Sensacyjnej porażki doznali we wtorek liderzy Konferencji Zachodniej ligi koszykówki NBA - Los Angeles Lakers. Wicemistrzowie z poprzedniego sezonu ulegli na wyjeździe niżej notowanym Sacramento Kings 101:113.
O porażce gości przesądziła fatalna skuteczność graczy pierwszej piątki - Kobe Bryant, Pau Gasol, Derek Fisher, Andrew Buynum oraz Vladimir Radmanovic trafili tylko 27 z 62 rzutów z gry.
Zbilansowany atak Kings prowadzili Francisco Garcia i John Salmons, którzy zdobyli po 21 punktów. Dzięki temu przerwali serię ośmiu porażek z rzędu, a zarazem zadali "Jeziorowcą" trzecią przegraną w bieżących rozgrywkach.
Niezwykle ciekawe spotkanie obejrzeli kibice w Dallas, gdzie tamtejsi Mavericks dopiero po dwóch dogrywkach ulegli San Antonio Spurs 126:133. Świetne zawody rozegrali liderzy obu klubów - Tim Duncan (Spurs, 32 punkty i 14 zbiórek) oraz Dirk Nowitzki (Mavs, 35 punktów i 10 zbiórek). Mimo dodatkowych 10 minut gry obie drużyny były bardzo uważne w ataku - Spurs popełnili zaledwie siedem strat, a Mavericks - 13.
Orlando Magic pokonali na wyjeździe Portland Trail Blazers 109:108. Zwycięstwo rzutem za trzy punkty w ostatniej sekundzie starcia zapewnił drużynie z Florydy Hedo Turkoglu. Marcin Gortat nie zagrał.
Najlepszy od kilkunastu miesięcy występ Shaquille'a O'Neala - 35 punktów i 8 zbiórek, dał Phoenix Suns zwycięstwo w starciu z Milwaukee Bucks 125:110. Po raz ostatni Shaq zdobył co najmniej 35 pkt 6 marca 2006 roku.
Koszykarze Utah Jazz zepsuli ponowny debiut Kevina McHale'a w roli szkoleniowca Minnesota Timvberwolves - wygrali na wyjeździe 99:96. Powrót nie udał się również skrzydłowemu Detorit Pistons Antonio McDyessowie, który we wtorek podpisał nowy kontrakt z "Tłokami". Jako rezerwowy zdobył 9 punktów i miał 6 zbiórek, ale Pistons ulegli najsłabszej drużynie Wschodu - Washington Wizards 94:107. Dla "Czarodziejów" była to dopiero czwarta wygrana w bieżącym sezonie.
Z 18. wygranej w 21 meczach cieszyli się we wtorek koszykarze Cleveland Cavaliers, którzy pokonali Toronto Raptors 114:94. W ekipie Raptors fatalnie zagrał lider zespołu Chris Bosh - zdobył tylko 9 punktów, choć średnio w tym sezonie rzuca ich 25,7 (trzeci wynik w NBA).
W innych meczach Houston Rockets wygrali z Atlanta Hawks 92:84, a Chicago Bulls pokonali New York Knicks 105:100.