Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
piątek, 5 grudnia 2025 00:21
Reklama KD Market

Ja i Saul Bellow / Me and Saul Bellow

Ja i Saul Bellow / Me and Saul Bellow
Saul Bellow (1964)

Autor: Jeff Lowenthal/Wikipedia

Jeśli nie znasz Saula Bellowa, to powinieneś poznać.

To jeden z najlepszych pisarzy amerykańskich 20 wieku. Na równi z takimi pisarzami jak Ernest Hemingway, Toni Morrison, Isaac Bashevis Singer, a nawet Bob Dylan. Podobnie jak oni, Bellow nie tylko napisał wspaniałe rzeczy – on zdobył Literackiego Nobla. Dokonało tego zaledwie 13 Amerykanów. 

Ale to nie wszystko, co sprawia, że warto przeczytać Saula Bellowa.

Opowiem wam, jak pierwszy raz usłyszałem o Saulu Bellowie.

To był 1966 rok i byłem uczniem ostatniej klasy szkoły średniej im. św. Patryka na skrzyżowaniu Austin i Belmont w Chicago. Pewnego dnia rozmawiałem z moim nauczycielem angielskiego. Zapytał mnie, gdzie dorastałem w Chicago, a ja odpowiedziałem, że na wschód od Humboldt Park, w dzielnicy imigrantów polsko-amerykańskich. Zapytał mnie, czy jestem imigrantem, a ja opowiedziałem mu o tym, jak cała moja rodzina przybyła do Ameryki z obozu przesiedleńców w Niemczech w 1951 roku. Kiedy mu o tym powiedziałem, stwierdził tylko: „Musisz przeczytać Saula Bellowa. On dorastał w twojej dzielnicy i także był imigrantem”.

Miał rację. Musiałem przeczytać Bellowa. Zacząłem od jego powieści „The Adventures of Augie March” i czytałem go wiernie przez następnych 40 lat. Czytałem go, pisałem o nim artykuły, a nawet analizowałem jego powieści w mojej rozprawie doktorskiej. Przez długi czas był moim literackim idolem.

I dlaczego pokochałem jego twórczość?

Pokochałem to, że jak ja był imigrantem. Jego rodzina była pochodzenia litewsko-żydowskiego i osiadła w okolicy Humboldt Park, kiedy miał 9 lat. Wiele jego utworów opowiada o życiu imigrantów w Chicago. Jego bohaterowie zmagają się z problemami asymilacji, konfliktem między starymi tradycjami, a nowoczesnością oraz poszukiwaniem tożsamości w świecie, który w niczym nie przypomina tego, z którego przybyli.

Czytając Bellowa, zawsze miałem wrażenie, jakbym słuchał faceta, z którym dorastałem na Potomac, Evergreen czy Hirsch Avenue, opowiadającego mi o tym, przez co przeszedł jako imigrant i jak udało mu się odnaleźć drogę do przyszłości, o jakiej zawsze marzył.

Więc przeczytaj trochę Saula Bellowa i zacznij od „The Adventures of Augie March”. To powieść, od której zacząłem czytać Bellowa i która nauczyła mnie tak wiele o życiu imigranta w Chicago.

A teraz chcę ci opowiedzieć jeszcze jedną rzecz. O dniu, kiedy spotkałem Saula Bellowa.

To było w 1992 roku. Moja żona Linda i ja pokazywaliśmy Chicago jej bratu Bruce’owi, który przyjechał z Nowego Jorku. Jeździliśmy po kampusie University of Chicago i Bruce powiedział: „Ależ to piękny kampus, jacy ludzie tutaj uczą?”

Prowadziłem samochód i zacząłem: „Cóż, to jeden z najlepszych uniwersytetów w Ameryce. Prawdopodobniej tutaj wykłada więcej laureatów Nagrody Nobla, niż w żadnej innej szkole na Środkowym Zachodzie Stanów”.

Bruce lubi szydzić, więc powiedział: „O tak, kto na przykład? Jakieś imię, które mógłby rozpoznać przeciętny facet, jak ja?”

Przez chwilę siedziałem cicho, ponieważ prowadziłem samochód krętymi uliczkami, wokół kampusu i próbowałem uniknąć uderzenia kogokolwiek. To było sobotnie popołudnie i wiele osób chodziło po okolicy z zakupami.

Bruce pomyślał, że go ignoruję, i odezwał się ponownie: „Więc nazwij tych gości od Nagrody Nobla!”

Odpowiedziałem: „Cóż, jednym z moich ulubionych pisarzy jest Saul Bellow, który zdobył Nagrodę Nobla w dziedzinie literatury i tutaj uczy”.

A Bruce zagadnął: „Tak? A jaki on jest?”

I gwałtownie zahamowałem, żeby uniknąć zderzenia z facetem z dwiema wypchanymi torbami z zakupami, który właśnie wszedł na skrzyżowanie, i powiedziałem do Bruce’a: „To on. Ten facet, którego prawie potrąciłem. To Saul Bellow!”. 

