Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
czwartek, 4 grudnia 2025 23:39
Reklama KD Market

Mimo wszystko dziękczynienie

Mimo wszystko dziękczynienie

Autor: Adobe Stock

To nie będzie spokojny Dzień Dziękczynienia w domach tysięcy imigrantów. Niezależnie od tego czy są tu nielegalnie, czy z ważnym statusem, a nawet zostali naturalizowani – obawy, znacznie wzrosły, że oni sami lub ktoś z ich rodziny może zostać zatrzymany lub deportowany.

Nie oznacza to jednak rezygnacji i poddania się losowi od czasu powrotu Donalda Trumpa do władzy. Wręcz przeciwnie: poziom determinacji, aby pozostać w USA na dobre i na złe, pozostaje w dużej mierze bez zmian. Tak przynajmniej pokazuje ogólnokrajowe badanie „New York Times” i KFF – organizacji non-profit, która prowadzi ankiety i badania dotyczące przede wszystkim polityki zdrowotnej.

Badanie przeprowadzono w sześciu językach (polskiego wśród nich nie było) według dość skomplikowanej metodologii, tak aby uwzględnić proporcje liczbowe, zróżnicowane statusy imigracyjne, tożsamość rasową i etniczną, pochodzenie społeczno-ekonomiczne i poglądy polityczne. Ankieta, objęła 1805 zarówno legalnych jak i nieudokumentowanych imigrantów, różniących się między sobą zarówno czasem pobytu w USA jak i sposobami, w jaki się do kraju dostali. 

Badanie NYT/KFF jest o tyle ciekawe, że na temat poglądów, doświadczeń i nastawienia imigrantów mamy stosunkowo mało danych, ponieważ Biuro Spisu Powszechnego nie pyta o szczegóły dotyczące statusu imigracyjnego. Imigranci stanowią na tyle mały odsetek populacji, aby ich wyodrębnić. Do tego część tej grupy (np. niedokumentowani) jest trudna do osiągnięcia, aby można ją było dokładnie wyodrębnić w badaniach ankietowych.

Okazało się, że od czasu objęcia urzędu przez prezydenta Trumpa około połowa wszystkich imigrantów twierdzi, że czuje się mniej bezpiecznie, co w sumie nie jest większym zaskoczeniem. Mniej więcej tyle samo czuje wściekłość z powodu obecnej polityki migracyjnej (respondenci mogli zaznaczyć kilka odpowiedzi), ale jednocześnie 40 proc. uważa, iż egzekwowanie przepisów jest konieczne. Ba, 15 proc. odczuwa dumę z powodu tego, co robi Trump, choć w tej grupie znalazło się nieproporcjonalnie dużo imigrantów z bardzo długim stażem i/lub amerykańskim obywatelstwem.

Mimo to, znacząca większość badanych wierzy w lepszą przyszłość – zarówno własną jak i ich dzieci. Około 70 procent stwierdziło, że gdyby mogli cofnąć się w czasie, nadal dokonaliby wyboru, aby emigrować do Stanów Zjednoczonych. 

Jak widać ostatni ciąg wydarzeń nie zabił mitu o spełnionym amerykańskim śnie, mimo że wizerunek kraju jako miejsca gościnnego został mocno nadszarpnięty. 

Badanie wykazało, że 60 procent imigrantów, w tym większość osób o legalnym statusie prawnym, twierdzi, że Stany Zjednoczone były kiedyś „wspaniałym miejscem” dla imigrantów, ale już nimi nie są – pogląd, który jest szczególnie powszechny wśród osób z Ameryki Łacińskiej i Azji. Nie wpłynęło to na chęć pozostania w USA.

Duża większość twierdzi, że ich sytuacja finansowa w Stanach Zjednoczonych jest lepsza niż w kraju, z którego wyjechali (70 proc.), także ich sytuacja na rynku zatrudnienia jest korzystniejsza (65 proc.), podobnie jak możliwości edukacyjne zarówno dla nich samych, jak i ich dzieci (74 proc.). Jednocześnie prawie połowa imigrantów, w tym 62 proc. nieudokumentowanych imigrantów, twierdzi, że od stycznia trudniej było im zarabiać na życie.

Nieco mniej, choć wciąż około połowa, twierdzi, że czują się w Stanach bezpieczniejsi niż w krajach pochodzenia. Jednocześnie odsetek imigrantów, którzy obawiają się, że członek rodziny może zostać zatrzymany lub deportowany, znacznie wzrósł – do 41 proc., w porównaniu z 26 proc. dwa lata temu, w czasach łagodniejszej polityki imigracyjnej ery Joe Bidena. Obawy przed deportacją wzrosły od 2023 roku wśród obywateli i nieobywateli, wśród tych, którzy są tu legalnie i tych, którzy nie są. 43 proc. imigrantów obawia się, że status imigracyjny może zostać cofnięty im lub jednemu z członków rodziny. I taki sam odsetek martwi się, że oni lub członek rodziny mogą zostać oddzieleni od dzieci lub innych bliskich. Obawy te są najbardziej wyraźne wśród nieudokumentowanych imigrantów, z których 70 proc. wyraża  niepokój z powodu braku legalnego statusu. Podziela te obawy jedna trzecia naturalizowanych obywateli USA i około połowa stałych rezydentów.

Większość imigrantów wyraża optymizm co do swojej przyszłości w Stanach Zjednoczonych, niezależnie od podejścia Trumpa do egzekwowania przepisów imigracyjnych. Prawie 80 procent, w tym nawet większość tych, którzy nie są udokumentowani, stwierdziło, że znajdują się na dobrej drodze do spełnienia amerykańskiego snu lub już zrealizowali swój American Dream.

„Myślę, że Ameryka oznacza: ‘Rób dobre rzeczy, bądź dobry w tym, co robisz, bądź dobry dla innych ludzi, a naprawdę możesz odnieść sukces’” – to słowa jednego z ankietowanych. 

Przytaczam te statystyki w weekend Dnia Dziękczynienia, ponieważ można dostrzec tu wiele analogii w postawach dzisiejszych imigrantów z pierwszymi kolonistami przybywającymi do brzegów Ameryki, próbującymi ułożyć tu sobie nowe życie. W końcu Thanksgiving jest także symbolicznym upamiętnieniem wysiłku imigrantów próbujących przystosować się do nowej rzeczywistości. Zmieniły się przeciwności, którym trzeba stawić czoła, pozostała jednak ta sama determinacja. I niepoprawny optymizm, mimo niespokojnych czasów. 

Tomasz Deptuła

Dziennikarz, publicysta, ekspert ds. komunikacji społecznej. Przez ponad 25 lat korespondent polskich mediów w Nowym Jorku i redaktor “Nowego Dziennika”.

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama