To jedna z najbardziej znanych choinek na świecie. Pokazywana tak samo często, jak ta sprzed nowojorskiego Rockefeller Center. Co roku tłumy wiernych przybywają w połowie grudnia na Plac Świętego Piotra w Rzymie, by uczestniczyć w zapalaniu na niej świateł, a potem w Wigilię, gdy odsłaniana jest uroczyście ustawiona u jej stóp szopka. Idę o zakład, że przeciętny katolik na świecie nie ma pojęcia, od kiedy drzewko bożonarodzeniowe ustawiane jest w tym miejscu.
W sondzie przeprowadzonej w Nowym Jorku i Chicago, zapytaliśmy równo 100 osób z 14 krajów, w tym 14 Polaków. Tylko sześciu naszych rodaków, czterech Włochów, trzech Meksykanów, po dwóch Niemców, Rosjan i Ukraińców oraz po jednym wiernym z Austrii, Francji, Hiszpanii, Hondurasu, Korei Południowej, Słowacji i Słowenii było w stanie udzielić prawidłowej odpowiedzi. Aż 45 wiernych upierało się, że choinkowa tradycja watykańska ma ponad... 200 lat(!). Osiemnastu odpowiadało, że ponad 100 lat, a szesnastu, że powyżej półwieku. Reszta nie miała bladego pojęcia. Tymczasem...
Drzewko sprowadził
Papież-Polak
Mija dokładnie 25 lat od czasu, kiedy decyzją Jana Pawła II, 6 grudnia 1982 roku, zapalono światła na choince ustawionej przed Bazyliką św. Piotra w Rzymie. Papież-Polak wprowadzał do Watykanu ogólnoświatową tradycję bliską sercu wszystkich jego rodaków. Był także szczególny kontekst: w ojczyźnie Ojca Świętego od roku trwał stan wojenny. Dla Polaków jaśniejące drzewko było oczywistym wyrazem solidarności papieskiej i wyrazem wsparcia duchowego.
Idea pojawienia się drzewka była bliska sercu Karola Wojtyły od objęcia papieskiego urzędu, a dopingowały go do tego siostry sercanki przybyłe wraz z nim z Krakowa. Dbały one, podobnie jak jego sekretarz ks. Stanisław Dziwisz, aby w papieskich apartamentach choinek nie brakowało. Czym innym było wyjście drzewka na Plac Świętego Piotra. Nie jest tajemnicą, że pomysł ten wzbudzał sporo kontrowersji w samym Watykanie. Jak mówi mi nieoficjalnie jeden z polskich duchownych bardzo bliski Janowi Pawłowi II, "opozycja" utraciła wszelkie argumenty po... wprowadzeniu w Polsce stanu wojennego, jako czynu dramatycznie kontrastującego z cudem Narodzenia Pańskiego i atmosferą tego święta. Pojawienie się drzewek zostało natomiast niezwykle pozytywnie przyjęte przez Rzymian i pielgrzymów odwiedzających Stolicę Piotrową.
W Wigilię 24 grudnia 1982 r. do Polaków zebranych w Sali Klementyńskiej na tradycyjnym Opłatku Ojciec Święty powiedział: "Boże Narodzenie to przyjęcie człowieka w całej jego prawdzie, w jego wielkiej godności obrazu i podobieństwa Bożego, ale także w jego dziedzicznej grzeszności, w jakiej Bóg przyjmuje człowieka. Właśnie to znaczy Noc Betlejemska. Dlatego my do tej Nocy Betlejemskiej tak lgniemy, tak podążamy wszystkimi drogami serca, kultury, tradycji, a nasz opłatek przenosi tę tradycję w wymiar stosunku człowieka do człowieka [...]. Z chwilą kiedy Chrystus przyszedł na świat, to drzewo życia w Nim, przez Niego zostaje zasadzone na nowo w glebie życia ludzkości i rośnie razem z Nim, i dojrzewa do Krzyża".
Geografia watykańskich drzewek
Pierwsze drzewko, z 1982 r., pochodziło z północnych Włoch. W 1983 r. choinkę przysłała Austria (Tyrol). W 1984 r. przybyła z niemieckiej Bawarii, a w 1985 r. z Tyrolu włoskiego. W 1986 r. choinkę przysłało Dobbiaco we Włoszech, w 1987 r. ponownie austriacka Karyntia. Rok później choinka przybyła z Cadore we Włoszech, gdzie Ojciec Święty spędzał letnie wakacje. W 1989 r. Plac św. Piotra ustroiła pięknym świerkiem Górna Austria. W 1990 r. choinkę ofiarowała włoska Brescia, zaś w 1991 r. Vorarlberg z Austrii. W 1992 r. swoim darem mogło się chwalić Bolzano we włoskiej Górnej Adydze, a 1993 r. z Graz-Seckau w austriackiej Styrii. Następnego roku choinka przybyła ze słowackich Tatr.
