Po zakończeniu turnieju okazało się, że w klasie Gross (otwartej) dwóch zawodników potrzebowało 74 uderzeń, aby zakończyć rywalizację na 17 dołkach. Konieczna była dogrywka, z której zwycięsko wyszedł Julian Bugara pokonując 18-letniego Mateusza Sucheckiego. Na trzecim miejscu uplasował się Jason Zagraniczny. W kategorii Net (z uwzględnieniem przelicznika umiejętności) na pierwszym miejscu zameldował się Marcin Szymański wyprzedzając Stanisława Lubiaka i Andrzeja Żeglenia. W kategorii seniorów – powyżej 60. roku życia, najlepszym okazał się Marek Placek. Wśród pań najlepiej poradziła sobie Adrienne Montalora.
– Nie zawsze da się wygrać, ale bardzo się skoncentrowałem i udało się. Trenuję od 3 lat. Gram codziennie. Ze szkołą spędzam na polu golfowym dziennie od 2 do 3 godzin i często jeszcze godzinę indywidualnie. Najlepszy wynik, jaki w życiu udało mi się osiągnąć, to 65 uderzeń na 17 dołkach. To było w Punta Cana na Dominikanie. Moim marzeniem jest profesjonalna gra w golfa. Chciałbym to osiągnąć dla siebie i dla rodziców. Mój tata gra w golfa, ale do tego, żeby ćwiczyć tak na poważnie zainspirował mnie pan Adam Kieta, mój sąsiad, który kupił mi pierwszy kij golfowy. Od tego czasu gram. Z tatą już wygrywam – powiedział zwycięzca turnieju, który w tym roku ukończył szkołę podstawową i wybiera się do liceum.
– W tym roku młodzież „dorąbała” staruszkom. Drugi w klasyfikacji Mateusz Suchecki też raptem ma 18 lat. Ale nie tylko staruszkom, bo tym w średnim wieku także. No może jedynie Jason Zagraniczny obronił tych bardziej doświadczonych, bo zajął trzecią lokatę. Gratulacje dla młodzieży. Miejmy nadzieję, że rodzi nam się polonijny Tiger Woods – powiedział sekretarz zawodów Ziggy Tyrała.
– To jest nasz jubileuszowy, 25. już turniej Podhale Open. Pogoda nam bardzo dopisała i zawodnicy także. Było ponad 130 zgłoszeń. Szczególne gratulacje kieruję dla Juliana Bugary. Tego jeszcze w historii nie było, żeby taki młodzik „opędził” dojrzałych graczy, wśród których nie brakuje przecież doświadczonych zawodników. Jestem wdzięczny wszystkim startującym i sponsorom za wsparcie – powiedział prezes klubu Krzysztof Krzystyniak informując, że klub prowadzi działalność charytatywną, na którą w czasie swojej działalności zgromadził i przeznaczył ponad 400 tysięcy dolarów. Jej beneficjentami są chore dzieci i ludzie będący w potrzebie. Dzięki hojności sponsorów i zawodników uczestniczących w turniejach dochody w całości przeznaczane są na tę pomoc zarówno dzieciom w Polsce jak i w Chicago.
Uroczystość rozdania pucharów i nagród, które trafiły także w ręce zwycięzców konkurencji uderzeń na odległość, blisko do celu itp. poprzedziło losowanie nagród loterii fantowej z wieloma cennymi nagrodami. Dla zawodników, którzy za pierwszym uderzeniem trafią do dołka, czekało luksusowe auto, ale niestety jeszcze tym razem nikt nim nie odjechał i wróciło do fundatora. Na terenie pola golfowego była również wystawa aut i motocykli z okresu PRL-u. Ceremonię wręczenia nagród prowadzili wiceprezes Chris Budz i skarbnik, a jednocześnie sekretarz zawodów Ziggy Tyrała.
Tekst i zdjęcia: Andrzej Baraniak/NEWSRP




























































