Eksperci komitetu doradczego ACIP przy CDC - w większości powołani przez sceptycznego wobec szczepień sekretarza Departamentu Zdrowia Roberta F. Kennedy'ego Jr. - zagłosowali za tym, by szczepionkę od razu otrzymywały tylko dzieci matek z pozytywnym wynikiem testu na żółtaczkę typu B (hepatitis B). Ostateczną decyzję podejmie sama CDC. Według opinii większości członków, dzieci powinny otrzymywać pierwszą z trzech dawek szczepionki najwcześniej dwa miesiące po urodzeniu, zamiast tuż po. W ocenie komitetu dotychczasowe zasady były niepotrzebnie szerokie i odbierały rodzicom prawo wyboru.
- To, tak naprawdę, sugeruje fundamentalną zmianę w podejściu do tej szczepionki, a może nawet zmianę w szerszym kontekście - powiedział Retsef Levi, jeden z członków ACIP, cytowany przez dziennik „Washington Post”.
Za wycofaniem obowiązujących od 1991 r. reguł opowiedziało się ośmioro z 11 członków komitetu. Decyzję podjęto wbrew obawom dużej części środowiska medycznego, które ostrzegało o tym, że zmiana może zwiększyć chaos informacyjny dotyczący szczepionek i doprowadzić do powrotu niemal całkowicie wyeliminowanej choroby. Ostro o opinii większości wyrazili się też członkowie panelu, którzy głosowali przeciwko zmianie, oskarżając kolegów o bezpodstawny sceptycyzm.
Profesor pediatrii Cody Meissner, który głosował przeciwko, wyraził pogląd, że efektem będzie „powrót infekcji” wirusem.
- Szczepionka jest tak skuteczna, że, moim zdaniem, zmiana harmonogramu szczepień nie ma sensu - powiedział w rozmowie z „WP”.
Dziennik przekazał, że piątkowa decyzja może być pierwszą z serii rewizji harmonogramu szczepionek dla dzieci. Jeszcze w piątek komitet miał omówić zmiany w tej kwestii.
Z Waszyngtonu Oskar Górzyński (PAP)