W 1995 ponownie cieszyli się z daru Bawarczycy. W 1996 r. przyszedł czas na Słowenię. Wreszcie, w 1997 r. swemu ukochanemu papieżowi choinkę posłało Zakopane, a dokładniej Księżówka. Podróż drzewka była dokładnie relacjonowana przez media, a ekipa góralska uczestniczyła w jego instalacji. W 1998 r. z choinką meldowali się Niemcy z Bad Sackingen, a za rok Czesi z Ostrawy. W Roku Jubileuszowym 2000 – o prawo do tego daru zabiegało kilkadziesiąt miejsc, ale ostatecznie wybór padł ponownie na... Karyntię.
W 2001 r. na Plac św. Piotra z siedmiogrodzką sosną zjechali Rumuni z Hairgitha. Choinkę z Rijeki ofiarowała w 2002 roku Chorwacja, a następnego roku Valle d'Aosta – miejscowość, w której Ojciec Święty spędzał swoje lipcowe wakacje. W 2004 roku piękny świerk ofiarowali mieszkańcy Trento we włoskich Alpach, w intencji powrotu do zdrowia Ojca Świętego.
Wówczas też papież zajął zdecydowane stanowisko wobec choinki i szopki bożonarodzeniowej, jako istotnych elementów tradycji katolickiej związanych z symboliką życia wiecznego, nadziei i radości.
Choinki Benedykta XVI
Rok 2005 był pierwszym, gdy obecność bożonarodzeniowego drzewka przed Bazyliką św. Piotra celebrował już następca Papieża-Polaka, Benedykt XVI. Piękny świerk dotarł z Afiesi w Górnej Austrii. Natomiast przed rokiem ustawiona została najwyższa w historii watykańska choinka, licząca 33,5 metra i wadze 5,5 tony. Przybyła tym razem z Parku Narodowego Silo w Kalabrii, na południu Włoch. Część drogi odbyła na specjalnej naczepie tira, a potem został uniesiona przez wojskowy helikopter transportowy.
W tym roku przyszła pora na Dolomity. Piękny 140-letni świerk dotarł z Val Badia we włoskich Dolomitach. Po dokładnym zmierzeniu okazało się, iż ma 26,14 m długości i waży 3008 kilogramów. Do rekordu brakuje, ale drzewo jest za to wielkiej urody. Takiej samej urody była młoda dziewczyna w ludowym południowo-tyrolskim stroju, wybrana przez swój rodzinny region do zapalania świateł na choince. Chór przybyły z tych samych stron przy akompaniamencie równie barwnego zespołu muzycznego wykonywał kolędy po niemiecku, włosku i – ma się rozumieć – starym dialekcie z okolic Val Badia. Uczestniczyły władze regionu Bolzano, gdzie leży Val Badia, a Watykan reprezentował prezydent Papieskiej Komisji Państwa Watykańskiego kardynał Giovanni Lajolo, który niedawno zastąpił w tej roli Polaka z pochodzenia, kardynała Edmunda Szokę z USA.
Drzewko będzie zachwycać pielgrzymów i Rzymian aż do Dnia Trzech Króli, 6 stycznia 2008 roku. Wznoszona jest też gigantyczna szopka bożonarodzeniowa po raz pierwszy wyobrażająca nie Grotę Narodzenia, a... dom Józefa, gdzie wychowywał się i wzrastał Jezus Chrystus.
Szopka jest oczywiście tradycją starszą niż choinka. Dobrze w Italii znaną. Historycznie sięga do czasów św. Franciszka z Asyżu, a popularność zawdzięcza Wincentemu Pallotti, który w XIX wieku ją rozpropagował.
Nie przeszkadza to jednak faktowi, że na Plac św. Piotra trafiła również dopiero za czasów Papieża-Polaka. Z pięknymi figurami zamówionymi w 1842 roku przez właśnie Pallottiego, a przekazanymi do watykańskiej szopki przez Zgromadzenie jego imienia.
Rzec by można, Polak-Papież potrafi(ł)... dokonać także tego.
Waldemar Piasecki,
Rzym
Papież-Polak potrafi(ł)... - (Świąteczna korespondencja własna z Rzymu)
- 12/21/2007 08:12 PM
Reklama