Inżynier Artur Zawodny przez całe życie podróżuje – na motocyklu, samochodem, jachtem żaglowym, samolotem. Widać to już z okładki jego książki "Długa wycieczka", ilustrowanej licznymi fotografiami i opisującej na 282 stronach historię życia i przygód autora.
Publiczność zebrana w zeszły piątek w Art Gallery Kafe miała okazję spotkać tego podróżnika i entuzjastę motocykli oraz wysłuchać jego opowieści, zaczynającej się od czasów wczesnej młodości w Polsce, studiów na Politechnice Warszawskiej i wyjazdu wraz z żoną – skuterem – na Zachód; najpierw do Belgii, potem do Stanów Zjednoczonych i innych miejsc na świecie.
W swojej prelekcji, stanowiącej w dużej mierze odpowiedzi na pytania słuchaczy, mówił mniej o wrażeniach z podróży, a więcej o swojej karierze zawodowej i wras-taniu w życie krajów, do których zaniosła go praca zawodowa.
Opowiadał ze swadą i poczuciem humoru. Wspomniał między innymi, że swoim kolejnym pracodawcom wręczał kopię strony ze słownika polsko-angielskiego z tłumaczeniem słowa "zawodny" – unreliable.
Mówiąc o motocyklach podkreślał, że nie miał wypadków, co przypisuje przestrzeganiu kilku zasad – nie jeździ w nocy, w deszczu, w grupie i po alkoholu. Właśnie konieczność jazdy w nocy, w deszczu i w ciasnej grupie motocykli – "koło w koło" – spowodowała, że po udziale w pierwszym Rajdzie Katyńskim nie powrócił na kolejne edycje tej wielkiej imprezy motocyklowej. Wyrażając ogromne uznanie dla jej organizatora Wiktora Węgrzyna i dla całej idei rajdu, stwierdził, że to po prostu warunki nie dla niego.
Podczas spotkania można było kupić książkę i otrzymać autograf autora, który wszystkie pieniądze ze sprzedaży przeznaczył na działalność chicagowskiego Daru Serca.
Inżynier Zawodny mieszka w Arizonie, a w najbliższym czasie przenosi się do Kalifornii. Jak można przeczytać w "Długiej wycieczce", podróżował po Europie, Azji, obu Amerykach i Australii. Pozostały mu więc do objechania tylko Afryka i Antarktyda. Sądząc z nieustającej ciekawości świata, jaką zaprezentował publiczności w AGK, wszystko jest jeszcze przed nim.
Tekst i zdjęcia:
Krystyna Cygielska
Motocyklem po świecie
- 03/16/2009 03:16 PM
Reklama








