Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
wtorek, 23 grudnia 2025 17:15
Reklama KD Market

Departament Stanu zakazał wjazdu pięciu cudzoziemcom, zarzucając im cenzurę

Departament Stanu USA we wtorek ogłosił, że pięciu cudzoziemców objęto zakazem wjazdu do Stanów Zjednoczonych w związku z tym, że - jak oceniono - mieli „zmuszać amerykańskie platformy do cenzurowania amerykańskich punktów widzenia”.
Departament Stanu zakazał wjazdu pięciu cudzoziemcom, zarzucając im cenzurę

Autor: X/screenshot

„Od zbyt dawna ideolodzy w Europie podejmują zorganizowane działania, by zmusić amerykańskie platformy do karania amerykańskich poglądów, którym się sprzeciwiają. Administracja (prezydenta Donalda) Trumpa nie będzie dłużej tolerować tych skandalicznych aktów eksterytorialnej cenzury” - oświadczył sekretarz stanu Marco Rubio na platformie X.

Zapowiedział, że we wtorek Departament Stanu podejmie kroki, by zakazać wjazdu do USA „wiodącym postaciom ze globalnego kompleksu przemysłowego cenzury”. „Jesteśmy gotowi i chętni do tego, by poszerzyć tę listę, jeśli inni nie zmienią (obranego) kursu” - zapowiedział szef amerykańskiej dyplomacji.

W komunikacie Departamentu Stanu napisano, że restrykcjami wizowymi objętych zostało pięć osób, które określono jako „radykalnych aktywistów”. Oznajmiono, że są to osoby, które „prowadzą zorganizowane działania, by zmusić amerykańskie platformy do cenzurowania, demonetyzowania i tłumienia amerykańskich punktów widzenia”.

Na początku grudnia Rubio zapowiedział, że „dni cenzurowania Amerykanów w internecie się skończyły”. Ocenił wówczas, że grzywna w wysokości 140 mln dolarów, nałożona przez Komisję Europejską na serwis X, to atak na wszystkie amerykańskie platformy technologiczne i amerykański naród ze strony zagranicznych rządów.

KE nałożyła na platformę X, należącą do miliardera Elona Muska, karę wysokości 120 mln euro (około 140 mln dolarów) za nieprzestrzeganie Aktu o usługach cyfrowych (DSA) w zakresie przejrzystości.

W ramach prowadzonego przez ostatnie dwa lata postępowania wobec X KE doszła do wniosku, że platforma Muska łamie trzy przepisy DSA: w sposób wprowadzający w błąd stosuje „niebieski znaczek” do weryfikacji użytkowników, nie ma przejrzystego repozytorium reklam oraz nie udostępnia danych do badań w sposób zgodny z regulacjami.

Wcześniej wiceprezydent USA J.D. Vance ostrzegł KE przed nakładaniem grzywny na X. Jak napisał jeszcze przed ogłoszeniem kary, „krążą plotki, że Komisja nałoży na X karę w wysokości setek milionów dolarów za brak cenzury”. „UE powinna wspierać wolność słowa, a nie atakować amerykańskie firmy za nic” - napisał Vance.

Rzecznik Komisji Europejskiej Thomas Regnier podkreślił w odpowiedzi na te słowa, że unijne przepisy cyfrowe nie są cenzurą, a kara nałożona na platformę X nie ma nic wspólnego z moderowaniem treści.

Przedstawiciele administracji Donalda Trumpa oraz sam prezydent wielokrotnie atakowali UE za karanie amerykańskich firm technologicznych. Vance ostro krytykował europejskie regulacje dotyczące wolności wypowiedzi, oskarżając państwa europejskie i Wielką Brytanię o cenzurę i porównując UE do ZSRR.

Z Waszyngtonu Natalia Dziurdzińska (PAP)


Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama