Maryville, Chicago (Inf. wł., Internet, CST) – Adwokat i matka oskarżonego o zabójstwo pastora w Maryville potwierdzili, że cierpi on na zaburzenia psychiczne w wyniku zmian neurologicznych spowodowanych boreliozą, chorobą z Lyme, określaną też jako krętkownica kleszczowa, ponieważ przenoszona jest przez kleszcze.
Do zabójstwa doszło w niedzielę 8 marca. Pastor Fred Winters został zastrzelony podczas nabożeństwa w kościele baptystów w Maryville, Illinois. Władze wystosowały formalne zarzuty morderstwa z premedytacją i przemocy z bronią w ręku przeciwko 27-letniemu Terry’emu Sedlacek, który jeszcze przebywa w szpitalu.
Sąd odmówił Sedlackowi przywileju złożenia kaucji. Pozostanie on w areszcie aż do rozprawy.
Śledczy stwierdzili, że Sedlacek zaplanował zbrodnię. W swoim dzienniku przy niedzieli 8 marca napisał: "Dzień śmierci".
Gdyby jego broń nie zacięła się po czwartym strzale, mogło być więcej ofiar. Amunicja, którą miał przy sobie wystarczyłaby do zastrzelenia 30 osób.
Dr Daniel Cameron, internista praktykujący w powiecie Westchester w stanie Nowy Jork – gdzie choroba z Lyme występuje bardzo często – stwierdził, że pacjenci z tą chorobą bardzo często cierpią na ciężkie zaburzenia psychicznie łącznie z zespołami lękowymi, atakami paniki i agresji.
Sedlacek bardzo długo chorował po zarażeniu się boreliozą. W szpitalu ledwo uratowano go od śmierci.
Choroba zmieniła go. Zachowywał się dziwacznie. Miał napady drgawkowe i wydawał szczekające dźwięki.
Jednak epidemiolodzy-teoretycy nie zgadzają się dr. Cameronem.
Dr David Shapiro, specjalista od boreliozy na Yale University, stwierdził, że choroba ta "nie powoduje, by ludzie strzelali do ludzi".
(ao)
Szaleniec czy zbrodniarz?
- 03/12/2009 12:36 PM
Reklama








