Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
wtorek, 23 grudnia 2025 17:57
Reklama KD Market

Niesamowity powrót Bears: Packers pokonani w dogrywce

Kiedy wydawało się, że widzieliśmy już najbardziej dramatyczne, zdumiewające i nieprawdopodobne zwycięstwa Bears w tym sezonie, w sobotni wieczór (20 grudnia) przebili oni wszystkie dotychczasowe osiągnięcia.  W najważniejszym meczu sezonu przegrywali z Green Bay Packers 6:16, ale zdobywając dziesięć punktów w ostatnich 119 sekundach, wyrównali wynik na 16:16, by następnie w dogrywce dzięki 46-jardowemu podaniu Caleba Williamsa do DJ Moore’a wygrać 22:16.
Niesamowity powrót Bears: Packers pokonani w dogrywce
Futboliści Bears, wygrywając z Packers, zapewnili sobie awans do play-off

Autor: acebook/Chicago Bears

Był to szósty w tym sezonie mecz, w którym „Niedźwiedzie” zwyciężyły, wygrywając w ostatnich dwóch minutach regulaminowego czasu gry, co jest najlepszym wynikiem w NFL w tym roku i najlepszym w historii klubu.

Zespół trenera Bena Johnsona odniósł siódme zwycięstwo w ostatnich ośmiu meczach i  z dorobkiem 11-4 zajmuje pierwsze miejsce w dywizji NFC North, powiększając przewagę nad  Packers legitymującymi się bilansem 9-5-1. Po niedzielnej porażce Detroit Lions z Pittsburgh Steelers, wraca on do play-off po raz pierwszy od 2020 roku i jeżeli wygra jeden z dwóch pozostających mu do rozegrania meczów sezonu zasadniczego z 49ers w San Francisco i Lions na Soldier Field, zapewni sobie tytuł mistrza dywizji.

Packers prowadzili do przerwy 6:0, dzięki dwóm celnym kopnięciom Brandona McManusa z 26 i 22 jardów, wykonanym w drugiej kwarcie. Jednak od tego czasu goście musieli sobie radzić bez swojego rozgrywającego Jordana Love’a, który na skutek uderzenie Austina Bookera kaskiem w kask, z podejrzeniem wstrząśnienia mózgu udał się do szatni i nie powrócił już na boisko.

Bears zmniejszyli stratę do 6:3 w swojej pierwszej akcji w drugiej połowie dzięki kopnięciu Cairo Santosa z 46 jardów. 

Green Bay powiększyło przewagę do 13:3 po 33-jardowym podaniu zastępującego Love’a Malika Willisa do Romeo Doubsa na 33 sekundy przed końcem trzeciej kwarty.

Gospodarze odpowiedzieli kopnięciem Santosa z 51 jardów, zmniejszając stratę do jednego przyłożenia, ale McManus ponownie celnie trafił, tym razem z 28 jardów i na 5 minut i 3 sekundy przed upływem czasu zespół z Wisconsin zwiększył przewagę do dziesięciu punktów.

Po tym, jak kopnięcie Santosa z 43 jardów zmniejszyło stratę do 16:9 na 1:59 przed końcem czwartej kwarty, Josh Blackwell odzyskał piłkę po udanym onside kick na 47 jardzie Bears.

Na to tylko czekał Williams, który w czwartej próbie przechytrzył agresywną obronę gości i posłał podanie do debiutanta Jahdae Walkera, a ten zamienił je na przyłożenie, doprowadzając na 24 sekundy przed końcem do remisu 16:16.

Bears wygrali rzut monetą i wybrali w dogrywce kopnięcie. Packers dotarli do 36 jardu gospodarzy, ale przy czwartej próbie i jednym jardzie do zdobycia, nieporozumienie między centrem Seanem Rhyanem a rozgrywającym Willisem kosztowało ich utratę piłki

Po raz drugi wykorzystał to Williams, ponownie popiskując się kapitalnym 46-jardowym podaniem, tym razem  do TJ Moore’a, którego przyłożenie nie tylko przesądziło o losach zwycięstwa, również doprowadziło do szaleństwa zgromadzonych na Soldier Field fanów.

„To była akcja, którą ćwiczyliśmy w czwartek i wyglądała prawie identycznie. Caleb rzucił idealne podanie na treningu, a DJ je złapał. W meczu zagraliśmy w ten sam sposób. DJ przebiegł świetną trasę, a Caleb posłał mu równie świetną piłkę. To jest także dowód na nasze przygotowanie w ciągu całego tygodnia. Trenerzy wykonują świetną robotę, wymyślając dobre rozwiązania, które stawiają naszych zawodników w korzystnej sytuacji. Kiedy wdrażamy je w życie na treningach, stają się to dla nas rzeczywistością w dniu meczu” – podkreślił szkoleniowiec Bears Ben Johnson.

Z kolei Williams, zamiast pędzić do szatni, by świętować zwycięstwo wspólnie z kolegami z drużyny, postanowił podarować fanom Bears jeszcze jeden niezapomniany moment z sobotniego meczu. Przebiegł okrążenie wokół stadionu, wykorzystując ostatnie resztki pomeczowej energii, by przybijając piątki podziękować im za wsparcie.

„Potrzebujemy fanów. Byli oni ważną częścią dzisiejszego meczu. Kiedy gramy na wyjeździe lub u siebie, chcę, żeby dobrze podróżowali, chcę, żeby byli tutaj, chcę, żeby pokazali swoją obecność i chcę, żeby byli dumni. Chciałem obejść stadion i im podziękować” – powiedział Williams.

Bears mogą zapewnić sobie pierwszy od 2018 roku tytuł mistrza dywizji NFC North w ten weekend, jeśli w niedzielę pokonają na wyjeździe San Francisco 49ers, lub dzień wcześniej Baltimore Ravens wygrają z Green Bay Packers.

„Niedźwiedzie” są obecnie na drugim miejscu w konferencji NFC, ale mistrzostwo jest wciąż w ich zasięgu. Pod warunkiem że wygrają oba pozostałe mecze, a Seattle Seahawks przegrają jeden z dwóch ostatnich meczów u siebie z Carolina Panthers lub z 49ers, Wtedy zdobędą pierwsze miejsce i przewagę własnego boiska przez całe play-off.

Dariusz Cisowski
[email protected]

 

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama