Rozpoczęła się kalendarzowa wiosna i całe nasze otoczenie zaczynamy postrzegać bardziej kolorowo. Kolory są dla większości zwierząt (i oczywiście dla ludzi) ważnymi sygnałami o bezpieczeństwie w środowisku i o przydatności pożywienia. Z czasem reakcja na kolory wrosła w psychikę, wywołując samoistne stany emocjonalne.
Najsilniej ludzie reagują na kolor czerwony, kojarzony z naturalną barwą krwi. Czerwień od najdawniejszych czasów wywoływała silne i skrajne uczucia. Od „dobrej” strony, czerwień kojarzona jest z miłością (czerwone serduszka), opieką, pomocą medyczną (czerwony krzyż). Z drugiej strony, czerwień była symbolem władzy, ale również wojny, przemocy, rewolucji. Powszechnie kolor ten używany jest jako ostrzeżenie (znak i światło „stop”).
Od dawna ludzie poszukiwali trwałego czerwonego barwnika i znaleziono go w owadach, czerwcach. Przez długie wieki larwy tych owadów były źródłem dochodu rolników w centralnej Europie i od nich pochodzi polska nazwa miesiąca (czerwiec) oraz nazwa czerwonego koloru. Bardziej „wydajne” okazały się owady żerujące na roślinach Ameryki. Do dzisiaj jest to naturalne źródło trwałego koloru używanego do produkcji kosmetyków.
Kolor czerwony do barwienia tkanin był poszukiwany przez chemików i znajdywano go o różnych odcieniach w wielu minerałach. Również sztuka malarska dawnych lat bazowała na trwałych barwnikach organicznych lub mineralnych, które można było mieszać, otrzymując całą paletę barw dostrzeganych w przyrodzie. Najczęściej były to minerały silnie trujące (związki rtęci i ołowiu), o czym przekonywano się po wielu nieszczęściach. Dopiero rozwinięta chemia XIX i XX wieku odkryła trwałe i mniej szkodliwe barwniki.
Jednym z pierwszych sztucznie otrzymywanych barwników był błękit pruski, otrzymany przypadkowo przez XVIII-wiecznego alchemika poszukującego „eliksiru nieśmiertelności”. Związek ten, żelazocyjanek żelaza, był używany powszechnie do farbowania mundurów armii pruskiej (stąd nazwa) i do dzisiaj pokazywany jest „magiczny trick”, gdy woda nalewana do szklanki na oczach widzów zabarwia się na atramentowy kolor. W szklance jest bowiem niedostrzegalny osad soli żelazocyjankowej a w wodzie nieco innej soli żelaza.
W naszą podświadomość wrosło kojarzenie koloru z zaletami żywności, może nawet utrwaliło się genetycznie. Doświadczenia pokazują, że odpowiednio zabarwione produkty smakują inaczej, lecz wrażenie to zaciera się, gdy smakujemy je z zasłoniętymi oczami. Wykorzystywane jest to od dawna w przemyśle spożywczym. Stosowanie wielu barwników zostało jednak zakazane przez Federalną Agencję Żywności i Leków (FDA), gdy stwierdzono ich potencjalne zagrożenie dla zdrowia. Nawet niektóre barwniki, poprzednio uznane jako nieszkodliwe, zostały po wielu latach wycofane z listy FD&C (Federal Drugs and Cosmetics).
Niezależna lista akceptowanych dodatków do żywności i kosmetyków sporządzona jest w Unii Europejskiej, gdzie klasyfikacja rozpoczyna się od litery E i ma trzy cyfry. Niektóre z tych substancji są na liście amerykańskiej, podczas gdy zakazane są w Europie i odwrotnie. Przykładem może być amarantowy barwnik Red 2 zakazany w USA, lecz dozwolony w Europie jako E122. Czerwony barwnik używany do zabarwiania napojów (np. soków cytrusowych) w USA ma numer Red 40 a w Europie E129. Z kolei używany w USA zielony barwnik Green 3 jest zakazany w europejskiej żywności (E143).
Wiele barwników używa obecnie przemysł tekstylny do trwałego barwienia włókien. Czasami barwniki te nie są kolorowe w swojej oryginalnej postaci a efekt koloru powstaje dopiero po reakcji chemicznej w tkaniną. Uzyskiwanie trwałych kolorowych efektów jest przedmiotem badań wielu laboratoriów chemicznych. Największe możliwości przekształcania na kolorowe barwniki mają związki fenolowe i benzenowe. Same w sobie są silnie trujące, lecz po odpowiednich przekształceniach stają się kolorowe, trwałe i podobno nieszkodliwe. Wielu ludzi uważa jednak, że tkaniny z niezabarwionych włókien są najzdrowsze.
Efekty kolorów zmieniają się lub nawet zanikają po reakcjach chemicznych. Jednym z najsilniej działających środków jest chlor, wydzielany z niektórych soli. Wszyscy znamy środki odbarwiające używane podczas prania i odbarwiające większość plam z naturalnych barwników. Również tlen powstający w wyniku reakcji chemicznych (na przykład z „wody utlenionej” – perhydrolu), a szczególnie jego trzyatomowa postać – ozon, jest silnym odbarwiaczem. „Przy okazji” można jednak odbarwić kolory tkanin. Szczególnie podatny na odbarwienie w chlorze jest kolor niebieski i granatowy.
Kolor biały to efekt odbijania wszystkich kolorów zawartych w padającym świetle. Biel ma jednak wiele różnych odcieni, co spowodowane jest uprzywilejowanym odbijaniem pewnej grupy kolorów. Na przykład biel typu „ivory” (kość słoniowa) pochłania nieco koloru niebieskiego i zielonego, dając efekt lekko żółty. Pozornie lepszy efekt bieli uzyskuje się dodając nieco koloru niebieskiego – tak zwane wybielacze optyczne.
Ważny jest dobór środków barwiących do farb, zarówno artystycznych jak i ściennych. Środki barwiące w tych zastosowaniach musz' być trwałe, niewchodzące między sobą w reakcje chemiczne i odporne na wpływ atmosfery (wilgoci, temperatury).
Najczęściej używana biel to względnie tanie i łatwo uzyskiwane tlenki cynku, tytanu i baru. Dawniej używana była tania biel wapienna (węglan wapnia), uzyskiwana z rozdrobnionych skał wapiennych (kredy). Trwałe efekty bieli uzyskiwano również z węglanu ołowiu, który okazał się jednak silnie toksyczny a przy tym atrakcyjny dla dzieci ze względu na słodki smak.
Wiele innych trwałych pigmentów mineralnych też musiało być wycofanych ze względu na silnie trujące właściwości. Przykładem może być czerwony siarczek rtęci (cynober) używany powszechnie w dawnych wiekach do barwienia tkanin i ozdób. Przesadne strojenie się w czerwień dawnych władców mogło być przyczyną ich częstych chorób nerwowych i przedwczesnej śmierci.
Przy okazji powstała współczesna legenda o „czerwonej rtęci”, będącej podobno tajemnicą byłego ZSRR i mającej nadzwyczajne właściwości wybuchowe. Miała być używana jako detonatory bomb jądrowych. Okazało się jednak, że nic takiego nie istnieje, poza znanymi i dobrze przebadanymi związkami rtęci.
Szczególnie ważny jest dobór barwników drukarskich, zarówno w druku profesjonalnym jak i w podręcznych drukarkach komputerowych. Podstawowe kolory, z których można było złożyć wiele innych (czerwony, zielony, niebieski) zostały dokładnie sprecyzowane długością fal świetlnych dających odpowiednie efekty. Czerwony kolor, o ściśle definiowanej długości fali, nazywany jest obecnie magenta. Zielony, a w zasadzie turkusowy, to cyjan. Trzecim, uzupełniającym kolorem druku jest kolor żółty. Bogato ilustrowane czasopisma używają jeszcze innych dodatkowych kolorów (na przykład metalicznie błyszczących). Druk jest jednak osobnym zagadnieniem, które opisz/ w przyszłych felietonach.
Intensywne badania prowadzono, aby rejestrować kolorowe obrazy na kliszach fotograficznych. Początkowo na kliszach fotograficznych wydzielały się (pod wpływem światła) drobinki srebra, dając tylko efekty szarości i czerni. Później wynaleziono światłoczułe emulsje barwiące się kolorowo pod wpływem padającego kolorowego światła. Musiały to być zabarwienia „dopełniające”, aby współgrać z negatywowymi, czarno-białymi, obrazami klisz. Cała ta wiedza została jednak odstawiona „do lamusa” z chwilą rozpowszechnienia się fotografii cyfrowej i bezpośrednich kolorowych drukarek.
Wpływ kolorów na psychikę ludzi jest wy
korzystywany przez specjalistów reklam. Są również szeroko rozpowszechniane zalecenia, jak należy kolorować nasze otoczenie, ściany mieszkań, ubrań, mebli. Najczęściej używana dawniej biel ścian, jakkolwiek najtańsza i najprostsza do wykonania, nie jest jednak uważana za przyjemną. Również szpitale odeszły od bieli lekarskich fartuchów, zamieniając je na spokojniejsze odcienie zieleni.
Jak wspomniałem na początku, nadeszła wiosna i wkrótce zazieleni się całe nasze otoczenie, dając poczucie spokoju i sytości. Ale również inne kolory kwiatów, nawet te czerwone, uznawane za agresywne, będą cieszyły nasze oko.
(ami)
Barwniki - Świat nauki i techniki
- 03/23/2009 12:25 PM
Reklama