Były marszałek Izby Reprezentantów, republikanin z Georgii Newt Gingrich, usiłuje ostudzić nadzieje chrześcijańskich konserwatystów, którzy już typują gubernator Alaski Sarę Palin na nominatkę Partii Republikańskiej na prezydenta w 2012 roku.
Gingrich, architekt republikańskiej rewolucji w 1994 roku, sam ma ochotę na zmierzenie swych sił w walce o Biały Dom i już podjął w tym kierunku pierwsze kroki.
Palin bez wątpienia ożywiła kampanię prezydencką Johna McCaina jako jego wyborcza partnerka. Po porażce zrobiła wszystko, by nie zejść z ekranów telewizyjnych, udzielając wywiadów każdemu, kto o to poprosił. W rozmowie z Wolfem Blitzerem z CNN nie zaprzeczyła pogłoskom, że za 4 lata może wysunąć swą kandydaturę na prezydenta. Przeciwnie, oświadczyła, że "Jeśli Bóg pozostawi dla mnie szparę w drzwiach (do prezydentury), to ja się przez nią przebiję". Pani gubernator nie ukrywa swoich ambicji politycznych, co budzi niepokój republikańskiej czołówki.
"Sądzę, że Sara Palin odegra znaczną rolę, lecz będzie jedną z 20-30 osób z taką samą pozycją. Nie będzie liderem GOP-u" – oświadczył Gingrich.
Tymczasem Palin dominowała w sprawozdaniach ze zjazdu Stowarzyszenia Republikańskich Gubernatorów w Miami. Przyciągnęła uwagę na konferencji prasowej, odpowiadając na pytania dziennikarzy, podczas gdy inni, bardziej doświadczeni gubernatorzy, w milczeniu stali za nią nerwowo przestępując z nogi na nogę.
Następnego dnia Gingrich usiłował odwrócić uwagę mediów mówiąc o wschodzących gwiazdach GOP-u, gubernatorze Luizjany, Bobby Jindalu, i gubernatorze Utah, Johnie Huntsmanie. W tej samej rozmowie Gingrich przyznał, że Palin będzie do-minować w mediach, lecz krótko. (The Hill – eg)
Palin nie będzie liderem GOP-u
- 11/21/2008 05:58 AM
Reklama








