Wprawdzie w kampanii wyborczej sprawy reformy imigracyjnej zostały zepchnięte na margines przez dominujący temat kryzysu gospodarczego, to jednak środowiska latynoskie, które w wyborach postawiły zdecydowanie na Baracka Obamę liczą, że z jego pomocą uda się im przekonać nowy Kongres co do potrzeby uchwalenia reformy oraz powstrzymania Urzędu do spraw Imigracji i Ceł- ICE od agresywnego egzekwowania przepisów wymierzonych w nielegalnych imigrantów.
W związku z tym szereg organizacji broniących imigrantów postanowiło wykorzystać inaugurację prezydencką Baracka Obamy, by przypomnieć o nierozwiązanej wciąż kwestii 12 milionów imigrantów przebywających nielegalnie w Stanach Zjednoczonych. Nazajutrz po inauguracji – 21 stycznia – w Waszyngtonie ma odbyć się proimigrancki wiec, na którym mają być przedstawione postulaty pod adresem nowego prezydenta, jego administracji i Kongresu w nowym składzie. Chodzi przede wszystkim o reformę i poniechanie nalotów władz imigracyjnych na zakłady pracy zatrudniające nielegalnych. Ale też o szereg innych zagadnień nurtujących środowiska latynoskie jak choćby przyznanie nielegalnie przebywającym w USA Haitańczykom TPS – Tymczasowego Statusu Ochronnego, który umożliwiłby im legalne podejmowanie zatrudnienia i wysyłanie pomocy ich bliskim na Haiti. Ten najbiedniejszy na półkuli zachodniej kraj został w tym roku dotknięty serią kataklizmów w postaci dwóch huraganów, katastrofalnych obsunięć gruntów, a ostatnio także zawalenia się budynków szkolnych. W opinii przedstawicieli środowisk haitańskich w USA pomoc wysyłana przez Haitańczyków pracujących w Ameryce jest wyjątkowo skuteczna, bo opiera się na bliskich kontaktach z ich rodzinami na Haiti i realizowaniu ich podstawowych potrzeb.
Rekordowa liczba 300 tysięcy deportacji przeprowadzonych w zakończonym 31 września roku fiskalnym skłoniła organizacje proimigranckie do wysunięcia postulatu odstąpienia przez ICE od deportacji niekaranych obcokrajowców, którzy pracują i posiadają rodziny w USA .
Tymczasem władze imigracyjne nie tylko kontynuują w najlepsze deportacje, ale też przestrzegają deportowanych przed próbami powrotu do Stanów Zjednoczonych. Grozi za to do 5. lat więzienia. Według oficjalnych wypowiedzi przedstawicieli ICE, osoby, które powrócą do USA po deportowaniu, dokonają przestępstwa federalnego. Grozi im za to aresztowanie i kara więzienia do lat pięciu. Jednocześnie ICE ostrzega, że za składanie władzom imigracyjnym nieprawdziwych informacji grozi kara do trzech lat więzienia.
Główną przeszkodą na drodze do uchwalenia reformy, która dałaby możliwość legalizacji pobytu obcokrajowcom przebywającym w USA nielegalnie, jest opinia licznych jej przeciwników, którzy uważają, iż reforma byłaby de facto amnestią dla tych, którzy łamiąc prawo, przekroczyli granicę Stanów Zjednoczonych lub pozostali w USA po wygaśnięciu wizy.
Wojciech Minicz
Co dalej z nielegalnymi? - O Polonii i Ameryce
- 12/06/2008 08:25 AM
Reklama