Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
poniedziałek, 8 grudnia 2025 08:30
Reklama KD Market

"Karygodne"

W wywiadzie radiowym była korespondentka Hearst News Service w Białym Domu, Helen Thomas, przyznała, że swymi uwagami na temat Izraela wsadziła kij w mrowisko i natychmiast zdała sobie sprawę, że właśnie przyczyniła się do zakończenia swej długiej dziennikarskiej kariery.


 


90-letnia Thomas ustąpiła z miejsca w pierwszym rzędzie w pokoju prasowym Białego Domu i zrezygnowała z pracy w czerwcu, gdy rabin i niezależny filmowiec nagrał jej wypowiedź, w której wzywała Izraelczyków do opuszczenia Palestyny.


 


Thomas rozpłakała się po usłyszeniu, że prezydent Obama potępił jej słowa jako "obraźliwe i nie na miejscu".


 


"Uważam, że postąpił niesprawiedliwie. Odpowiem tym samym: postąpił pan karygodnie", powiedziała Thomas w wywiadzie udzielonym Scottowi Spears ze stacji WMRN-AM w Ohio.


 


"Przez pierwsze dwa tygodnie czułam się fatalnie. Potem przebudziłam się z letargu", wspomina.


 


Po uroczystościach w Białym Domu 27 maja, w dniu Żydowskiego Dziedzictwa, rabin David Nesenoff poprosił panią Thomas o komentarz na temat Izraela.


 


"Powiedz im, niech się wynoszą z Palestyny. To ziemia Palestyńczyków, to oni żyją pod waszą okupacją. Powinniście wracać do domu". Na pytanie, gdzie jest dom, odpowiedziała: "Niemcy, Polska, Ameryka i jakikolwiek inny kraj".


 


Spears zauważył, że niektórzy komentatorzy pominęli Amerykę, zostawiając słuchaczy z przekonaniem, że Thomas miała na myśli II wojnę światową.


 


"Nie miałam na myśli Auschwitz ani żadnego takiego miejsca. Przekręcili moje słowa, co muszą robić dla własnych celów propagandowych, w przeciwnym razie ludzie zaczęliby się zastanawiać, dlaczego nadal zagarniają ziemie Palestyńczyków".


 


Radiowa dyskusja dotknęła również aktualnych spraw politycznych. Mówiąc, że zawsze sądziła, że kobiety w polityce są bardziej liberalne i wykazują więcej współczucia, określiła sekretarz stanu Hillary Clinton jako "jastrzębia".


 


Jeśli chodzi o Sarę Palin, Thomas uważa, że jest ambitna na tyle, by ubiegać się o urząd prezydenta. "To jednak byłaby narodowa tragedia". Zapytana o opinię na temat popieranej przez Tea Party republikańskiej kandydatki do Senatu, Christine O´Donnell, odpowiedziała jedynie "przerażająca perspektywa".


 


(AP – eg)

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama