Chłopiec, uczeń czwartej klasy McNair Elementary School na zachodzie Chicago, spieszył się rano w czwartek, 18 września na lekcje. Jak pokazuje nagranie z kamery sąsiada,
wybiegł z podwórka i próbował przebiec przez ulicę w rejonie 4800 West Walton i wtedy został uderzone przez auto.
Kierująca, która chwilę wcześniej odwoziła własne dziecko do szkoły, nie zatrzymała się. Z relacji świadków wynika, że chłopiec został wciągnięty pod samochód i ciągnięty około 75 stóp. Jego ciało zatrzymało się przy krawężniku.
Dziecko trafiło do szpitala Strogera, gdzie lekarze stwierdzili zgon 9-letniego Anakina Pereza.
Kobieta, która śmiertelnie potrąciła 9-latka, początkowo odjechała z miejsca wypadku, jednak po pewnym czasie wróciła i została aresztowana. Policja prowadzi postępowanie i zapowiada postawienie zarzutów.
Rodzice uczniów McNair Elementary od dawna alarmowali o niebezpiecznych sytuacjach na ulicy i domagali się wprowadzenia dodatkowych osób do przeprowadzania dzieci przez jezdnię. „Samochody się nie zatrzymują, pędzą, ignorują znaki stop. Potrzeba więcej osób, które będą dbać o bezpieczeństwo dzieci” – zaznacza jedna z mieszkanek.
Bliscy i przyjaciele wypuścili balony ku pamięci chłopca, podkreślając, że będą walczyć o zmiany, aby taka tragedia już się nie powtórzyła. Rodzina domaga się też sprawiedliwości.
W piątek, 19 rano września policja nie oskarżyła jeszcze zatrzymanej kobiety.
(tos)









