Były inspektor broni ONZ, Scott Ritter, jeden z pierwszych ekspertów, którzy przed inwazją podważali istnienie broni masowej zagłady w Iraku, za co neokonserwatyści obwołali go "zdrajcą", wierzy, że atak na Iran jest w zasadzie "gwarantowany".
"Przyjrzyjmy się umacnianiu sił w rejonie Zatoki Perskiej, posłuchajmy retoryki rządu i obserwujmy dyplomatyczną akrobatykę. Wszystko to gwarantuje ograniczone uderzenie na Iran z powietrza w niedalekiej przyszłości. Bomby polecą głównie na dowództwo Gwardii Rewolucyjnej. Jeśli sytuacja nie będzie ściśle kontrolowana, to można spodziewać się ataków lotnictwa na irańską infrastrukturę nuklearną i inne ośrodki dowodzenia", powiedział Ritter w wywiadzie Amy Goodman w Democracy Now.
Pentagon zaprzecza tym podejrzeniom. "Mam nadzieję, że nie znajdziemy się w sytuacji, która zmusi nas do angażowania się w nowy konflikt" odpowiedział adm. Michael Mullen, przewodniczący szefów połączonych sztabów, na pytanie izraelskiej telewizji, czy zarekomendowałby prewencyjny atak sił USA na irańskie zakłady nuklearne.
Ritter, szef inspektorów ONZ w Iraku w latach 1991-1998, zakwestionował twierdzenie administracji Busha, że Syria z pomocą Korei Północnej rozwija własny program nuklearny. Podobne zastrzeżenia wysuwa wielu oficerów wywiadu, którzy twierdzą, że przedstawionych przez administrację fotografii satelitarnych rzekomego reaktora w żadnym wypadku nie można uznać za przekonujący dowód.
"Musimy być bardzo ost-rożni. Mamy fotografie z zewnątrz i wewnątrz budynku i nic, co by je w jakikolwiek sposób łączyło. Gdybyśmy podeszli do tematu z punktu widzenia prawa – a prawo w odniesieniu do obecnej amerykańskiej polityki zagranicznej jest dość dziwacznym pojęciem – to nikt nie zgodziłby się z twierdzeniem, że jest to niezbity dowód. Sam pomysł, że reaktor był gotowy do wszczęcia produkcji jest absurdem. Musiałyby znajdować się tam tysiące funtów czystego grafitu. Tymczasem nie potwierdzono jego obecności".
"Nie mamy żadnych niezależnych informacji, że zbombardowano zakład nuklearny. Oskarżenia oparto wyłącznie na informacjach przekazanych przez Izraelczyków i kilku dwuznacznych fotografiach satelitarnych. Nie wiem, co znajdowało się w tym miejscu. Można przypuszczać, że Syria budowała bardzo mały reaktor badawczy. Nie są to reaktory przystosowane do produkcji nuklearnej broni. Syria nie naruszyła międzynarodowego prawa".
Wcześniej w brytyjskim Sunday Times ukazał się artykuł o przygotowaniach Pentagonu do "chirurgicznego" uderzenia na przypuszczalny obóz treningowy dla Irakijczyków w Iranie. O ataku na małą skalę wspominała również CBS TV.
Autor artykułu, Michael Smith, zakłada, że USA zaatakuje siedzibę elitarnego korpusu irackich sił zbrojnych, Gwardię Republikańską, którą administracja Busha uznała za organizację terrorystyczną.
Smith był pierwszym dziennikarzem, który ujawnił Downing Street Minutes, sprawozdanie z tajnego spotkania administracji Busha z brytyjskim wywiadem na temat Iraku. Spotkanie miało miejsce w 2002 roku.
Dyrektor M16 (wywiadu), Richard Dearlove, zwrócił uwagę, że "fakty" podporządkowywano polityce wojennej. Twierdził też, że w przygotowaniach wojennych rzeczywistość nie odgrywała większej roli.
(eg)
Atak na Iran gwarantowany
- 05/13/2008 01:37 AM
Reklama








