Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
piątek, 5 grudnia 2025 01:32
Reklama KD Market

Prezydent Trump: dobrze dogaduję się z przywódcą Korei Północnej, chciałbym się z nim spotkać

Prezydent Donald Trump oświadczył w poniedziałek w rozmowie z dziennikarzami w Gabinecie Owalnym, że dobrze dogaduje się z przywódcą Korei Północnej Kim Dzong Unem i że chciałby się z nim spotkać.
Prezydent Trump: dobrze dogaduję się z przywódcą Korei Północnej, chciałbym się z nim spotkać
Prezydent Donald Trump podczas spotkania w Białym Domu z prezydentem Korei Południowej Li Dze Mjungiem

Autor: PAP/EPA/AL DRAGO / POOL

- Mam bardzo dobre relacje z Kim Dzong Unem. Wiele osób mogłoby powiedzieć, że to straszne. Nie, to jest dobre. Pewnego dnia się z nim spotkam. Nie mogę się doczekać naszego spotkania - powiedział Trump.

Podkreślił, że podczas poprzedniej kadencji prezydenckiej dwukrotnie spotkał się z Kimem. Uznał, że zna przywódcę Korei Płn. "lepiej od prawie wszystkich".

- Nie powinienem mówić, że go bardzo lubię, bo zabiją mnie media szerzące fake newsy. Ale dogaduję się z nim bardzo dobrze - dodał.

- Nie będzie wojny nuklearnej. (...) Od kiedy objąłem urząd, nie było z nim problemu - kontynuował. Przyznał, że Pjongjang testuje rakiety i ma "świetne możliwości" militarne.

W poniedziałek Trump przyjmuje w Białym Domu prezydenta Korei Południowej Li Dze Mjunga. Przed spotkaniem Trump zamieścił na platformie społecznościowej wpis poświęcony Korei Płd. "CO SIĘ DZIEJE W KOREI POŁUDNIOWEJ? Wygląda to na czystki albo rewolucję" - ocenił Trump. Dodał, że w takich warunkach nie można robić biznesów. W rozmowie z dziennikarzami stwierdził, że policja w tym kraju prowadzi obławy na kościoły. - Słyszałem złe rzeczy, nie wiem, czy to prawda, czy nie - dodał.

Reagując na wpis Trumpa, minister sprawiedliwości Korei Płd. Jung Sung-ho ocenił, że ma wrażenie, iż prezydent i inni przedstawiciele władz w Waszyngtonie mają "zniekształcone informacje" na temat przywódcy Korei Płd. i rządzącej w kraju liberalnej partii.

Z Waszyngtonu Natalia Dziurdzińska (PAP)


Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama