Festiwal pozwala lokalnym muzykom i z Polski zaprezentować się w Chicago, a społeczności polonijnej uczestniczyć w wydarzeniu, które także nawiązuje do kulturowych korzeni. Dla lokalnej sceny chicagowskiej stanowi ważne wydarzenie integrujące zarówno muzycznie jak i kulturowo.
Na retrospektywnej wystawie zatytułowanej „Jazz w obiektywach polonijnych fotografików” zaprezentowano pięćdziesiąt fotogramów szesnastu polonijnych fotografików, którzy byli związani z festiwalem przez ostatnie ćwierćwiecze.
Wyeksponowane zdjęcia od archiwalnych czarno-białych kadrów po nowsze, nasycone barwą fotografie, dokumentują koncerty, momenty za kulisami, portrety muzyków, pokazują, jak zmieniały się środowiska artystów i wykonawców oraz publiczność.
Podczas części oficjalnej otwarcia wystawy 31 października Maria Grzywacz z Dwell Studio serdecznie powitała licznie przybyłych gości, między innymi: wicekonsul Agatę Grochowską, fotografików oraz Tadeusza Żaczka – inicjatora, organizatora i menedżera Festiwalu „Zaduszki Jazzowe”. Opowiedział on czytelnikom naszej gazety historię genezy i ewolucji polonijnego festiwalu jazzowego w Chicago.
– „Zaduszki Jazzowe” mają swój pierwowzór w Polsce, w Krakowie, gdzie pierwszy taki festiwal odbył się jesienią 1954 roku i jest uznawany dziś za najstarszy nieprzerwanie odbywający się festiwal jazzowy w Europie i jeden z dwóch najstarszych na świecie po festiwalu w Newport, w USA – powiedział Żaczek.
W 1998 roku Towarzystwo Przyjaciół Krakowa, z którym Tadeusz Żaczek był związany, przeniosło tę tradycję do Chicago – światowej stolicy jazzu, umożliwiając jej kontynuację wśród Polonii.
– Zaczęło się skromnie, od małego tria Lubomira Marcina Januszkiewicza, który w 1998 roku, czyli jeszcze w zeszłym wieku zagrał dla nas po raz pierwszy w salach Teatru Chopina, bo to miejsce przypomina nam miejsce Krakowskich Zaduszek Jazzowych. Festiwal w pierwszej edycji odwiedził Janusz Olejniczak – zmarły niedawno znakomity, polski pianista, który grał wówczas w Filharmonii Chicagowskiej. Olejniczak przyszedł do nas na imprezę i zagrał na fortepianie muzykę Chopina na jazzowo – wspominał Żaczek.
W 2003 roku po raz pierwszy do Chicago sprowadzono gościa z Polski. Był nim nieżyjący już Janusz Muniak, saksofonista krakowski, który przyjechał z młodymi muzykami grającymi w jego klubie. Co ciekawe 2003 był jedynym rokiem, kiedy zagrano w Cafe Lura (już nieistniejąca), ponieważ Teatr Chopina był w tym czasie, w remoncie. Festiwal „Zaduszki Jazzowe” rozwijał się dynamicznie z roku na rok.
2005 był rokiem przełomowym z kilku powodów. Zmieniona też została nazwa wydarzenia z Krakowskich Zaduszek Jazzowych na Old Soul Jazz Festival.
– W 2005 roku wpadłem na pomysł grania symultanicznego, na dwóch scenach, ponieważ zainteresowanie było bardzo dobre. To chwyciło znakomicie i od tej pory zaczęliśmy to nazywać festiwalem, bo do tej pory nazywało się to Krakowskie Zaduszki Jazzowe. Z muzycznego festiwalu zrobił się ruch „socjalny” . Przyjeżdżali z Michigan, z Wisconsin. Zrobiła się tradycja, że na zaduszkach się bywa, w pierwszy poniedziałek listopada. Było to ogromne wyzwanie w Chicago kolebce jazzu pokazać znakomitych muzyków jazzowych z Polski. Był u nas: Jarek Śmietana, Zbigniew Namysłowski, Krzesimir Dębski, trzy lub cztery razy polski zespół jazz-rockowy Laboratorium – opowiadał Tadeusz Żaczek.
Z żalem przyznał, że do 2003 nie ma żadnych materiałów z festiwalu, zdjęć, czy dokumentów:
– Od 2004 zaczęliśmy festiwal nagrywać na wideo. Osobiście zaprosiłem osoby prezentujące swoje prace, czy mogłyby przyjść robić zdjęcia bez wynagrodzenia. Przeglądając zdjęcia do jubileuszu okazało się, że mamy ponad 8 tysięcy zdjęć; szesnastu, wspaniałych autorów fotogramów i to nie są wszyscy. To są ci, którzy odpowiedzieli na naszą prośbę, aby przedstawili swoje prace w galerii Dwell Studio. Natomiast wszystkie prace są dostępne na naszej stronie www.zaduszkijazzowe.com, gdzie mamy znakomitą galerię fotografii cyfrowych. Można je obejrzeć, powiększyć, a nawet odnaleźć samych siebie. Tadeusz Prejzner zrobił ponad 1800 zdjęć i jest absolutnym rekordzistą. Ponieważ ideą festiwalu było wspominanie tych, których już wśród nas nie ma (…). Ich twarze zostały wyeksponowane na tylnej ścianie Studia Dwell – wyjaśniał Żaczek.
Podczas wernisażu z koncertem wystąpili Billy Neal – australijski saksofonista, wokalista i autor piosenek z Perth w Australii Zachodniej oraz amerykański muzyk Vijay Tellis-Nayak – klawiszowiec i keyboardzista, a także producent, kompozytor oraz inżynier dźwięku, mający siedzibę w Chicago, który w swoim stylu łączy elementy klasyki, jazzu, fusion i rocka.
W jubileuszowym programie Festiwalu Jazzowego All Souls oprócz wystawy „Jazz w obiektywie fotografów polsko-amerykańskich” znalazły się: w sobotę, 1 listopada kameralny koncert Włodzimierza Pawlika — jedynego polskiego laureata nagrody Grammy w auli koncertowej Akademii Muzycznej PaSO oraz XXV Festiwal Jazzowy All Souls w Teatrze Chopina, gdzie na dwóch scenach wystąpi 50 muzyków z Polski, Australii i chicagowskiej sceny jazzowej.
Tekst: Jola Plesiewicz
[email protected]
Zdjęcia: Dariusz Piłka


















































