Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
piątek, 12 grudnia 2025 15:34
Reklama KD Market

Ostatni duet sióstr Kessler

Przez 89 lat były jak dwa idealnie zsynchronizowane odbicia w zwierciadle. Żyły razem, występowały razem i razem stały się ikonami europejskiego show-biznesu lat 50. Razem też odeszły. Bliźniaczki Alice i Ellen Kessler podjęły decyzję, która odbiła się szerokim echem w świecie kultury i mediów. Świadome i spokojne, poddały się eutanazji. Zmarły obok siebie, w tym samym momencie.
Ostatni duet sióstr Kessler
Alice i Ellen Kessler

Autor: Wikipedia

17 listopada br. w ich domu w Grunwaldzie pod Monachium pojawił się lekarz, prawnik oraz przedstawiciele Niemieckiego Stowarzyszenia Humanitarnej Śmierci. 89-letnie bliźniaczki leżały obok siebie, trzymając się za ręce. Przyjęły przepisane środki. Po chwili równocześnie zamknęły oczy. Substancja zaczęła działać. Alice i Ellen odchodziły – na własne życzenie i na własnych zasadach. Razem, tak jak przez całe życie.

„Nogi narodu”

Alice i Ellen Kessler przyszły na świat 20 sierpnia 1936 roku w Nerchau w Saksonii. Były identycznymi bliźniaczkami jednojajowymi – tak podobnymi, że czasem nawet ich matka gubiła orientację.

Od najmłodszych lat ciągnęło je na scenę. Jako sześciolatki rozpoczęły naukę baletu, a wkrótce później trafiły do programu baletowego opery w Lipsku. Miały talent i naturalną grację, ale wyróżniało je coś jeszcze – były niemal identyczne, co na scenie dawało wyjątkowy efekt. Tańczyły synchronicznie, niczym jedna osoba zamknięta w dwóch ciałach.

Tak przetańczyły wojenne dzieciństwo. W 1952 roku ich rodzina uciekła z komunistycznych Niemiec Wschodnich na Zachód. Alice i Ellen, mające wtedy zaledwie 16 lat, trafiły do teatru Palladium w Düsseldorfie. Publiczność oszalała na ich punkcie – dwie identyczne, utalentowane i pełne uroku młode artystki robiły ogromne wrażenie. Potem pojawiły się w Paryżu na deskach Lido, jednego z najbardziej prestiżowych kabaretów w Europie. To tam, podczas jednej z wizyt, spotkały Elvisa Presleya, który był wtedy na przepustce z wojska. Podobno z miejsca zakochał się w obu...

Po udziale w Eurowizji, gdzie reprezentowały Republikę Federalną Niemiec, rozpoczął się ich prawdziwy podbój Europy. W latach 60. narobiły zamieszania we Włoszech – jako pierwsze w tamtejszej telewizji pokazały odkryte nogi. Szybko dorobiły się w Niemczech przydomka „nogi narodu”. A gdy miały już niemal czterdzieści lat, ponownie zwróciły na siebie uwagę całego kontynentu – pozując wspólnie dla „Playboya”. Oczywiście znów razem. Włoskie wydanie z ich udziałem biło rekordy sprzedaży.

W 1963 roku przyszła pora na podbój Stanów Zjednoczonych. Siostry zadebiutowały w telewizji CBS, a niedługo później trafiły na okładkę magazynu „Life”. „Sensacja z Niemiec: bliźniaczki Kessler!” – głosił nagłówek. Ich kariera nabierała rozpędu. Występowały u boku największych – Franka Sinatry, Freda Astaire’a czy Harry’ego Belafontego.

