Nowy napastnik bądź lewy skrzydłowy to główne cele transferowe warszawskiej Legii przed rundą wiosenną, która rozpocznie się 28 lutego. "Nie szukamy nikogo na siłę. Mamy bardzo dobry zespół i nawet z obecną kadrą sobie poradzimy" - podkreślił dyrektor sportowy wicemistrza Polski Mirosław Trzeciak.
"Okienko transferowe jest bardzo długie i nie musimy się spieszyć. Jesteśmy w kontakcie z kilkoma zawodnikami, ale rozmowy nie są łatwe. Na styczniowy obóz w Hiszpanii przyjedzie trzech graczy z Afryki, którzy są wiodącymi piłkarzami w reprezentacjach swych krajów. Nie widziałem ich jeszcze, dlatego decydujące będzie zgrupowanie" - dodał Trzeciak.
Do tej pory szeregi drużyny opuścili Brazylijczyk Edson da Silva (Nautico Recife), dotychczasowy kapitan Serb z polskim paszportem Aleksandar Vukovic (Iraklis Saloniki) i Piotr Bronowicki (Piast Gliwice). Wypożyczeni zostali z kolei Przemysław Wysocki (Piast Gliwice) oraz Mikel Arruabarrena (SD Eidar).
Na Łazienkowską zawita natomiast były gracz warszawskiego zespołu Tomasz Jarzębowski, a Kamil Majkowski oraz Adrian Paluchowski powrócą z wypożyczeń.
Dyrektor sportowy wicelidera tabeli ekstraklasy przyznał, że priorytetem klubu jest przedłużenie kontraktu z serbskim pomocnikiem Miroslavem Radoviciem.
"Jesteśmy w trakcie rozmów i wszystko wskazuje na to, że Miro zostanie z nami. Na razie ani on, ani jego menedżer nie zasygnalizowali poważnej chęci odejścia, a do klubu nie wpłynęła żadna oferta" - dodał Trzeciak.
Duże nadzieje klub wiąże z powrotem do drużyny po kontuzji Sebastiana Szałachowskiego. "Po urazie nie ma już śladu. W grudniu został zdjęty gips, ale nie wiadomo, jak zawodnik będzie znosił obciążenia treningowe. Na razie będzie ćwiczył indywidualnie" - przyznał Trzeciak.
Pytany o porównanie Legii z innymi czołowymi zespołami ekstraklasy uznał, że kadrowo Legia nie jest słabsza ani od Wisły Kraków, ani od Lecha Poznań.
"W najlepszej sytuacji psychologicznej jest oczywiście poznańska drużyna. Podopieczni Franciszka Smudy są na fali wznoszącej, są liderami tabeli, awansowali do fazy pucharowej rozgrywek UEFA, a w stolicy wielkopolski panuje euforia. Tam wsparcie kibiców jest olbrzymie i dzięki temu nawet jeśli zespołowi gra się nie układa, potrafią wygrywać spotkania. Tego nam brakuje" - zakończył Trzeciak.
Po raz pierwszy zawodnicy Legii na Łazienkowskiej pojawią się w poniedziałek. Przez pięć dni ćwiczyć będą w Warszawie. Na pierwszy, dwutygodniowy obóz wyjadą 17 stycznia do hiszpańskiego Mijas, gdzie rozegrają pięć meczów sparingowych.
Po krótkim pobycie w Polsce czeka ich zgrupowanie w bazie piłkarskiej reprezentacji Niemiec - Hennef, gdzie dojdzie do czterech spotkań kontrolnych.
Pierwszy mecz ligowy Legia rozegra 28 lutego. Na Konwiktorskiej zmierzy się w derbach stolicy z Polonią.








