Banki żywności w całym Illinois przygotowują się na zwiększone zapotrzebowanie wśród mieszkańców stanu, którzy w sobotę, 1 listopada utracą świadczenia żywnościowe w ramach programu SNAP ((Supplemental Nutrition Assistance Program – wcześniej znanego jako „food stamps”). Z programu korzysta 1,9 mln mieszkańców Illinois.
W poniedziałek, 27 października w południe przed Safer Food w Garfield Park na zachodzie Chicago już ustawiała się kolejka, mimo że ten Bank Żywności otwiera się dopiero o 3 p.m.
W miniony weekend kilkoro legislatorów z Illinois zebrało się w Forest Park na zachodnich przedmieściach, aby zapewnić o swoim wsparciu w obliczu utraty świadczeń żywnościowych przez mieszkańców stanu. Miejscowy supermarket Living Fresh Market ogłosił, że od 3 listopada co poniedziałek będzie dostarczał świeże produkty do banku żywności Forest Park Food Pantry.
„Zamierzamy wypełnić tę lukę” – powiedział Emanuel „Chris” Welch, demokratyczny przewodniczący Izby Reprezentantów Illinois.
187 na osobę
Średnia miesięczna kwota świadczenia, otrzymywana w postaci pieniędzy przelewanych na specjalne karty płatnicze (EBT) na zakup żywności, wynosi około 187 dolarów na osobę. Jednak wysokość świadczeń różni się w zależności od okoliczności. Większość kwalifikujących się ma dochody na poziomie lub poniżej progu ubóstwa. Wiele rodzin otrzymujących SNAP dodatkowo korzysta z banków żywności.
Oprócz konsekwencji zamknięcia rządu, program SNAP i tak mierzy się z wyzwaniami w Illinois. W lipcu gubernator J.B. Pritzker ostrzegał, że głębokie cięcia i zmiany w „jednej wielkiej pięknej ustawie” (One Big Beautiful Bill Act) prezydenta Trumpa może doprowadzić do utraty świadczeń żywnościowych SNAP przez ponad 360 tys. najmniej zarabiających mieszkańców Illinois.
Według Food Research and Action Center, w programie SNAP w Illinois uczestniczy 44 217 weteranów. W 37 proc. gospodarstw domowych pobierających SNAP są osoby starsze, w 45 proc.– dzieci, a w 44 proc. – niepełnosprawni. W roku podatkowym 2025 wydano mieszkańcom Illinois świadczenia SNAP o wartości 4,7 mld dol., wspierając ponad milion gospodarstw domowych (łącznie 1,8 mln osób).
SNAP zapewnia również ponad 18 tys. miejsc pracy w Illinois, zarówno w branży spożywczej, jak i pokrewnych branżach, w tym w rolnictwie, produkcji, transporcie i usługach komunalnych. Według National Grocer’s Association, SNAP zapewnia prawie 1 miliard dolarów wynagrodzeń w Illinois. Ekstremalne cięcia będą miały daleko idące konsekwencje dla sklepów spożywczych i miejsc pracy, ponieważ w lokalnych gospodarkach będzie mniej dolarów z programu SNAP.
Sucha studnia
Departament Rolnictwa Stanów Zjednoczonych ogłosił w poniedziałek, 27 października, że z powodu paraliżu budżetowego państwa od listopada nie będzie wypłat pieniędzy w ramach programu bonów na zakup żywności SNAP, z których korzysta ok. 42 mln najmniej zarabiających Amerykanów.
Resort poinformował o braku środków na program w komunikacie na swojej stronie internetowej, obwiniając za sytuację Demokratów w Senacie głosujących przeciwko prowizorium budżetowemu.
„Krótko mówiąc, wyschła studnia (pieniędzy – red.)” – napisano w oświadczeniu.
Informacje o przerwaniu wypłat potwierdził w poniedziałek przewodniczący Izby Reprezentantów Mike Johnson, który powołał się na analizy prawne wykazujące, że bez uchwalenia nowego budżetu nie będzie wystarczających środków nadzwyczajnych, by pokryć koszty SNAP.
Jest to kolejny efekt trwającego od 1 października shutdownu, czyli paraliżu prac państwa związanego z nieuchwaleniem nowego budżetu po wygaśnięciu starego.
Republikanie potrzebują głosów części Demokratów w Senacie, by uchwalić prowizorium budżetowe przegłosowane wcześniej w Izbie Reprezentantów, przedłużające poprzedni budżet do 21 listopada.
Demokraci głosują przeciwku przeciwko uchwaleniu prowizorium, domagając się przywrócenia dopłat do prywatnych ubezpieczeń zdrowotnych w ramach Obamacare. Bez tych subsydiów ceny ubezpieczeń mają radykalnie wzrosnąć.
Z powodu paraliżu 750 tys. pracowników federalnych zostało wysłanych na przymusowe urlopy, a reszta pracuje bez zapłaty. Shutdown dał też pretekst administracji Trumpa do zwolnienia tysięcy urzędników.
Joanna Marszałek
[email protected]
Wykorzystano fragmenty wiadomości PAP









