Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
piątek, 5 grudnia 2025 00:41
Reklama KD Market
USCIS represyjnym urzędem?

Egzamin na obywatelstwo będzie dużo trudniejszy

Obecny test na obywatelstwo amerykańskie jest za łatwy – do takiego wniosku doszła administracja Donalda Trumpa i zamierza znacznie podnieść poprzeczkę kandydatom na Amerykanów. Zapowiada też, że urzędnicy U.S. Citizenship and Immigration Services (USCIS) będą mieli większą swobodę w odrzucaniu osób podczas rozmowy kwalifikacyjnej i egzaminu. Dodatkowo, USCIS sygnalizuje, że stanie się bardziej represyjnym urzędem.
Egzamin na obywatelstwo będzie dużo trudniejszy

Autor: Adobe Stock/AI

Test na obywatelstwo był w dużej niestandaryzowany do 2008 r., kiedy to administracja George’a W. Busha jako pierwsza wprowadziła znormalizowany egzamin na obywatelstwo, który wymagał od kandydatów poprawnej odpowiedzi na sześć na 10 pytań, na 100 możliwych. Obecnie obejmuje on krótki sprawdzian z wiedzy obywatelskiej i znajomości języka angielskiego. Kandydatom wciąż zadaje się dziesięć pytań z puli 100 pytań dotyczących historii USA oraz podstawowej wiedzy o ustroju prawnym i społecznym Stanów Zjednoczonych, dostępnych na stronie internetowej USCIS. Aby zdać, wciąż muszą poprawnie odpowiedzieć na sześć z nich.

Szef USCIS Joseph Edlow uważa jednak, że poprzednia administracja Joe Bidena zbytnio poluzowała standardy. W 2024, ostatnim pełnym roku budżetowym kadencji Bidena, odebrano przysięgę obywatelską od ponad 818 000 osób, w porównaniu z 625 000 w 2020 roku, ostatnim w pierwszej kadencji Trumpa. Zdaniem Edlowa obecny egzamin stał się zbyt prosty. „Bardzo łatwo jest zapamiętać odpowiedzi. Nie sądzę, abyśmy naprawdę radzili sobie z duchem prawa” – powiedział dziennikowi „New York Times” – Pytania w rodzaju: ‘hej, wymień dwa święta federalne’ albo, ‘wymień jedną gałąź rządu’ bądź ‘kto jest twoim gubernatorem?’ – to po prostu nie wystarczy. Musimy wiedzieć więcej, zwłaszcza jeśli mamy naprawdę zrozumieć, czy ktoś naprawdę czuje przywiązanie do wartości zawartych w Konstytucji, zgodnie z wymogami prawa” – powiedział szef USCIS.

Powrót do pierwszej kadencji Trumpa

Na początek USCIS zamierza powrócić do wersji egzaminu na obywatelstwo z 2020 roku, który zwiększyłby pulę pytań do 128 i liczbę poprawnych odpowiedzi potrzebnych do zaliczenia do 12 z 20. To jednak tylko początek. Edlow powiedział jednak mediom, że będzie dążył do wprowadzenia znormalizowanego egzaminu, zdawanego w centrach testowych w przeciwieństwie do obecnego 10-pytaniowego testu z puli z góry określonych 100 pytań. Szef USCIS planuje utrudnić pytania testowe i docelowo dodać pytania otwarte, które potencjalnie mogłyby ułatwić urzędnikom amerykańskim odmowę przyznania obywatelstwa. Edlow powiedział portalowi Axios, że wyobraża sobie pytania dotyczące  takich tematów jak „’Co to znaczy być Amerykaninem?’ lub ‘Kto był twoim ulubionym ojcem założycielem?’ – lub inne, które naprawdę pokażą przywiązanie do Konstytucji” – stwierdził podczas spotkania zorganizowanego przez think tank Center for Immigration Studies w Waszyngtonie.

USCIS opublikował również nowe wytyczne dotyczące oceny znajomości języka angielskiego i uznania „dobrego charakteru moralnego” kandydata do naturalizacji, co stanowi wymóg prawa imigracyjnego. Agencja proponuje, aby nowy test obejmował sprawdzian ustnej znajomości angielskiego. Urzędnik miałby pokazywać zdjęcia zwykłych sytuacji – takich jak codzienne czynności, pogoda lub jedzenie, a następnie prosić wnioskodawcę o ich opisanie.

