Chicago (Inf. wł., Internet) – Nowy, opiewający na prawie 3 miliardy dolarów budżet powiatu Cook, autorstwa Todda Strogera, prezesa Rady Powiatu, mocno zbulwersował członków tej rady i opinię publiczną.
Plan finansowy na rok fiskalny 2009 bazuje bowiem na potężnych pożyczkach.
Członkowie Rady Powiatu Cook domagają się, by prezes Stroger wyjaśnił, dlaczego chce zaciągnąć pożyczkę na ponad 700 mln dol., by zbilansować budżet, choć kilka miesięcy temu wprowadzona została rekordowa podwyżka powiatowego podatku od sprzedaży, w wyniku której chicagowianie płacą najwyższe podatki obrotowe w kraju.
Stroger twierdzi, że jeśli Rada Powiatu nie zatwierdzi pożyczki będzie musiał zwolnić wielu pracowników powiatu i zredukować usługi dla ludności, by zapłacić bieżące rachunki i zbilansować budżet.
Takich samych argumentów-szantaży używał Stroger w ubiegłym roku domagając się podwyżki podatków obrotowych na około 500 mln dolarów.
Forrest Claypool, członek Rady Powiatu Cook, żąda, by Stroger odpowiedział na pytanie, na co zostały wydane dochody z podwyżki podatku. Stwierdził on, że budżet Strogera jest "najbardziej nieodpowiedzialnym budżetem, z jakim kiedykolwiek się zetknął".
Claypool powiedział w odniesieniu do Strogera: "Właśnie otrzymał 500 mln dol. w nowych dochodach z podatków, a już chce pożyczyć ponad 7600 mln dol, żeby zapłacić rachunki."
Eksperci finansowi Strogera, na czele z Donną Dunnings, głównym szefem ds. finansowych powiatu – a równocześnie kuzynką Strogera – twierdzą, że dochody z podwyżki podatku od sprzedaży są dużo niższe niż się spodziewano i dopiero w przyszłym roku można będzie odczuć ich efekt.
Krytycy Strogera i jego ekipy zarzucają niekompetencje, złe zarządzanie, marnotrawstwo i nepotyzm. (ao)
Powtórka z szantażu? Stroger domaga się pożyczki!
- 12/02/2008 10:22 AM
Reklama