Chicago (Inf. wł.) – Trzech policjantów chicagowskich zostało zastrzelonych podczas napadów rabunkowych w okresie ostatnich dwóch miesięcy.
Najnowszą ofiarą jest 62-letni oficer Michael Bailey, który został napadnięty przez kilku osobników, gdy wracał z pracy po służbie w ochronie rezydencji burmistrza Richarda Daley w południowej części Loopu. Do zajścia doszło w niedzielę około godz. 6 rano niedaleko domu policjanta, w okolicy 7400 S. Evans w dzielnicy Park Manor, na południu miasta.
Bailey miał na sobie mundur. Napastnicy dobrze wiedzieli, że ich celem jest policjant. Próbowali odebrać oficerowi Bailey nowego buicka, którego sobie kupił jako prezent na emeryturę. Miał się do niej kwalifikować za kilka tygodni.
Bandytów próbował bez powodzenia ścigać syn oficera, uzbrojony w rewolwer ojca.
Bailey pracował w policji przez 20 lat, ostatnio w 1 dystrykcie.
Policja poszukiwała wczoraj sprawców zabójstwa. Śledczy sprawdzali kilka tropów.
Bailey pozostawił żonę, troje dorosłych dzieci i wnuki.
W niedzielę ciało oficera eskortowane było ze szpitala Northwestern Memorial do kostnicy powiatu Cook przez zmotoryzowanych policjantów, którzy w ten sposób wyrazili hołd dla zabitego kolegi i innych poległych funkcjonariuszy.
W kolumnie motocyklowej jechało około 500 maszyn.
Przypomnijmy, że Thor Sodeberg, wykładowca Akademii Policyjnej, został zastrzelony 7 lipca – gdy skończył służbę – na parkingu posterunku policyjnego w dzielnicy Englewood.
Oficer Thomas Wortham IV został zastrzelony 12 maja przed domem rodziców w południowej dzielnicy, gdy napastnicy próbowali zrabować jego nowy motocykl.
(ao)








