David Barklow, dziś 68-letni, został zatrzymany na lotnisku w Peru na początku tego roku, a w sobotę, 15 listopada, oficjalnie oskarżony w Chicago o zabójstwo pierwszego stopnia Kenta Projansky’ego w 2004 roku.
Projansky, 40-letni mieszkaniec apartamentowca przy 1130 N. Dearborn St. w Gold Coast w centrum Chicago, został znaleziony z wieloma ranami postrzałowymi 18 grudnia 2004 roku.
Trzy dni po morderstwie, 14 mil dalej, robotnik budowlany natrafił na torbę podróżną zawierającą broń, zakrwawione ubrania i pudełko amunicji. Policja zabezpieczyła odciski palców, ale śledztwo utknęło.
Śledczy nie byli w stanie zidentyfikować podejrzanego przez ponad dekadę, aż w 2017 roku emerytowany detektyw ponownie przyjrzał się sprawie i ponownie przekazał wszystkie dowody do laboratorium kryminalistycznego policji stanowej Illinois.
Dzięki ponownej analizie dowodów śledczy ustalili, że część zebranych śladów należała do Barklowa, który znał Projansky’ego i mieszkał w sąsiednim budynku. W 2019 r. został zatrzymany i przesłuchany – pobrano też próbki DNA.
Po przesłuchaniu został zwolniony i wkrótce zniknął. Najpierw wyjechał do Kanady, później do Szwecji, aż w końcu całkowicie zniknął z radarów amerykańskich śledczych.
W 2022 roku sąd powiatu Cook wydał nakaz aresztowania Barklowa, a FBI uzyskało federalny nakaz wydany za ucieczkę przed wymiarem sprawiedliwości.
Przełom nastąpił w kwietniu br., gdy – jak podaje chicagowska policja – Interpol przekazał informację, że Barklow przemieścił się z Ekwadoru do Peru. Ostatecznie Barklow został zatrzymany 17 kwietnia br. na lotnisku w Limie i niedawno przekazany w ramach ekstradycji do Chicago.
W jego zatrzymanie zaangażowały się m.in. Departament Sprawiedliwości USA, FBI, US Marshals oraz amerykańska ambasada w Limie.
W sobotę, 15 listopada, Barklow po raz pierwszy stanął przed sądem w Chicago, który zdecydował, że pozostanie w areszcie do czasu procesu, w którym będzie odpowiadać za morderstwo. Prokuratura poinformowała, że Barklow kupował marihuanę od Projansky’ego i miał w swoim mieszkaniu dziesiątki tysięcy dolarów. Adwokat oskarżonego podał, że Barklow jest „ciężko pracującym doradcą finansowym”.
Do sądu przyszły dziesiątki członków rodziny zamordowanego. Mówili, że Projansky był życzliwym, hojnym człowiekiem i duszą towarzystwa.
Prokurator stanowa w powiecie Cook, Eileen O’Neill Burke, skomentowała sprawę krótko: „Nie przestaniemy walczyć o sprawiedliwość dla ofiar i ich rodzin, bez względu na to, ile czasu minie”.
Joanna Trzos
[email protected]









