Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
piątek, 5 grudnia 2025 01:20
Reklama KD Market

Sąd zablokował wysłanie żołnierzy kalifornijskiej Gwardii Narodowej do Portland

Sędzia federalna w Oregonie Karin Immergut ponownie wstrzymała tymczasowo rozkaz administracji Trumpa wysłania wojsk żołnierzy Gwardii Narodowej do Portland, po tym jak Biały Dom próbował obejść poprzedni zakaz wydany w sprawie wysłania tam wojsk. Biały Dom potępił decyzję, uznając ją za „prawną insurekcję”.
Sąd zablokował wysłanie żołnierzy kalifornijskiej Gwardii Narodowej do Portland

Autor: Adobe Stock

Podczas zawołanej w trybie nadzwyczajnym rozprawy w niedzielną noc sędzia uznała, że wydany przez Pentagon rozkaz wysłania 200 żołnierzy Gwardii Narodowej z Kalifornii oraz dodatkowych sił z Teksasu stanowił próbę obejścia jej decyzji z soboty, kiedy zablokowała próbę skierowania do Portland żołnierzy Gwardii z Oregonu wbrew woli władz tego stanu. Decyzję zaskarżyły wspólnie władze obydwu stanów.

W sobotę Immergut - powołana przez Donalda Trumpa - stwierdziła, że sytuacja w Portland, gdzie odbywają się gwałtowne protesty pod ośrodkiem przetrzymywania imigrantów, nie wymaga wysłania tam wojsk, i zablokowała decyzję do czasu ostatecznego rozstrzygnięcia sprawy w ramach procesu.

„Ten kraj ma długotrwałą i ugruntowaną tradycję oporu wobec nadużyć władzy, zwłaszcza w formie ingerencji militarnej w sprawy cywilne” – napisała sędzia w decyzji. „Ta historyczna tradycja sprowadza się do prostej tezy: to kraj prawa konstytucyjnego, a nie stanu wojennego”.

W odpowiedzi na tę decyzję czołowy doradca Donalda Trumpa, Stephen Miller, uznał ją za „prawną insurekcję”, zaś w niedzielę ponownie stwierdził, że sędzia nie ma prawa uniemożliwiać naczelnemu dowódcy wojsk USA wysyłania wojsk, by bronić mienia federalnego.

„Dzisiejszy wyrok sądu jest jednym z najbardziej rażących i dotkliwych naruszeń porządku konstytucyjnego, jakie kiedykolwiek widzieliśmy” - skomentował. Jeszcze przed niedzielną decyzją sędzię skrytykował też sam prezydent Trump, który stwierdził, że podczas pierwszej kadencji otrzymywał złe rady co do obsady ław sędziowskich.

Radość z decyzji wyraził natomiast gubernator Kalifornii Gavin Newsom, który zaskarżył decyzję Trumpa do sądu.

„Donald Trump próbował uczynić z naszych żołnierzy narzędzia swojej woli politycznej i chociaż nasza walka trwa, dziś wieczorem rządy prawa powiedziały »absolutnie nie«.” - napisał gubernator. Newsom wcześniej podobnie próbował - ostatecznie nieskutecznie - skarżyć decyzję administracji, by wysłać wojska Gwardii Narodowej oraz regularnych żołnierzy piechoty morskiej do Los Angeles. Żołnierze, którzy mieli trafić do Portland, to część oddziału, który został wysłany do Los Angeles w reakcji na rozruchy przeciwko akcjom deportacyjnym.

W Portland, największym mieście Oregonu, od ponad tygodnia trwają demonstracje pod miejscowym ośrodkiem ICE, służby zajmującej się zatrzymywaniem i deportacją nielegalnych imigrantów. Codziennie uczestniczy w nich ponad setka osób i czasami dochodzi do starć z federalnymi funkcjonariuszami. W niedzielę do rozpędzenia tłumu użyto gazu łzawiącego i granatów hukowych. Na miejsce poza demonstrantami przychodzą też zwolennicy Donalda Trumpa.

Trump, zapowiadając wysłanie wojsk do miasta, porównał te sceny do scen z II wojny światowej i określił Portland jako „spustoszone przez wojnę”. Największe miasto Oregonu nie jest jedynym, do którego prezydent wysłał wojska Gwardii Narodowej. W czerwcu żołnierze zostali wysłani do Los Angeles w reakcji na gwałtowne protesty, do Waszyngtonu i Memphis wojska wysłano w ramach walki z przestępczością, zaś w sobotę Trump skierował 300 żołnierzy z Teksasu do Chicago. Podczas wystąpienia do setek generałów w bazie w Quantico pod Waszyngtonem prezydent sugerował szefowi Pentagonu, że powinien uczynić z miast poligony szkoleniowe dla wojsk.

Z Waszyngtonu Oskar Górzyński (PAP)


Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama