Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
Reklama KD Market

Leo Beenhakker wylosował szlagier Wisła - Lech w PP

Szlagierowy mecz Wisły Kraków z Lechem Poznań to efekt losowania par ćwierćfinału piłkarskiego Remes Pucharu Polski, którego w studiu nSport dokonał selekcjoner reprezentacji Leo Beenhakker. Jak podkreślił trener - "w obecnej dyspozycji faworytem będzie Lech".


"W obecnej formie faworyta upatrywałbym w Lechu Poznań, ale pamiętajmy, że do spotkania dojdzie dopiero za cztery miesiące. Trudno teraz powiedzieć jaką formę oba kluby będą prezentować na wiosnę. Będzie to jednak na pewno największy hit 1/4 Pucharu Polski" - ocenił Holender.


Przedstawiciele obu klubów starali się wypowiadać dyplomatycznie, choć dyrektor sportowy Wisły Jacek Bednarz żartobliwie skarżył się na niedozwolone wspomaganie rywala - główny sponsor rozgrywek wspiera również Lecha Poznań.


"Taki widać był nam pisany los. Przez najbliższe miesiące zrobimy wszystko, żeby przekonać kibiców, że nie jesteśmy skazani na porażkę. Gwarantuję, że Wisła będzie bardzo trudnym rywalem dla Lecha. Pamiętamy, że przegraliśmy z nimi w lidze, ale to my na chwilę obecną jesteśmy liderem" - podkreślił Bednarz.


Trener Beenhakker zapewnił, że z uwagą będzie obserwował mecz PP. Jego zdaniem to bardzo ważne rozgrywki, a ich urok dla kibiców polega na częstych niespodziankach. On jednak spodziewa się, że kadrowicze pokażą się w tych starciach z jak najlepszej strony.


"Urok rozgrywek pucharowych to niespodzianki - nawet najsłabszy zespół może wygrać. Niespodziewane wyniki zdarzają się w każdym kraju i nie brakuje ich również w Polsce. Nie wiem, czy takim, a nie innym losowaniem zyskałem przyjaciół, ale miło było to zrobić" - wyjaśnił selekcjoner. Nie był to dla niego pierwszy występ w roli "sierotki".


"Brałem już w przeszłości udział w losowaniu Pucharu Króla w Hiszpanii. Zresztą o tamtym przypadku mówi się do dziś, ponieważ organizatorzy popełnili spory błąd - prowadzony przeze mnie Real Madry pozostawał wtedy w rozgrywkach. Było trochę śmiechu, a niektórzy mówili, że mogłem trochę czarować przy losowaniu" - dodał.


W kuluarach przed losowaniem trener Beenhakker chwalił postawę piłkarzy broniącej trofeum Legii Warszawa w środowym meczu z Irlandią (3:2). Później bardzo serdecznie powitał trenera Legii Jana Urbana. "W nagrodę" za bramkę zdobytą przez Rogera Guerreiro Beenhakker wylosował Legii teoretycznie najsłabszego rywala - czwartoligową (dawna 5. liga) Stal Sanok. 20 września 2006 roku stołeczny klub odpadł z PP właśnie po porażce ze Stalą.


"Dla Legii będzie to szansa rewanżu za kuriozalną porażkę ze Stalą w PP w 2006 roku. Ktoś musiał trafić na rewelację rozgrywek i los sprawił, że to my zmierzymy się ze Stalą. Zapewniam, że podejdziemy do rywala z pełnym szacunkiem, choć należy podkreślić, że jesteśmy faworytem. Takie losowanie na pewno jest dobre dla rozwoju piłki. Jest też nagrodą dla Sanoka" - ocenił trener Urban.


"To raczej nagroda dla Legii, która niespodziewanie dostała szansę rewanżu. Nasi piłkarze i kibice tym razem woleli zmierzyć się z Wisłą lub Lechem. Starcie z Legią będzie na pewno trudniejsze niż dwa lata temu - ze względu na formułę rozgrywek. Mamy ambitnych piłkarzy i rywale nie mogą liczyć, że spotkanie będzie dla nich spacerkiem. Liczymy, że pojawimy się znowu w Warszawie na losowaniu par 1/2 finału" - podkreślił wiceprezes Stali Sanok Jakub Gruszecki.


Trzecią parę stanowią piłkarze Polonii Warszawa i Cracovii Kraków. "To dla nas bardzo atrakcyjny rywal. Pamiętajmy, że rozgrywany będzie dwumecz i w tym upatrujemy naszej szansy. Oczywiście różnica w tabeli jest bardzo duża, ale postaramy się zniwelować ją na boisku" - zapewnił trener Cracovii Artur Płatek.


W ostatniej parze zmierzą się Ruch Chorzów z KGHM Zagłębiem Lubin. Jak wyjaśnił prezes Zagłębia Paweł Jeż jeszcze przed losowaniem przedstawiciele obu klubów obstawiali, że to właśnie na siebie trafią. "To będą bardzo wyrównane starcia" - zapewnił.


"Do niedawna Puchar Polski był rozgrywkami bardzo zaniedbanymi, a przecież to najłatwiejsza przepustka do europejskich pucharów. Odnowa wizerunku na pewno potrwa, ale będziemy czerpać najlepsze wzorce - z rozgrywek w Anglii, Francji czy Niemczech. Cierpliwości na pewno nam nie zabraknie" - powiedział prezes głównego sponsora - firmy Remes, Bartosz Remplewicz.


Nad prawidłowym przebiegiem losowania czuwał Janusz Kowalski z Wydziału Gier PZPN. Nie miał żadnych zastrzeżeń do jego przebiegu. Pierwsze mecze rozegrane zostaną 17-18 marca, a rewanże 7-8 kwietnia 2009 roku. Gospodarzami będą zespoły Legii, Ruchu, Wisły i Polonii.

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama