Sekretarz skarbu, Tim Geith-ner, uważa dopuszczenie do wygaśnięcia zatwierdzonych za prezydentury George´a W. Busha cięć podatkowych dla najbardziej zamożnych Amerykanów za "jak najbardziej odpowiedzialne posunięcie".
W tym roku ulgi wygasną. Republikanie opowiadają się za przedłużeniem wszystkich cięć. Demokraci są w tej sprawie podzieleni. Prezydent Barack Obama chce dopuścić do wygaśnięcia cięć podatków dla najbogatszych.
Identyczne zdanie zaprezentował sekr. Geithner w programie telewizyjnym ABC "This Week", gdzie podkreślił, że wygaśnięcie ulg dotyczyłoby zaledwie 2 do 3 procent Amerykanów. "Robiąc to pokazalibyśmy światu, że Stany Zjednoczone są gotowe do podejmowania decyzji w zakresie ograniczenia deficytu budżetowego", powiedział Geithner wyrażając przekonanie, że Kongres będzie głosować w tej sprawie przed jesiennymi wyborami.
Sekretarz nie wierzy, że wyższe podatki dla najlepiej zarabiających Amerykanów wywrą negatywny wpływ na ekonomię. W chwili obecnej ludzie ci płacą 15% podatków, a po wygaśnięciu okresu ulg płaciliby 20%.
Demokraci nie są entuzjastami podejmowania tego drażliwego tematu przed listopadem. Podwyżki podatków, nawet jeśli nie dotyczą wszystkich ludzi, a tylko grupy najbogatszych, zawsze wywołują sprzeciw.
(AP – eg)








