O Polonii i Ameryce
Wtedy była to jedna z najcelniejszych decyzji narodowego przewoźnika. 8 grudnia 1997 roku na lotnisku w podkrakowskich Balicach wylądował pierwszy bezpośredni samolot PLL LOT z Chicago. Przed startem z chicagowskiego O’Hare Boeinga 767 w barwach LOT-u żegnała góralska kapela, a na terminalu z okazji uruchomienia nowego połączenia LOT urządził przyjęcie.
Polonia nie posiadała się z radości, bo uruchomienie bezpośrednich rejsów transatlantyckich z Chicago oraz z Nowego Jorku do Krakowa znacznie skracało podróż i pozwalało na zacieśnianie kontaktów między największymi skupiskami Polonii w USA, a Krakowem, Podhalem i Małopolską w ogóle, skąd wywodzi się gros amerykańskich Polonusów.
Połączenia do Krakowa cieszyły się dużą popularnością. W najlepszych latach w sezonie letnim w rozkładzie było pięć lotów tygodniowo z Chicago i dwa z Nowego Jorku. Na zimę zostawały 1-2 połączenia z Chicago. W latach 90. przez dwa lata utrzymywano też sezonowe połączenie z Toronto w Kanadzie.
Niedawna decyzja LOT-u o likwidacji tych połączeń zmartwiła Polonię. Szefostwo linii tłumaczy, że podjęto ją w oparciu o analizę ekonomiczną. Nie trzeba wszakże być ekspertem, by dostrzec, że w ciągu 13 lat, które upłynęły od uruchomienia bezpośrednich połączeń do Krakowa, w Polsce zaszły zmiany, które spowodowały spadek zainteresowania Ameryką jako krajem, do którego Polacy zwykli latać na zarobek. Stąd zmiany w rozkładzie lotów do USA.
Ostatni rejs Boeinga 767 w barwach LOT-u z Balic na O’Hare odbędzie się 27 października. Bardziej od Polaków z Chicago i Nowego Jorku decyzja o zaprzestaniu bezpośrednich lotów transatlantyckich z Balic dotknęła krakowskich radnych. Uchwalili oni specjalną rezolucję w tej sprawie, wyrażając w niej oburzenie z powodu zapowiadanej likwidacji połączeń. Zaapelowali też do ministra skarbu Aleksandra Grada o podjęcie interwencji „skutkującej obszernymi wyjaśnieniami ze strony LOT-u i wycofaniem się spółki z pochopnie i nietrafnie podjętej decyzji”.
Zdaniem radnych rezygnacja z połączeń transatlantyckich z Krakowa do Chicago oraz Nowego Jorku spowoduje straty finansowe dla portu Kraków-Balice, którego udziałowcem jest gmina Kraków. Radni podkreślili, że z powodu tej decyzji Polacy w USA i ich rodziny mieszkające w Małopolsce będą zmuszone do ponoszenia dodatkowych kosztów przejazdów na stołeczne Okęcie lub korzystania z usług przewoźników zagranicznych.