Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
sobota, 13 grudnia 2025 09:17
Reklama KD Market
Dominic Pacyga i jego nowa książka

Kowboj, który nie chce być politykiem w mieście wpływów

Nigdy nie myślałem o tym, by kandydować na jakiś urząd. Zawsze chciałem być nauczycielem i pisarzem. To jest to, czym się zajmuję – mówi Dominic Pacyga, który właśnie opublikował swoją najnowszą książkę o polityce w Wietrznym Mieście – „Clout City: The Rise and Fall of the Chicago Political Machine” (Miasto wpływów: rozkwit i upadek chicagowskiej machiny politycznej).
Kowboj, który nie chce być politykiem w mieście wpływów
Profesor Dominic Pacyga

Autor: Peter Serocki/The University of Chicago Press.

W swojej najnowszej publikacji Dominic A. Pacyga, wielokrotnie nagradzany pisarz i historyk, znawca Chicago, emerytowany nauczyciel akademicki lokalnego Columbia College, ujawnia, jak siły kulturowe, etniczne i religijne stworzyły charakterystyczny system wpływów i władzy w Wietrznym Mieście, i jak doszło do upadku tej machiny politycznej.

Historia rozpoczyna się w Bridgeport – dzielnicy Chicago zdominowanej przez klasę robotniczą, głównie irlandzkiego pochodzenia, z której wywodzi się legendarna rodzina Daleyów. To z niej pochodzą rządzący przez prawie pół wieku miastem burmistrzowie Richard J. Daley (21 lat: 1955-1976) i Richard M. Daley (22 lata: 1989-2011). Kolebką chicagowskiej machiny politycznej był De La Salle Institute – prywatna katolicka szkoła średnia. Kształciły się tam między innymi pokolenia Daleyów. Szkoła uczyła swoich wychowanków lojalności wobec wspólnoty i hierarchii oraz posłuszeństwa – wszystkie te cechy stały się cechami politycznej machiny. Burmistrz i przewodniczący Partii Demokratycznej byli jak papież, radni jak biskupi, a tzw. „precinct captains” (kapitanowie okręgów wyborczych) – jak księża. Chicago znane jest jako „miasto, które działa” (ang. the city that works), ale, jak przekonuje w swojej książce profesor Pacyga, przez dekady czynnikiem decydującym o tym, kto i gdzie pracował, była władza i polityczne wpływy. Jeśli je miałeś, byłeś na odpowiednim miejscu. A jeśli nie – musiałeś je zdobyć.

W środę, 1 października, profesor Pacyga zaprosił na premierę swojej książki właśnie do Bridgeport, do Marz Community Brewing Company przy 3630 South Iron Street. Industrialne wnętrze pubu zapełniło się miłośnikami twórczości Dominika Pacygi. Była możliwość wysłuchania krótkiej genezy powstania książki, zakupu tej nowej, a także kilku ciekawych pozycji wydanych wcześniej, zdobycia autografu czy wreszcie zamienienia kilku zdań z autorem. Kolejka do stolika, gdzie autor podpisywał swoje książki, była długa. Język polski przeplatał się w niej z angielskim.

– Wiecie, dlaczego Polacy nie mieli burmistrza w Chicago? Bo żaden Polak z południa nie zagłosowałby na Polaka z północy, ani też na Polaka z zachodniej części miasta – mówił żartobliwie profesor. To w kontekście historycznym, ale zapytany, czy współcześnie mamy szansę na polskiego burmistrza Chicago, odpowiedział: – Nie, jeśli Polacy nadal będą wyprowadzać się z Chicago na przedmieścia. Tam nie mogą głosować na burmistrza Chicago. Ale wybierają Polaków na burmistrzów przedmieść. Na przykład w Justice (Krzysztof Wasowicz – przyp. red.) – mówi profesor. Jeśli już o polityce mowa, to następne wybory burmistrza Chicago czekają nas w 2027 roku. Dominic Pacyga przewiduje, że następny burmistrz będzie pochodzenia latynoskiego.

Polacy najbliżej fotela burmistrza Chicago znaleźli się w 1931 roku, kiedy swoimi głosami wsparli wybór Antona Cermaka, z pochodzenia Czecha. Cermak zbudował potężną machinę polityczną, ale nie cieszył się długo ani nią, ani swoim urzędem. Zginął od kuli zamachowca w 1933 roku. Kontrolę nad miastem odzyskali wtedy Irlandczycy.

A współcześnie? Czy „wpływy”, które definiowały Chicago, należą już do przeszłości? Odpowiedź na to pytanie przynosi „Clout City”, książka będąca efektem wielu lat pracy.

– Przez ponad 50 lat uczyłem o Chicago. Polityka jest ważną częścią życia tego miasta. Kiedy przyjrzałem się swoim wykładom, to narodził się pomysł na tę książkę. Moje notatki i zapiski poskładały się w całość – dodaje Pacyga.

Miesiąc temu, we wrześniu, podczas festiwalu literackiego Printers Row Lit Fest w Chicago, Dominic Pacyga na stoisku The University of Chicago Press podpisywał „Clout City”. Jego wydawca zdradził nam wtedy, że autor pracuje już nad kolejną książką, która będzie bardzo osobista. To będą wspomnienia. W środowy wieczór w Bridgeport Dominic Pacyga potwierdził tę wiadomość: – Książka będzie miała tytuł „The Last Polish Cowboy” (Ostatni polski kowboj). To będą moje wspomnienia z czasów, kiedy pracowałem w Union Stock Yard w Chicago (dzielnica rzeźni i przetwórstwa mięsnego – przyp. red.).

Dobrze znany chicagowskiej Polonii profesor Dominic Pacyga, który mówi o sobie, że „z pochodzenia jest góralem”, planuje kolejne spotkania autorskie z czytelnikami. Następna szansa na spotkanie z Pacygą będzie w środę, 15 października, w Augustana Lutheran Church przy 5500 S. Woodlawn Ave. w Chicago. Początek o godz. 1:30 PM. Spotkanie poprowadzi Fiona Maxwell w ramach spotkania University of Chicago Service League. Wstęp wolny. O innych spotkaniach będziemy informować na naszych łamach.

Ewa Malcher
[email protected]

Zdjęcia: Peter Serocki
[email protected]

„Clout City: The Rise and Fall of the Chicago Political Machine” wydało The University of Chicago Press. 
Info: https://press.uchicago.edu/ucp/books/book/chicago/C/bo251984625.html

 


Jak pisarz z pisarzem – Dominik Pacyga i Grzegorz Dziedzic

Optymistyczna ekipa przy stoliku z książkami profesora Pacygi

Marz Community Brewing Company w Bridgeport


Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama