Adwokat, Kimball Anderson, argumentuje, iż Trudeau, "król reklamy informacyjnej" i autor kontrowersyjnych książek, nie zasłużył na karę, ponieważ nie był obecny w tym samym pomieszczeniu razem z sędzią Robertem Gettlemanem, gdy sędzia ten otrzymał e-maile w obronie Trudeau.
Trzyosobowy panel apelacyjny zastanawiał się w piątek nad swoją decyzją. Sędziowie apelacyjni mieli orzec, czy Trudeau zostanie uwięziony na 30 dni za obrazę sądu i czy sędzia Gettleman nie nadużył przysługujących mu kompetencji, wymierzając karę.
Sędziego Gettlemana rozgniewało to, że Trudeau podał swoim zwolennikom adres e-mailowy sędziego i zachęcał, by pisali listy w obronie Trudeau. Ponad 300 przesyłek zablokowało na kilka dni skrzynkę mailową i telefon komórkowy sędziego.
Listy wyrażały poparcie dla Trudeau w związku z oskarżeniem o oszukańczą reklamę, dotyczącą metod odchudzania, przedstawionych w jego książce. Gettleman jest sędzią orzekającym w tej sprawie, wniesionej przeciwko Trudeau przez Federalną Komisję Handlową (Federal Trade Commission).
Sędziap Gettleman utrzymuje, że niektóre z e-maili miały charakter pogróżek. Adwokat Trudeau zaprzecza temu zarzutowi i uważa, iż sędzia mocno przesadza.
(ao)








