Jednocześnie pojawia się tam myśl, że osoby zmarłe „żyją” niejako w naszej pamięci, dopóki nie zniknie ostatnie wspomnienie o nich. To chociażby z tego właśnie powodu, warto wspominać i przywoływać w swojej pamięci wyjątkowe chwile, szczególnie że mają one tendencję do ulotności.
Choć w szczególny sposób zapisują się w naszej pamięci głównie trudne chwile, (któż nie pamięta upadku wież World Trade Center?), to tym bardziej warto tworzyć jak najwięcej tych dobrych. W ubiegłym tygodniu pisałam o tym, jak uczynić jesień bardziej kolorową, rodzinną – to były świetne sposoby na piękne wspomnienia, w końcu nigdy nie wiadomo, co zostanie w naszej pamięci na dłużej. A dlaczego jest to tak ważne? – O tym dziś kilka słów.
Ziarnko do ziarnka
W naszym życiu wiele rzeczy postrzegamy jako ważne i cenne. Dla niektórych będą to głównie rzeczy materialne, dla innych emocje i uczucia. Dla naszych bliskich, jedną z najcenniejszych rzeczy, jakie możemy im podarować są: miłość, czas i wspomnienia właśnie. Warto korzystać z każdej okazji, by spędzać razem czas, w miłości, budując jak najwięcej pozytywnych, rodzinnych wspomnień. Dla naszych dzieci, to znakomita inwestycja na przyszłość, aby miały z czego czerpać, gdy pojawi się taka potrzeba.
Nasze życie składa się z najróżniejszych wydarzeń. Zdarzają się chwile bardzo przyjemne, ale też te trudne, niektóre są całkiem niezwykłe, wyjątkowe, podczas gdy inne całkiem zwyczajne, które najszybciej ulatują, ponieważ nie zwracamy na nie uwagi.
Ostatnio oglądałam program o osobach w kryzysie psychicznym i to, co najbardziej mnie poruszyło to fakt, że osoby te są tak bardzo skupione na niepowodzeniach, problemach i swoich upadkach, że nie dostrzegają zupełnie tego, co było dobre, pozytywne, wartościowe. A przecież jednym z elementów budujących nasze szczęście są dobre wspomnienia i kojarzące się z nimi przyjemne emocje. To właśnie na wspomnieniach budujemy swoją historię, tworzymy doświadczenia. Zbierając je niejako ziarnko do ziarnka, możemy określić siebie w otaczającym świecie, to właśnie one pomagają odpowiadać na pytania kim jesteśmy, co nas ukształtowało, kto miał na nas wpływ, czy też kto zapisał się w naszym życiu dużymi literami. Potrzebujemy dobrych wspomnień, które niosą ze sobą poczucie bezpieczeństwa, szczęście. Jednocześnie, nie możemy zapominać, że to właśnie wspomnienia umożliwiają nam wyciąganie wniosków i naukę na błędach.
Wsparcie
Kiedy moje dzieci były młodsze, mieliśmy codzienny rytuał wieczorny, aby wspominać kończący się właśnie dzień i wyciągać z niego przynajmniej trzy pozytywne, miłe rzeczy, które w jego trakcie się zadziały. Aktualnie, może nie robimy tego codziennie, ale staramy się jak najczęściej, aby to, co dobre nie ulatywało tak szybko, ale wracało i napędzało do dalszych działań, budowało pozytywną motywację.
Badania profesora Claya Routledge’a z Archbridge Institute w USA potwierdzają, że pozytywne wspominanie dziecięcych lat pozwalają stworzyć w umyśle coś w rodzaju tarczy ochronnej, pozwalającej złagodzić negatywne stany emocjonalne, ukoić, uspokoić, a także złagodzić lęki. Mając do dyspozycji i korzystając z całego arsenału pozytywnych wspomnień, nabieramy pewności, że jesteśmy potrzebni, że przynosimy światu jakąś wartość.
Warto wspomnieć, że również profesor Fred Bryant z Loyola University w Chicago uważa, że wspomnienia mają moc przenoszenia przyjemnych uczuć, emocji przeszłości do teraźniejszości. To właśnie z tego powodu, w trudnych chwilach instynktownie przywołujemy wspomnienia, aby poprawić sobie nastrój.
Dziś tworzymy jutro
Chcąc budować wspólne dobre wspomnienia, warto pamiętać, że mają na to wpływ zarówno codzienne chwile spędzone z najbliższymi, pełne ciepła, bliskości i miłości, jak i te wcześniej zaplanowane, zorganizowane wyjścia, wycieczki. Mając to na uwadze, warto korzystać z tego, co przynosi nam życie, ale także wykazywać się zaangażowaniem i aranżować niektóre aktywności. Prawdopodobnie nie mamy możliwości, aby codziennie gotować z dziećmi, czy wychodzić z nimi na wędrówki, ale mamy weekendy, kiedy nieco łatwiej jest wygospodarować choć odrobinę wolnego czasu.
To właśnie od nas, jako rodziców w dużej mierze zależy, jakie wspomnienia będą miały nasze dzieci w przyszłości. Biorąc pod uwagę, że wspomnienia mają wpływ na nasze zdrowie fizyczne i psychiczne, na nasze decyzje, na postrzeganie świata, warto dołożyć starań, aby nasze dzieci miały jak najwięcej okazji do przeżywania przyjemnych chwil.
Być może dobrym sposobem będzie sięgnięcie do swoich własnych doświadczeń i wspomnień z dzieciństwa? Jakie wspomnienia najbardziej utkwiły w waszej pamięci, jakie wspominacie najlepiej? Kiedy ja patrzę na swoje wspomnienia, uświadamiam sobie coraz bardziej, że najcenniejszym prezentem jaki mogę dać moim dzieciom jest wspólnie spędzony czas z dużą dawką emocji.
Iwona Kozłowska

jestem pedagogiem, mediatorem, a także Praktykiem i Masterem Emotion NLP. Od 2006r. pracuję z dziećmi, młodzieżą, a także ich rodzicami, nieustannie poszerzając swój warsztat pracy.
Po godzinach natomiast jestem całkiem zwyczajną mamą, której również zdarza się nadepnąć na rozrzucone klocki, czy też mierzyć się z wyzwaniami pod tytułem: „Nie chcę jeszcze iść się myć!”, lub „Jeszcze tylko 5 minut…”
Moją wielką pasją jest odkrywanie i wspieranie potencjału jaki drzemie w każdym dziecku i w każdym rodzicu. Głęboko wierzę, bo widzę to na swoim przykładzie, że nawet mając dzieci u boku, można realizować swoje marzenia i cele. Jednocześnie, takim podejściem można „zarażać” swoje dziecko, następnie je wspierać, a później wzajemnie się motywować i czerpać ze swoich doświadczeń.
Prowadząc MamoKompas pomagam mamom sprawić, aby ich podróż wychowawcza była przyjemna, ciekawa i wzbogacająca!