Posunięcia te dają urzędnikom więcej uprawnień przy ocenie, czy kandydat kwalifikuje się do naturalizacji z powodu „antyamerykańskich” poglądów. Sierpniowe memorandum USCIS wzywa do „przywrócenia rygorystycznego, holistycznego i kompleksowego standardu oceny dobrego charakteru moralnego” dla imigrantów ubiegających się o naturalizację. Notatka wyjaśnia, że prawo definiowało to, co nie spełnia standardu „dobrego charakteru moralnego”, a teraz przedstawia przymioty, które spełniają te wymogi. Obejmują one: zaangażowanie w życie społeczności, opiekę nad rodziną, poziom wykształcenia i stabilne zatrudnienie.

Krytycy: USCIS będzie bardziej represyjne

Prawnicy imigracyjni twierdzą, że zmiany prawdopodobnie doprowadzą do większej liczby pozwów sądowych przeciwko USCIS, w przypadku odrzucenia wniosku o obywatelstwo. Zwracają też uwagę, że proponowane przez Edlowa zmiany mogą spowolnić proces naturalizacji. Już samo zadawanie 20 pytań zamiast 10 wydłuży czas rozmowy kwalifikacyjnej.

Krytycy administracji twierdzą z kolei, że ostatnie komentarze Edlowa pokazują zaangażowanie administracji Trumpa w ograniczenie nie tylko nielegalnej imigracji, ale także legalnych dróg do zamieszkania w USA na stałe. Zmienia się także rola USCIS, która w założeniu – gdy tworzono ją po zamachach z 11 września 2001 r. – miała być agencją „usługową” w odróżnieniu od Immigration and Customs Enforcement (ICE), czy Customs and Border Protection (CBP), które miały charakter siłowy. Profesor Daniel Kanstroom z Boston College Law School twierdzi, że wiele razy wprowadzano zmiany w teście, ale dodanie pytań otwartych do egzaminu na obywatelstwo rodziłoby wątpliwości związane z  tym, jak będzie on oceniany i przez kogo. Według Edlowa, USCIS zwiększa swoje kompetencje w zakresie egzekwowania prawa imigracyjnego, a nie tylko przyznawania wiz, czy obywatelstwa. „Jesteśmy organem ścigania. Podejmujemy decyzje dotyczących egzekwowania prawa imigracyjnego, to właśnie staramy się zrobić” – powiedział Edlow.

„Problem polega na tym, że jest to sprzeczne z prawem” – oponuje Jeff Joseph, prezes American Immigration Lawyers Association. „Ustawa o bezpieczeństwie kraju bardzo wyraźnie rozróżnia kompetencje ICE i CBP oraz USCIS jako instytucji świadczącej usługi imigracyjne.” Z kolei Michelle Perrott, koordynatorka ds. obywatelstwa w San Diego Community College District’s College of Continuing Education w Kalifornii, powiedziała Associated Press, że zmiana formatu egzaminu może znacznie utrudnić osobom z ograniczeniami w przystąpieniu do testów. „Mamy wielu uczniów, którzy są uchodźcami, a oni pochodzą z krajów rozdartych wojną, gdzie być może nie mieli szansy na ukończenie szkoły lub nawet pójście do szkoły” – powiedziała. „Nauczenie się czytania i pisania jest trudniejsze, jeśli nie wiesz, jak to zrobić w swoim ojczystym języku”.

Tak czy inaczej proces naturalizacji staje się częścią realizacji nowej polityki imigracyjnej administracji. Prawnicy imigracyjni doradzają aby osoby, które kwalifikują się do naturalizacji i nie mają nic „za uszami” składały wnioski o naturalizację, aby zdążyć przed kolejnymi zmianami. Bo USCIS rzeczywiście zamiast wypełniania swojej „usługowej” misji może zamienić się w instytucję represyjną.

Jolanta Telega
[email protected]

 

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama