63-letnia Kathleen Miles, mieszkanka Lake Villa na północnych przedmieściach, została pobita 19 sierpnia, gdy wracała z pracy w centrum Chicago. Szła z koleżanką w stronę Union Station w rejonie Block 37, nagle została zaatakowana przez nieznajomego mężczyznę. Uderzenie w twarz powaliło ją na ziemię i pozbawiło przytomności.
„Obudziłam się dopiero w szpitalu, gdzie usłyszałam: ‘Zostałaś napadnięta’. Potem znów straciłam przytomność. Pamiętam głos córki: ‘Mamo, jestem tutaj, wszystko będzie dobrze’” – relacjonowała Miles w wywiadzie udzielonym ABC 7. Jej koleżanka z pracy, która była świadkiem ataku, zeznała, że sprawca rozdzielił je siłą i uderzył Miles prosto w twarz.
Skutki tego brutalnego ciosu są dramatyczne: złamany nos, liczne złamania kości twarzy i wstrząśnienie mózgu.
Policja szybko zidentyfikowała sprawcę – to 32-letni William Livingston, od lat znany organom ścigania z serii podobnych ataków na kobiety i nastolatki w centrum Chicago. Policja chicagowska i prokuratura powiatu Cook potwierdzają, że jego przeszłość kryminalna sięga ponad dekady.
Według dokumentów policyjnych i sądowych, Livingston był aresztowany co najmniej 13 razy od 2012 roku. Większość zarzutów dotyczyła napaści na kobiety oraz pobicia funkcjonariuszy. Już w 2017 r. oskarżano go o ataki na dwie przypadkowe kobiety, ale sprawy zostały umorzone. W 2022 r. usłyszał wyrok pięciu lat więzienia za brutalne pobicie i próbę rabunku czterech kobiet w centrum miasta w ciągu zaledwie 20 minut.
Jednak Livingston regularnie wychodził na wolność. Stanowy Departament Więziennictwa potwierdził, że został wypuszczony w lipcu 2023 r. po skorzystaniu z ulg i kredytów za udział w programach resocjalizacyjnych. Jeszcze w tym samym roku, będąc na warunkowym zwolnieniu, zaatakował kobietę przy North Michigan Avenue w śrómieściu. Rok później, w 2024 r., uderzył 15-letnią dziewczynę, również w tym samym rejonie, i dostał wyrok 100 dni więzienia.
„Mamy rok 2025, a on znów był na ulicy. Gdyby został wcześniej pociągnięty do odpowiedzialności, nie siedziałabym dzisiaj z takimi obrażeniami” – powiedziała Miles.
Prokuratura powiatu Cook w specjalnym oświadczeniu zapewniła, że każda sprawa analizowana jest na podstawie dostępnych dowodów i zgodnie z prawem. „Tam, gdzie to możliwe, składamy wnioski o areszt tymczasowy wobec niebezpiecznych osób, jak w tej sprawie. Oceniamy pełny materiał dowodowy, by przedstawić sędziom najpełniejszy obraz sytuacji” – poinformowano.
William Livingston ma ponownie stanąć przed sądem 15 września. Kathleen Miles zapowiada, że osobiście pojawi się na sali rozpraw. Stacja WGN 9 podała, że kobieta jest matką 11 dzieci i babcią siedmiorga wnuków.
Joanna Trzos
[email protected]









