Redakcja
Kierowcom, którzy nielegalnie rozmawiają przez trzymane w ręku telefony komórkowe prowadząc samochód, najczęściej grozi zatrzymanie w śródmieściu Chicago w okolicach ulic Ontario, Ohio i State i na tzw. Near North Side. Według analizy przeprowadzonej przez Chicago Sun-Times na podstawie mandatów wydanych w pierwszym półroczu, niebezpieczne jest również rozmawiać przez telefon w 21. dystrykcie policji na południu miasta, m.in. w Hyde Parku i Kenwood. Na północnym zachodzie najczęściej kierowcy zatrzymywani są w 17. dystrykcie policji, łącznie z Sauganash i Albany Park.
Najmniej mandatów dostają kierowcy w dzielnicach o najwyższej przestępczości, jak Englewood, gdzie policjanci mają na głowie znacznie ważniejsze sprawy.
Liczba mandatów, choć ciągle stosunkowo niska, rośnie. W ub. roku w całym mieście za rozmowy z telefonu komórkowego w czasie jazdy wydano blisko 15 tys. mandatów.
Do maja tego roku mandaty z tego tytułu wręczono 10 tys. kierowców. Jeśli to tempo utrzyma się, do końca roku mandaty dostanie dalszych 14 tys. kierowców.
Policja przyznaje, że najpilniej obserwuje te rejony, gdzie ludzie rutynowo naruszają zakaz, mimo zwiększonego zagrożenia ze względu na zagęszczenie na ulicach.
(CST – eg)