Zauroczony Elvis Presley zaproponował im główne role w filmie „Viva Las Vegas”. Odmówiły – nie chciały zostać zaszufladkowane, nawet u boku króla rock’n’rolla. Wróciły do Europy, gdzie cieszyły się statusem prawdziwych gwiazd. Przez kolejne dekady pozostawały ikonami rozrywki. Nawet jako osiemdziesięciolatki wciąż występowały na scenie – zawsze razem. „Sama nie dałabym rady. Razem jesteśmy silniejsze” – mówiła Alice tuż przed ich 80. urodzinami. Na pytanie o receptę na sukces odpowiadała krótko: „Dyscyplina. Każdego dnia”.

Bez mężów i dzieci

Były nierozłączne nie tylko na estradzie. Mieszkały w sąsiadujących ze sobą mieszkaniach, oddzielonych jedynie przesuwaną ścianą , którą w każdej chwili mogły odchylić, by przejść do siostry.

Każda miała własne uczucia i związki. Ellen przez 20 lat była związana z włoskim aktorem Umberto Orsinim, wspominała też romans z Burtem Lancasterem. Alice kochała się najpierw we francuskim piosenkarzu Marcelu Amont, później w aktorze Enrico Maria Salerno.

Mimo tych relacji żadna nigdy nie wyszła za mąż ani nie została matką. „My jesteśmy rodziną. To nam wystarczy” – przekonywały. Jakby pilnowały kruchej, ale nienaruszalnej zasady: w ich życiu najważniejsza zawsze była ta druga.

Ostatnia gala

W 2023 roku niespodziewanie zmieniły testament. Cały majątek zapisały organizacji Lekarze bez Granic. 

Pod koniec życia zaczęły coraz wyraźniej odczuwać ograniczenia wieku. Problemy z sercem, utrata węchu, lęk przed zależnością od innych. Nie chciały domów opieki ani długiej choroby. Coraz częściej wracał temat śmierci. „Naszym pragnieniem jest odejść w tym samym momencie. Myśl, że jedna z nas miałaby umrzeć pierwsza, jest nie do zniesienia” – mówiły otwarcie. W ich ocenie rozwiązanie było jedno: eutanazja.

W 2024 roku dołączyły do Niemieckiego Stowarzyszenia Humanitarnej Śmierci. Niemieckie prawo jasno określa warunki – decyzja musi być świadoma, samodzielna i wielokrotnie potwierdzona. Alice i Ellen spełniały wszystkie kryteria. A gdy w październiku Ellen przeszła udar, stało się jasne, że nie chcą już czekać. Podjęły ostateczną decyzję i wyznaczyły datę: 17 listopada 2025 roku.

Zanim odeszły, pojawiły się jeszcze raz publicznie – 24 października na premierze w Monachium. Ich pożegnalnym występem w świetle reflektorów była premiera Circus Roncalli.

Alice i Ellen zdecydowały się na charakterystyczne, barwne kreacje, które – jak podkreślały media – przypominały o ich scenicznym temperamencie. Towarzyszyła im przyjaciółka Carolin Reiber. Media i goście zauważyli, że były spokojniejsze niż zwykle, cieplejsze w gestach, ale jakby wycofane. 

To był ich ostatni ukłon w stronę widzów. Symboliczne zamknięcie rozdziału, który trwał ponad sześć dekad.

W jednej urnie

17 listopada wszystko przebiegło dokładnie tak, jak zaplanowały. Alice i Ellen przyjęły śmiercionośne leki, a następnie spokojnie zasnęły. W końcu ich serca zatrzymały się równocześnie. Odeszły tak, jak żyły i jak przyszły na świat – nierozłączne.

Ich ciała skremowano. Zgodnie z ostatnią wolą bliźniaczek, popioły umieszczono w jednej urnie – razem z prochami matki, Elsy, oraz ukochanego psa Yello.

Wraz z ich odejściem w mediach ponownie rozgorzała debata o eutanazji. Jedni podkreślali prawo do godnej, świadomej decyzji, inni krytykowali wybór sióstr Kessler. Spór był żywy – tak jak pamięć o nich.

Joanna Tomaszewska


Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama