Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
czwartek, 11 grudnia 2025 12:43
Reklama KD Market

Młodzież w stolicy. Kto płaci za inauguracje?

Chicago (Inf. wł., Internet) – Młodzież z kilku chicagowskich liceów publicznych udała się na inaugurację nowego prezydenta do Waszyngtonu DC.

W inauguracyjnej paradzie pomaszerują młodzieżowe orkiestry, klasy kadetów ROTC oraz poczty sztandarowe.

W delegacjach szkolnych jest również młodzież polskiego pochodzenia.
Na przykład grupka młodych Polaków znajduje się w reprezentacji renomowanego liceum chicagowskiego dla uczniów uzdolnionych Whitney Young Magnet High School, którego absolwentką z 1981 roku jest Michelle Obama, małżonka nowego prezydenta.

Warto dodać, że absolwentami Whitney Young jest wiele słynnych osobistości, między innymi astronautka Joann Higginbotham oraz bracia Andy i Larry Wachowski, twórcy kultowego filmu "Matrix".

Koszt uroczystości inauguracyjnych w Waszyngtonie szacowany jest przez niektóre media (między innymi Associated Press i telewizję FOX) na rekordowe 160 milionów dolarów, a przez inne (np. Media Matters for America na witrynie Huffington Post) na 46 milionów dolarów. 

Zwolennikom rekordowej kwoty krytycy zarzucają popełnianie poważnego nadużycia: porównywanie szacowanych kosztów obamowej imprezy, łącznie z wydatkami na utrzymanie porządku i bezpieczeństwa, z wydatkami inauguracyjnymi poprzednich prezydentów bez uwzględnienia kwot wydanych na bezpieczeństwo.

Inauguracja prezydenta Georgea Busha kosztowała w 2005 r. 42.3 mln dol., ale z wydatkami na bezpieczeństwo – około 115.5 mln dol., jak podaje Huffington Post powołując się na artykuł New York Times.
Jak szacuje Huffington Post koszty inauguracji Obamy powinny wynieść około 45 mln dol. po odjęciu kosztów bezpieczeństwa.

Należy podkreślić, że komitet organizacyjny inauguracji Obamy uzbierał od prywatnych darczyńców dobrze ponad 40 mln dol. (dokładna liczba nie jest jeszcze znana). 

Jak dotychczas ponad 5 tysięcy donatorów przekazało dozwolone maksimum, wynoszące 50 tys. dol.

Rozpowszechnianie pogłosek, że podatnik zapłaci za inaugurację 160 mln dol. jest przynajmniej na razie nie tylko nieuzasadnione ale wręcz nieuczciwe. 
Podobnie jak w kampanii wyborczej, Obama nie przyjmował kontrybucji na swoją inaugurację od korporacji, związków zawodowych, zarejestrowanych lobbystów politycznych oraz nieobywateli amerykańskich.
(ao) 
Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama