Patrycja Piekutowska wielokrotnie przypominała, że muzyka to nie tylko nauka dźwięków, ale kompleksowy system kształtowania charakteru. Dziecko uczące się gry na instrumencie rozwija koncentrację, cierpliwość, dyscyplinę i umiejętność współpracy – cechy, które procentują w każdej dziedzinie życia. Muzyka „uczy słuchać” – zarówno siebie, jak i innych, co przekłada się na lepsze relacje interpersonalne i większą wrażliwość emocjonalną.
Skrzypaczka podkreślała, że fundamentem edukacji muzycznej jest otwieranie dzieci na autentyczne piękno i emocje zawarte w muzyce. Te emocje mogą być różne i być różnie odczuwane. Z kolei różnorodność przeżyć emocjonalnych przekłada się na różnorodność gatunków muzyki – jazz, blues, rock, rap – i instrumentów, które je wyrażają. Najważniejsze, aby były to emocje prawdziwe
Artystka szczerze mówiła o trudnościach napotykanych w nauce gry na instrumencie. Każdy etap rozwoju ma swoje „naturalne kryzysy” – momenty zastoju, kiedy postępy nie są widoczne. Przypominała, że presja ze strony rodziców, nauczycieli, a także samego dziecka, zamiast zachęcać do większego zaangażowania, często prowadzi do zniechęcenia i rezygnacji. Kluczem do budowania motywacji dziecka do codziennej pracy jest pokazanie sensu ćwiczeń i pomoc w dostrzeżeniu małych sukcesów. Samodyscyplina rodzi się z poczucia sprawczości – dziecko powinno mieć wpływ na swój rozwój, uczestniczyć w planowaniu ćwiczeń czy wyborze repertuaru. Piekutowska stanowczo odrzuciła metody oparte na strachu czy nagrodach materialnych.
Dzieląc się osobistymi doświadczeniami z występów w takich miejscach jak Lincoln Center w Nowym Jorku czy Teatro Colón w Buenos Aires, Piekutowska pokazała, że trema to nie wróg, ale energia do przekierowania. A najbardziej skuteczną metodą jej zwalczania jest perfekcyjne opanowanie materiału muzycznego, które przekształca lęk przed wystąpieniem w czystą radość z prezentowania swojej sztuki. Mechanizm ten działa również poza sceną, to uniwersalna prawda, która sprawdza się we wszystkich obszarach naszego życia.
Według artystki celem edukacji w szkołach muzycznych nie powinna być wyłącznie „produkcja” kolejnych wirtuozów-solistów, ale kształcenie muzyków zdolnych do współpracy – artystów, którzy potrafią odnaleźć się w zespole, orkiestrze, we wspólnym muzykowaniu. To właśnie ta filozofia skłoniła ją do porzucenia stanowiska w prestiżowej polskiej uczelni, gdzie priorytetem było rozwijanie indywidualnych karier. Artystka zwróciła uwagę, że PaSO to miejsce, gdzie miłość do pracy z młodymi adeptami muzyki jest pełna autentycznej pasji.
Szczególnym momentem spotkania było wystąpienie Szymona, wychowanka Akademii PaSO i ucznia Patrycji Piekutowskiej, którego rodzinne korzenie sięgają głęboko w historię Paderewski Symphony Orchestra. Szymek, dziś absolwent uczelni technicznej opowiedział jak edukacja muzyczna wpłynęła nie tylko na jego umiejętności artystyczne, ale także na pewność siebie, organizację czasu, relacje z rówieśnikami i rozwój kariery zawodowej.
Prezentację zakończyła ożywiona sesja pytań i odpowiedzi. Po jej zakończeniu odbyło się mniej formalne spotkanie przy kawie i ciastkach. Było ono okazją do prywatnych rozmów z artystką i wymiany doświadczeń między rodzicami.
Wykład Patrycji Piekutowskiej był niezwykłym połączeniem profesjonalnej wiedzy, osobistych doświadczeń i autentycznej pasji. Skrzypaczka wykazała, że edukacja muzyczna to inwestycja w całego człowieka – nie tylko w potencjalnego muzyka, ale w osobę wrażliwą, zdyscyplinowaną i otwartą na świat, bo muzyka może być kluczem do rozwoju dzieci w każdej dziedzinie życia.
Tekst i zdjęcia:
Andrzej Moniuszko



























