Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
piątek, 5 grudnia 2025 01:49
Reklama KD Market
Sport polonijny

Kolejne zwycięstwo Wisłoki i niespodzianka Jagiellonii

Wisłoka Chicago pokonała w United Premier Soccer League po dramatycznym meczu Chicago Strikers 4:3 i utrzymała prowadzenie w Midwest Central Division. W zakończonym sezonie regularnym Premier Soccer League nadspodziewanie dobrze spisała się Jagiellonia, która zajęła pierwsze miejsce w grupie 2 Open Division.
Kolejne zwycięstwo Wisłoki i niespodzianka Jagiellonii
Piłkarze Jagiellonii nadspodziewanie dobrze spisali się w rozgrywkach Premier Soccer League

Autor: Facebook/Jagiellonia Chicago FC

Tydzień temu Wisłoka w pierwszej rundzie US Open Cup wygrała na wyjeździe z Chicago Strikers 3:0 i wydawało się, że sobotni mecz będzie powtórką z rozrywki. Ostrzegaliśmy jednak w przedmeczowym komentarzu, że rywal, który wcześniej w ligowej potyczce rozgromił FC 1974 Libertyville 4:0, z którymi biało- zieloni mieli niewiele do powiedzenia, nie przyjedzie do Bensenville w roli chłopca do bicia. I rzeczywiście tanio skóry nie sprzedał.

Kiedy po pierwszej połowie zespół trenera Wojciecha Piotrowskiego wygrywał 2:0, wydawało się, że losy meczu są już rozstrzygnięte. Jednak Strikers nie rezygnowali i nie tylko odrobili straty, ale wyszli na prowadzenie 3:2, stawiając gospodarzy w niezwykle trudnej sytuacji. W końcówce Wisłoka wykazała się jednak determinacją i zdobywając dwie bramki, przechyliła szalę na swoją korzyść.

W sobotę nie pojawili się na boisku strzelcy bramek z pucharowego meczu Michał Szaflarski i Artur Kielar. Na szczęście potrafili ich zastąpić zdobywca dwóch goli Olek Melnyk, oraz Jasminko Dizdarevic i Gabriel Majocha, którzy dorzucili po jednym celnym trafieniu.

W pozostałych meczach Midwest Central Division nie było niespodzianek. Round Lake Evolution FC pokonali TBD FC 4:1. W takich samych rozmiarach United SC okazali się lepsi od FC 1974 Libertyville. Z kolei piłkarze Black Cat FC wygrali z Berber City FC 4:2, a Chicago Nation rozgromili Urbana City FC aż 11:1.

W tabeli prowadzi Wisłoka, która z dorobkiem 13 pkt i bilansem bramkowym 17-6, wyprzedza o dwa punkty Round Lake Evolution FC i Black Cat FC,.
Następny mecz Wisłoka rozegra 5 października z United SC, a jej najgroźniejsi rywale już 27 września i jeżeli wygrają, to polonijny zespół straci przodownictwo.

Poznał on również przeciwnika, z którym zmierzy się, w drugiej rundzie US Open Cup. Będzie nim Chicago House AC, grające na co dzień w bardzo mocnej Midwest Premier Soccer League. W konfrontacji z tym zespołem biało-zieloni nie mają czym się pochwalić, jest więc okazja do przełamania złej passy.

Zakończył się sezon regularny z Premier Soccer League. W grupie pierwszej mistrzowski tytuł przypadł Schwaben SC. Błyskawica zajęła czwarte miejsce, tuż za nią uplasowała się Wisłoka Chicago, a piłkarzom Eagles niechlubnie przypadło w udziale zamknięcie tabeli.
W grupie 2 nadspodziewanie dobrze spisała się Jagiellonia, która w walce o mistrzostwo w pokonanym polu pozostawiła PAO Chicago i FC Select. Wisła zajęła czwarte miejsce, gwarantujące udział w Pucharze Ligi.

– Kiedy zdecydowaliśmy się na start w Open Division, obawialiśmy się, że będziemy dostarczycielami punktów – mówi bramkarz Jagiellonii Wojciech Siwik. – Udało nam się jednak skompletować dobry skład. Doszło kilku nowych chłopaków, co sprawiło, że w każdym meczu było co najmniej 18 piłkarzy. To nie był jedyny plus naszej dobrej postawy. Było ich zdecydowanie więcej. Miłym zaskoczeniem było to, że w konfrontacji z teoretycznie silniejszymi rywalami, często przewyższaliśmy ich szybkością, ambicją i składnymi akcjami. To zaowocowało dziesięcioma zwycięstwami, które zapewniły nam niespodziewane mistrzostwo – dodał Wojciech Siwik.

W ćwierćfinale wspomnianego już Pucharu Ligi, który zaplanowany jest na 5 października, Jagiellonia spotka się w derbowym pojedynku z Wisłą. W pozostałych meczach Błyskawica zagra ze Schwaben AC, PAO Chicago z FC Select. a United Serbs z SC Hammers.
W Over-30 Division coraz bliżej mistrzowskiego tytułu jest Błyskawica, która zainkasowała kolejny komplet punktów. Wprawdzie nie przyszło jej to łatwo, bo Stimulus Package United zawiesił wysoko poprzeczkę, ale ostatecznie wygrała 2:1 i jest jedynym zespołem w swojej dywizji, który w tym sezonie nie przegrał jeszcze meczu.

Kolejne punkty straciła Wisła i jej szansa na mistrzowską koronę jest już tylko matematyczna. Tym razem zespół trenera Marka Wiśniewskiego podzielił się punktami z FC Oasu, remisując 5:5. Co z tego, że atak stanął na wysokości zadania, skoro ponownie przyszło grać bez bramkarza, a na dodatek nie wszyscy, którzy mieli grać, dotarli na mecz.
W konsekwencji Wisła traci do Błyskawicy już 11 punktów i nawet jak wygra dwa zaległe mecze, jej sytuacja w walce o tytuł jest beznadziejna.

Po tygodniowej przerwie wracają na boiska piłkarze Ligi Podhalańskiej. Prowadząca w tabeli Orawa zagra o godz. 10 am z mistrzem sprzed dwóch lat Ratułowem i będzie to niewątpliwie szlagier trzeciej kolejki. Dwie godziny później broniące tytułu Szaflary spotkają się z Czarnym Dunajcem, a Odrowąż będzie szukał swojego pierwszego punku z dobrze spisującymi się Baciarami.

Dariusz Cisowski
[email protected]

 

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama