Chicago (Inf. wł., Internet) – Chicagowska Komisja ds. Przestępczości (Chicago Crime Commission) zaprotestowała przeciwko propozycji usytuowania nowego kasyna w Rosemont z uwagi na domniemane powiązania miasta z przestępczością zorganizowaną.
Komisja wydała oświadczenie zaraz po tym, jak do wiadomości publicznej podano, że wśród trzech finalistów do uzyskania dziesiątej niewykorzystanej licencji stanowej na gry hazardowe jest spółka biznesowa, która planuje wybudowanie kasyna właśnie z Rosemont.
Chicagowska Komisja ds. Przestępczości przypomniała w komunikacie prasowym, że Rosemont od lat prowadzi starania o kasyno, pomimo podejrzeń o związki z przestępczością zorganizowaną.
W 2004 roku, w rezultacie starań prokurator generalnej Lisy Madigan, Rosemont utraciło prawo do 10. licencji na gry hazardowe i do wybudowania kasyna. Prokurator Madigan zarzuciła ówczesnemu – już nieżyjącemu – burmistrzowi Rosemont Donaldowi Stephensowi, związki z mafią, czemu on stanowczo zaprzeczał.
Rzecznik Rosemont, Gary Mack, oświadczył, że władze miasta nie mają nic do ukrycia i postępują w sposób otwarty i jawny.
Chicagowska Komisja ds. Przestępczości zaapelowała do Stanowej Komisji ds. Gier Hazardowych, aby opublikowała więcej informacji odnośnie kryteriów, które stosowała w selekcji finalistów konkursu na 10. licencję hazardową.
Oprócz Rosemont w finałach znalazły się miasta Des Plaines i Waukegan.
Najwyższą ofertę inwestycyjną – 435 mln dol. – wysunęła spółka Trilliant Gaming, optująca za wybudowaniem kasyna w Rosemont. Oferty dwóch pozostałych konkurentów są około dwukrotnie mniejsze.
Trilliant Gaming przedstawił plan zabezpieczenia kasyna w Rosemont przed potencjalnymi wpływami mafijnymi. Wśród postulatów jest zakaz zatrudniania w kasynie pracowników administracji miasta i udzielania kontraktów wykonawcom, posiadającym umowy z miastem. Ponadto burmistrz Rosemont, Bradley Stephens i radni nie będą w ogóle grać w kasynie.
(ao)
Rosemont znowu marzy o kasynie
- 12/08/2008 08:48 PM
Reklama