Bellow musiał usłyszeć, jak wypowiedziałem jego imię, bo spojrzał na mnie, uśmiechnął się i skinął głową.


Me and Saul Bellow

If you don’t know Saul Bellow, you should.

He’s one of the greatest American writers of the 20th century.  He’s up there with writers like Ernest Hemingway, Toni Morrison, Isaac Bashevis Singer, and even Bob Dylan.  Like them, Bellow not only wrote great stuff, he won the Nobel Prize for Literature.  Something only 13 American writers have done!   

But that’s not all that makes Saul Bellow worth reading.  

Let me tell you how I first heard about Saul Bellow.  

It was 1966, and I was a senior at St. Patrick High School on Austin and Belmont.  One day, I was having a conversation day with my English teacher.  He asked where I grew up in Chicago, and I told him I grew up east of Humboldt Park, in a Polish-American immigrant neighborhood.  He then asked if I was an immigrant, and I told him about how my whole family came to America from the DP camps in Germany in 1951.  When I told him that, he said only one thing, “You’ve got to read Saul Bellow. He grew up in your neighborhood, and he was an immigrant too.”

He was absolutely right.  I had to read Bellow.  I started with his novel The Adventures of Augie March and read him religiously for the next 40 years.  I read him, wrote articles about him, and even analyzed his novels in my Phd dissertation.  He was my literary hero for a long time.

And why did I love his writing?  

I loved that just like me he was an immigrant.  His family was Lithuanian-Jewish and settled in the Humboldt Park area when he was 9.  A lot of his writing talks about what life for immigrants was like in Chicago.  His characters struggle with problems of assimilation, the conflict between old traditions and modernity, and the search for identity in a world that is nothing like the world they came from.  

Reading Bellow, I always felt like I was listening to a guy I grew up with on Potomac or Evergreen or Hirsch Avenue tell me what he went through as an immigrant and how he managed to find his way forward into the kind of future he always hoped for.

So read some Saul Bellow and begin with The  Adventures of Augie March.   It’s the novel that started me reading Bellow and taught me so much about what life for an immigrant in Chicago can be like.

  1. Now, I just want to tell you one more thing.  It’s about the day I ran into Saul Bellow.  

It was back in 1992.  My wife Linda and I were showing Chicago to her brother Bruce who was visiting from New York. We were driving around the University of Chicago area, and Bruce was saying, “Say this is a pretty campus, what kind of people teach here?” 

I was driving and started in, “Well, this is one of the great universities in America. There are probably more Nobel Laureates teaching here than in any other school in the Midwest.”

Bruce is a scoffer, and he said, “Yeah, like who, any names an average guy like me would recognize?”

I was  quiet for a moment because I was driving around the narrow streets around the campus and trying to avoid hitting anybody.   It was Saturday afternoon, and bunches of people were walking around shopping. 

Bruce thought I was ignoring him, and he said again, “So name some of these Nobel Prize guys!”

I said, “Well, one of my favorite writers is Saul Bellow, and he won the Nobel Prize for Literature, and he teaches here.”

And Bruce said, “Yeah? What’s he like?” 

And I slammed on the brakes to avoid hitting a guy with two bulging grocery bags who had just stepped into the intersection, and I said to Bruce, “That’s him. The guy I almost hit. That’s Saul Bellow!”

And Bellow must’ve heard me call his name because he looked up at me, smiled, and nodded his head.

John Guzlowski

amerykański pisarz i poeta polskiego pochodzenia. Publikował w wielu pismach literackich, zarówno w USA, jak i za granicą, m.in. w „Writer’s Almanac”, „Akcent”, „Ontario Review” i „North American Review”. Jego wiersze i eseje opisujące przeżycia jego rodziców – robotników przymusowych w nazistowskich Niemczech oraz uchodźców wojennych, którzy emigrowali do Chicago – ukazały się we wspomnieniowym tomie pt. „Echoes of Tattered Tongues”. W 2017 roku książka ta zdobyła nagrodę poetycką im. Benjamina Franklina oraz nagrodę literacką Erica Hoffera za najbardziej prowokującą do myślenia książkę roku. Jest również autorem serii powieści kryminalnych o Hanku i Marvinie, których akcja toczy się w Chicago oraz powieści wojennej pt. „Retreat— A Love Story”. John Guzlowski jest emerytowanym profesorem Eastern Illinois University.
-
John Guzlowski's writing has been featured in Garrison Keillor’s Writer’s Almanac, Akcent, Ontario Review, North American Review, and other journals here and abroad. His poems and personal essays about his Polish parents’ experiences as slave laborers in Nazi Germany and refugees in Chicago appear in his memoir Echoes of Tattered Tongues. Echoes received the 2017 Benjamin Franklin Poetry Award and the Eric Hoffer Foundation's Montaigne Award for most thought-provoking book of the year. He is also the author of two Hank Purcell mysteries and the war novel Road of Bones. Guzlowski is a Professor Emeritus at Eastern Illinois University.

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama