Należał do grona najwybitniejszych polskich pilotów, osiągał sukcesy zarówno w zawodach szybowcowych jak i samolotowych. W latach 1974-1985 był członkiem kadry narodowej, dwukrotnie uczestniczył w samolotowych mistrzostwach świata. W 1978 roku w Anglii wraz z Edwardem Popiołkiem zajęli dziesiąte miejsce, dwa lata później w Niemczech w parze z Krzysztofem Lenartowiczem wywalczyli miejsce tuż za podium, a drużyna, której był członkiem zdobyła mistrzostwo świata.
Marian Wajda urodził się 18 listopada 1944 roku w Krakowie, gdzie po ukończeniu Technikum Mechanicznego i zdaniu matury kontynuował naukę w Akademii Górniczo-Hutniczej, uzyskując tytuł magistra inżyniera ze specjalizacją w projektowaniu i mechanizacji odlewni. Przez blisko dwadzieścia lat pracował w Biurze Projektów Prodlew, dochodząc do stanowiska generalnego projektanta.
Najpierw studia, a później pracę zawodową łączył ze swoją życiowa pasją. Szkolenie szybowcowe odbył w podkrakowskim Pobiedniku Wielkim, zdobywając licencję pilota szybowcowego w 1965 roku, a pięć lat później uprawnienia zawodowego pilota samolotowego. Poza już wspomnianymi Krzysztofem Lenartowiczem i Edwardem Popiołkiem na długiej liście partnerów, z którymi zdobywał liczne laury w najbardziej prestiżowych zawodach szybowcowych i samolotowych, znajduje się plejada znakomitych pilotów z braćmi Marianem i Wacławem Wieczorkami, Wiesławem Wolańskim oraz Anną Kalicką. Był członkiem Aeroklubu Krakowskiego od 1963 roku, a w samolotowej kadrze Polski nieprzerwanie od 1974 do 1985 roku.

W 1986 roku przeniósł się do Stanów Zjednoczonych i zamieszkał Chicago. Podobnie jak w Krakowie wierny był jednej firmie, pracując w niej jako programator maszyn CNC. Wraz z grupą polskich pasjonatów lotnictwa założył w 1992 roku American Polish Aero Club, który początkowo miał do dyspozycji pięć szybowców: L-23 Blanic, Jantar Standard 2, PWP-5 oraz dwa amerykańskiej konstrukcji. Był członkiem zarządu i skarbnikiem. W szczytowym okresie klub liczył ponad siedemdziesiąt osób, dla których organizował zawody samolotowe, zamienione z czasem na rajdy dziennikarzy i pilotów. Impreza, relacjonowana na bieżąco przez media, szybko przerodziła się w prawdziwe święto polonijnych pilotów, a dla licznie gromadzącej się publiczności wyjątkową atrakcją były konkursy lądowania na celność.
Był szanowanym i cenionym lotnikiem. Służył radą i pomocą każdemu nowemu adeptowi sztuki pilotażu. Sam był niezwykle doświadczonym pilotem, mając na koncie ponad 4200 godzin nalotu łącznie na wszystkich typach szybowców produkowanych w Polsce oraz na samolotach. Przyjaciele z podniebnych peregrynacji wspominają go jako pilota o wyjątkowych umiejętnościach oraz jako człowieka skromnego i niezwykle życzliwego. Za swe osiągnięcia wyróżniony został m.in.: Diamentową Odznaką Szybowcową, Złotą Odznaką Zasłużony Działacz Lotnictwa Sportowego, Srebrną Odznaki Za Pracę Społeczną Dla Miasta Krakowa i Brązowym Medalem Za Zasługi Dla Obronności Kraju.
Marian Wajda wrócił do Polski w 2016 roku. Ostatnimi laty mocno podupadł na zdrowiu, walcząc z nieuleczalną chorobą. 5 kwietnia odszedł do wieczności. W ostatniej drodze na krakowskim cmentarzu w Piaskach Wielkich. Towarzyszyła Mu najbliższa rodzina i liczne grono przyjaciół pilotów. Niech spoczywa w pokoju!
Tekst: Marek Latasiewicz/NEWSRP
Zdjęcia: Andrzej Baraniak, Sławomir Skołyszewski









