zdrowia behawioralnego w Illinois, z rozmów z rodzinami wynika, że doroczne sprawdzanie poziomu smutku, zmartwień, strachu i innych problemów u uczniów może pomóc zidentyfikować tych, którzy potrzebują rozmowy. Zwolennicy nowego prawa uważają, że pomoże ono wyeliminować stygmatyzację wokół problemów zdrowia psychicznego.
Projekt ustawy został zatwierdzony na początku roku. Wśród przeciwników są Republikanie, których zdaniem wymóg badań przesiewowych zdrowia psychicznego to nadużywanie władzy. Republikański poseł stanowy Steve Rick z McHenry głosował przeciwko ustawie. Stwierdził, że powszechne badania zdrowia psychicznego nie przyniosą żadnego pożytku, a doprowadzą jedynie do odmowy ubezpieczenia i naruszenia wymogów prywatności.
Dystrykt szkolny nr 65 (Skokie-Evanston) już od pięciu lat przeprowadza badania zdrowia psychicznego i był wczesnym partnerem władz stanu w pracach nad projektem.
Polonijni rodzice i dzieci
Polonijni rodzice, zapytani o opinię na facebookowej grupie Mamusie (rodzice) z Chicago i okolic mają podzielone zdania. Większość opowiedziała się za badaniami. Zwracają uwagę, że rodzice nie potrafią właściwie rozpoznać problemów psychicznych u własnych dzieci, a te potrafią je dobrze ukrywać. Niektórzy rodzice posługują się przykładami – depresji i anoreksji wykrytej u córki „za późno” czy uratowania życia koledze przez zgłoszenie niepokojących wpisów w mediach społecznościowych.
„Może dzięki takim badaniom zmniejszy się liczba shootings w szkole i samobójstw, bo te dzieciaki dostaną pomoc, zanim jest za późno. Pracuję już długie lata w amerykańskiej szkole podstawowej i liczba dzieci od zerówki do 6 klasy, które zmagają się same z depresją i innymi problemami jest zatrważająca. Dzieciaki nie radzą sobie z rzeczywistością, problemami rodzinnymi, mediami społecznościowymi i naciskiem rówieśników. Wczesne wykrycie problemów pomoże im i ich rodzinom” – napisała Małgorzata Kędzior, która od ponad 20 lat pracuje w Dystrykcie Szkolnym 54 w Schaumburgu na północno-zachodnich przedmieściach Chicago.
Rodzice przeciwni badaniom uważają, że obejmują one zbyt małe dzieci, są nastawione na przepisywanie im leków antydepresyjnych i mogą prowadzić do manipulacji i traumatyzacji dzieci. Ci rodzice stawiają na zmianę sposobu wychowania i edukacji dzieci, ograniczanie mediów społecznościowych i wzmacnianie wartości u dzieci.
„Rodzice obudźcie się i sami docierajcie do swoich dzieci….Rodzice mają być wsparciem i ostoją dla dzieci a nie szkoła……” – napisała użytkowniczka, która chce zachować anonimowość. „Dzieciaki pozbawieni są relacji rodzinnych, duchowych, kontaktu z natura. Ludzie zagubili prawdziwą wartość życia. Zmienić system, a nie testować według kolejnego systemu” – dodała inna.
Niektórzy rodzice zwracają uwagę na problemy logistyczne z przeprowadzeniem badań i niedobory w kadrach szkolnych, co nie sprzyja rzeczywistej pomocy.
„Jeśli w szkole zabraknie specjalistów (co można w przypadku CPS uznać za pewnik), wykryte problemy mogą pozostać bez realnej pomocy, co przyniesie więcej szkody niż pożytku. Choć wczesne wykrywanie trudności jest wartościowe, uważam, że takie badania powinny być dobrowolne, bezpieczne i dobrze zabezpieczone, by nie zaszkodziły uczniom” – napisał Wacek Barnak.
16-letnia Maja, uczennica chicagowskiego liceum Lane Tech, zapytana o opinię na temat nowego prawa, odpowiedziała, że oferowanie uczniom badań zdrowia psychicznego w szkole może być „stratą czasu”.
– Moim zdaniem CPS już ma bardzo dużo zasobów dostępnych dla uczniów, np. w mojej szkole jest Wellness Room, a w każdej sali na ścianach są różne numery hotline dla osób potrzebujących pomocy. Zdecydowanie są uczniowie, którzy mają problemy, ale obawiam się, że postawi im się jakąś szybką, nieprzemyślaną diagnozę, co tylko wprowadzi dodatkowe zamieszanie i zabierze czas, który tak naprawdę powinien być na naukę – stwierdziła licealistka.
Psycholog: krok w dobrą stronę
Polonijna psycholog dr Katarzyna Pilewicz z Psychological Counseling Center uważa, że ustawa o badaniach przesiewowych to „absolutnie krok w dobrą stronę”. Zwraca uwagę, że proste przesiewowe badania zdrowia psychicznego u dzieci odbywają się już podczas wizyt u pediatrów, jednak jej zdaniem jest to niewystarczające.
„Regularne badania uczą, że dbanie o zdrowie psychiczne to norma, a nie temat tabu i normalizują rozmowę o emocjach i trudnościach, co sprzyja zmniejszeniu stygmatyzacji. Jak wiemy, zdrowie psychiczne i fizyczne są ze sobą ściśle powiązane – jako dwa nierozłączne elementy dobrostanu człowieka. Problemy emocjonalne u dzieci często objawiają się fizycznie, bólami brzucha, bólami głowy, nudnościami, zaburzeniami snu, a przewlekłe choroby somatyczne mogą prowadzić do depresji czy lęku. Dlatego opieka nad dzieckiem powinna uwzględniać zarówno ciało, jak i psychikę – z troską, zrozumieniem i bez oceniania. Tylko takie podejście daje szansę na prawidłowy rozwój dziecka” – uważa psycholog.
Dr Pilewicz zwraca również uwagę, że w przypadku rodzin imigranckich ważne jest, aby narzędzia przesiewowe były odpowiednio dostosowane do różnic nie tylko językowych, ale i kulturowych.
Zdaniem psycholog, nowe prawo „daje realną szansę na szybsze reagowanie i poprawę dobrostanu psychicznego dzieci i młodzieży. Jednak, by odniosło sukces, musi iść w parze z odpowiednim finansowaniem, szkoleniem kadry, współpracą z rodzicami i dbałością o etykę oraz jakość procesu diagnostycznego – twierdzi psycholog.
Joanna Marszałek
[email protected]









