Szara, były dżihadysta, odwiedził w poniedziałek Biały Dom jako pierwszy przywódca Syrii w historii. Choć spotkanie odbyło się bez zwyczajowych ceremonii - prezydent wszedł do Białego Domu bocznym wejściem i nie został powitany przed kamerami - był to kolejny krok w drodze do normalizacji stosunków z Damaszkiem.
Biuro syryjskiego prezydenta poinformowało, że obaj przywódcy rozmawiali na temat wzmocnienia relacji dwustronnych oraz „szeregu spraw regionalnych i międzynarodowych”. Według wcześniejszych zapowiedzi owocem wizyty miało być również oficjalne przystąpienie Syrii do globalnej koalicji przeciwko Państwu Islamskiemu. Według doniesień agencji Reutera obie strony miały też rozmawiać na temat amerykańskiej obecności wojskowej w bazie w Damaszku. Jak dotąd nie ma jednak potwierdzenia tych informacji.
Mimo braku ceremoniału pod Białym Domem zebrały się tłumy z zielono-biało-czarnymi flagami nowej Syrii. Podczas wyjazdu z Białego Domu Szara wyszedł z limuzyny i przywitał się z czekającymi tam ludźmi, po czym został przywitany głośnymi wiwatami i okrzykami „Allah akbar” (Bóg jest wielki).
Jak ogłosiło ministerstwo skarbu USA tuż po zakończeniu rozmów w Białym Domu, o kolejne pół roku przedłużono zawieszenie sankcji przeciwko Syrii nałożonych z tytułu tzw. ustawy Cezara, wprowadzonych przeciwko reżimowi poprzednika Szary, Baszara al-Asada. Nie dotyczy to jednak sankcji przeciwko samemu Asadowi, który zbiegł do Rosji, ani transakcji wychodzących z Rosji lub Iranu. Decyzja umożliwia zakup i import większości cywilnych towarów z USA w Syrii, w tym technologii i oprogramowania.
„Prezydent Trump wywiązuje się ze swojego zobowiązania, by dać Syrii »szansę na wielkość« i umożliwić jej odbudowę i rozwój, znosząc sankcje USA i pociągając do odpowiedzialności szkodliwe podmioty” - napisał w komunikacie resort.
Biały Dom naciska na pełne zniesienie sankcji, lecz wymaga to zgody Kongresu. Szara spotkał się w niedzielę w Waszyngtonie z szefem komisji spraw zagranicznych Brianem Mastem, który dotąd nie zgadzał się na zniesienie restrykcji. Mast, weteran misji w Iraku, poinformował, że „podzielił się chlebem” z Szarą i odbył z nim poważną rozmowę, lecz nie poinformował o zmianie stanowiska.
„On i ja jesteśmy dwoma byłymi żołnierzami i dwoma byłymi wrogami. Zapytałem go wprost: »Dlaczego już nie jesteśmy wrogami?«. Odpowiedział, że pragnie »uwolnić się od przeszłości i szlachetnie dążyć do dobra swojego narodu i kraju oraz być wielkim sojusznikiem Stanów Zjednoczonych Ameryki«” - napisał polityk Republikanów w oświadczeniu.
Już wcześniej Szara, były przywódca islamistycznej bojówki Hajjat Tahrir asz-Szam (HTS), który zdobył władzę, obalając reżim Asada, został usunięty z listy globalnych terrorystów, podobnie jak sama grupa wywodząca się z syryjskiej al-Kaidy. Złagodzono też restrykcje eksportu towarów do Syrii.
Z Waszyngtonu Oskar Górzyński (PAP)









