(Korespondencja z Krakowa)
Okazją do wstępnego zaprezentowania nowej książki Jerzego Skrobota "Kapłan wiary, nadziei, miłości" (w chwili prezentacji większość nakładu nie opuściła jeszcze drukarni) stała się dziesiąta rocznica utworzenia przy Oddziale KBS w Bochni kolejnej ekspozycji Galerii Krakowskiego Banku Spółdzielczego. 19 grudnia 2008 roku na uroczystym, retrospektywnym wernisażu w pięknej zgodzie prace swoje prezentowali renomowani malarze krakowscy oraz w różnym stopniu profesjonalni artyści z powiatu bocheńskiego. Miejsce imprezy wybrano nieprzypadkowo, ponieważ z Bochni blisko do miejsc, gdzie bohater książki, ksiądz prałat Antoni Tadeusz Poręba pełnił kapłańską posługę.
Gospodarzem imprezy bocheńskiej był dyrektor tutejszego Oddziału KBS Józef Styczeń; na marginesie dodam, iż KBS ma oddziałów coraz więcej, a ponieważ każdym różnego rodzaju obchodom nieodmiennie towarzyszą imprezy kulturalne, bywający na nich, zapewne nie bez satysfakcji i przyjemności, członkowie Zarządu i Rady Nadzorczej Banku (ze szczególnym uwzględnieniem prezesa Zdzisława Bodziocha i przewodniczącego Jana Czesaka, nie mówiąc o samym Jerzym Skrobocie, który zwykle te spotkania organizuje) najprawdopodob-niej otworzą niebawem przewody doktorskie z dziedziny kulturoznawstwa.
Nie każdy musi wiedzieć, że anafora to figura stylistyczna polegająca na rozpoczynaniu tym samym wyrazem lub kilkoma wyrazami kolejnych zdań, akapitów, zwrotek et cetera, którą w drugiej połowie IV wieku do liturgii eucharystycznej wprowadził święty Bazyli, ojciec i doktor Kościoła. Wie o tym zapewne redaktor Jerzy Skrobot, przy każdej okazji z dumą przedstawiający się jako student tyleż charyzmatycznego, co wymagającego od swych wychowanków wszechstronnej erudycji profesora Kazimierza Wyki – i tę właśnie formułę powtórzeń frazy nie bez uzasadnienia zastosował w swej nowej książce "Kapłan wiary, nadziei, miłości", poświęconej życiu i duchownej posłudze księdza Antoniego – prałata, proboszcza parafii w Żegocinie, dziekana dekanatu lipnickiego, zaś wcześniej długoletniego zastępcy rektora do spraw administracyjno-ekonomicznych Wyższego Seminarium Duchownego w Tarnowie.
Nie bez merytorycznego uzasadnienia, ponieważ o zmarłym 23 stycznia 2003 roku proboszczu wszyscy jego dawni parafianie wypowiadali się w samych superlatywach. Oczywiście ludzi kulturalnych obowiązuje zasada de mortuis aut bene aut nihil (o zmarłych należy mówić dobrze albo wcale), tym razem jednak dalekie od zdawkowości pochwały brzmiały spontanicznie i były najwyraźniej szczere. Autorowi pozostawało owe serdeczne, pełne szacunku i wdzięczności, choć zarazem często podobne do siebie bliźniaczo zwroty ująć własnymi słowami w lapidarnym skrócie lub wprost przeciwnie, podkreślić je i wyeksponować. Bardzo prawdopodobne, iż w pierwszym przypadku spod pióra wytrawnego publicysty i znakomitego popularyzatora sztuki wyszłaby książka bliższa wyobrażeniom literackiej krytyki o ideałach współczesnej prozy i z tego punktu widzenia formalnie doskonalsza.
Jerzy Skrobot nie pozwolił jednak uwieść się pokusie kolejnej przygody z pisarskim wyzwaniem – i w efekcie stworzył widziany przez pryzmat działalności księdza Antoniego Poręby prawdziwy wizerunek codziennych problemów, trosk i radości mieszkańców wiosek wchodzących w skład dekanatu – Chronowa, Kamionnej, Kobyla, Kierlikówki, Królówki, Leszczyny, Lipnicy Murowanej, Łąkty, Muchówki, Nowego i Starego Wiśnicza, Rajbrotu, Trzcianej i Żegociny.
Na decyzji takiego ujęcia tematu zaważyły zapewne nawyki radiowego reportera, którym był przez wiele lat od chwili ukończenia studiów, nakazujące trzymanie własnego „ja” w głębokim cieniu, tworzenie ze zdarzeń i portretów dokumentacji, której podstawowym walorem jest autentyzm.
Zadanie utrwalania, a nie korygowania postrzeganej rzeczywistości (z prawdziwą pasją Jerzy Skrobot sam pisał o tym w wydanych rok wcześniej "Ścieżkach czasu"), zostało zrealizowane z powodzeniem, między innymi oddając niepowtarzalne klimaty chwil pożegnania ze zmarłym kapłanem oraz wcześniejszej pielgrzymki do Watykanu i wyjednanej przezeń audiencji u Ojca Świętego Jana Pawła II.
Ksiądz prałat Antoni Poręba nigdy nie był postacią z pierwszych stron centralnych gazet i wcale takiej sławy nie pragnął. W świadomy i odpowiedzialny sposób przyjął na siebie obowiązek dbałości o wszechstronny rozwój swej Małej Ojczyzny, bliskiej miejscu urodzenia i sercu. Swej pracy nie ograniczał do wzorowego wykonywania obowiązków związanych z funkcją proboszcza, lecz uczestniczył także w rozmaitych przedsięwzięciach mających na celu poprawę materialnego bytu parafian, słusznie rozumując, że bieda jest matką wielu występków i tragedii. W tej roli – zastępcy przewodniczącego Rady Nadzorczej Krakowskiego Banku Spółdzielczego – poznał go Jerzy Skrobot, sam sprawujący wówczas funkcję przewodniczącego tejże Rady.
Projekt uczczenia pamięci zmarłego wydaniem poświęconej mu książki nie wyszedł jednak od jej późniejszego autora, jak wolno domniemywać, zaprzyjaźnionego ze swym kolegą z Rady Nadzorczej; inicjatorami tego przedsięwzięcia byli dawni parafianie księdza Antoniego. Naturalną koleją rzeczy po podjęciu tego postanowienia skierowali swe kroki w stronę, z której mogli oczekiwać pomocy: wkładu twórczej pracy od znanego w krakowskim środowisku dziennikarza oraz finansowego wsparcia od zarządu lidera spółdzielczej bankowości. Nie zawiedli się w swoich oczekiwaniach i książka ujrzała światło dzienne.
Cóż wypadałoby dodać na temat samej książki? Zapewne to, że Jerzy Skrobot niejako wraca w niej do źródeł. Po "Krajobrazach pięknych ludzi", gdzie przedstawił większą liczbę osób „z pasją i charakterem”, wszelako nie znanych szerokiemu ogółowi przyszła kolej na biografie wymienianych przez wszystkie polskie encyklopedie, Wiktora Zina i Wiesława Ochmana. Zatoczył krąg, wracając do bohaterów niezwykłych, lecz zarazem zwyczajnych w powszednim rozumieniu tego słowa. Niekoniecznie. Sądzę, że to raczej spirala czy może nawet helisa i autor wciąż oddala się od punktu, który nazywamy kresem twórczych możliwości.
Piotr A. Bujakowski
Oddany Bogu i ludziom - Refleksje o nowej książce Jerzego Skrobota "Kapłan wiary, nadziei, miłości"
- 03/03/2009 06:47 PM
Reklama








