Pozew został złożony dwa dni po tym, jak Biały Dom ogłosił, że prezydent Donald Trump upoważnił do wysłania 300 członków Gwardii Narodowej Illinois do Chicago w celu „ochrony funkcjonariuszy federalnych i obiektów”. Decyzję o wysłaniu żołnierzy uzasadniono „trwającymi gwałtownymi zamieszkami i bezprawiem”, którymi lokalne władze się nie zajęły.
Informacje o tej mobilizacji spotkały się z krytyką gubernatora J.B. Pritzkera, który odmówił mobilizacji Gwardii Narodowej stanu Illinois. W niedzielę, 4 października Pritzker poinformował, że administracja prezydenta Trumpa planuje także wysłanie 400 członków Gwardii Narodowej Teksasu do Illinois, Oregonu i innych miejsc w kraju.
Aby zablokować decyzję prezydenta Donalda Trumpa o wysłaniu wojska do Chicago, w poniedziałek władze miasta i stanu Illinois złożył pozew w sądzie federalnym.
„Obywatele USA, niezależnie od miejsca zamieszkania, nie powinni żyć w obawie przed okupacją własnego miasta przez armię Stanów Zjednoczonych, zwłaszcza tylko dlatego, że władze lokalne czy stanowe popadły w niełaskę prezydenta” – napisał w pozwie prokurator generalny Illinois Kwame Raoul.
Prawnicy reprezentujący Illinois i Chicago podkreślają, że fundamentalna zasada oddzielająca wojsko od działań krajowych jest „zagrożona”, gdy prezydent Trump stara się wysłać Gwardię Narodową do miast w całym kraju.
W pozwie domagają się wydania przez sędziego federalnego orzeczenia blokującego federalizację Gwardii Narodowej i jej wysłanie do Illinois.
„W Illinois nie ma insurekcji ani buntu. Rząd federalny jest w stanie egzekwować prawo federalne w naszym stanie. Oczywiste jest, że kryzys został sztucznie wywołany” – napisano w 69-stronicowym pozwie.
Prawnicy twierdzą, że prezydent Donald Trump nie przedstawił prawnych podstaw do przejęcia Gwardii Narodowej, które w świetle prawa federalnego jest dopuszczalne tylko w odpowiedzi na bunt lub inwazję, a jego działania naruszają ustawę Posse Comitatus Act, zabraniającą wykorzystywania wojska w egzekwowaniu prawa w kraju.
„Nielegalne wysłanie Gwardii Narodowej Illinois, pomimo sprzeciwu władz stanu, jest podobne do niezgodnych z prawem działań podejmowanych wobec innych stanów i miast, które są w niełasce administracji” – podkreślono w pozwie.
Prawnicy powołują się m.in. na wpisy prezydenta Trumpa w mediach społecznościowych o wysyłaniu zmilitaryzowanych służb do Chicago, w tym jego słynny post „I love the smell of deportations in the morning” (Uwielbiam zapach deportacji o poranku), oraz na jego ostatnie komentarze o traktowaniu miast rządzonych przez Demokratów „jako terenów szkoleniowych dla naszej armii”.
Sędzia federalna April Perry, powołana przez byłego prezydenta Joe Bidena, wyznaczyła rozprawę w tej sprawie na godz. 2 p.m. na poniedziałek, 6 października.
Władze Illinois i Chicago wnioskują w pozwie o wydanie tymczasowego zakazu – podobnego do tego, który w weekend zapobiegł federalizacji Gwardii Narodowej w Portland.
Sędzia federalna w Oregonie Karin Immergut, powołana przez prezydenta Trumpa, ponownie wstrzymała tymczasowo rozkaz administracji wysłania wojsk do Portland, po tym jak Biały Dom próbował obejść poprzedni zakaz wydany w tej sprawie.
Gubernator J.B. Pritzker zapowiedział konferencję prasową w poniedziałek po południu, aby odnieść się do sytuacji. Pritzker konsekwentnie utrzymuje, że Gwardia Narodowa nie jest potrzebna w Chicago i w rejonie.
„Musimy zacząć nazywać rzeczy po imieniu: to inwazja Trumpa. Zaczęło się od agentów federalnych, wkrótce będzie to obejmować rozlokowanie sfederalizowanych członków Gwardii Narodowej Illinois wbrew naszej woli, a teraz będzie też obejmować wysłanie żołnierzy z innego stanu” - napisał Pritzker w serwisie X. Gubernator przekazał, że nikt z władz federalnych nie kontaktował się z nim bezpośrednio w sprawie tej decyzji.
Joanna Trzos









