Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
poniedziałek, 8 grudnia 2025 06:52
Reklama KD Market

Aresztant zaprzecza, że sprowokował funkcjonariuszy


Kolejna afera policyjna





Chicago (Inf. wł.) – Domniemana ofiara brutalności policji chicagowskiej twierdzi, że atak funkcjonariuszy nie był sprowokowany.


 


Lokalna telewizja FOX jako pierwsza przeprowadziła wywiad z 19-letnim Gregory Jeffriesem, studentem Kennedy King College na południu miasta.


 


Do incydentu doszło 11 października na parkingu restauracji w rejonie skrzyżowania ulic 79th Street i Vincennes. Jeffries stwierdził, że zajechało siedem czy osiem radiowozów, został zatrzymany i zakuty w kajdanki przez policję po wyjściu z restauracji.


 


Zgodnie z relacją 19-latka, domagał się, by powiedziano mu, za co został aresztowany, ale w odpowiedzi jeden z policjantów wymierzył mu cios w klatkę piersiową. Następnie policjantka zapytała go, gdzie mieszka i zrzuciła mu czapkę z głowy, zaś sierżant wymierzył kilka ciosów w szczękę.


 


Jeffries zaprzeczył, że napluł w twarz policjantce i sierżantowi. Dodał, że policję mógł wezwać właściciel restauracji, gdzie przebywał w towarzystwie, ale nic nie zamówił.


 


Jeffries nie był nigdy za nic karany.


 


Dwóch z siedmiu funkcjonariuszy policji chicagowskiej pozbawionych władzy policyjnej – w związku z tym incydentem – otrzymało ją z powrotem 20 października i powróciło do swoich normalnych obowiązków.


 


Wraz z pięcioma innymi funkcjonariuszami wykonywali pracę biurową, po odebraniu władzy policyjnej, w związku z podejrzeniami, ze zachowali się niezgodnie z przepisami w sytuacji pobicia aresztanta zakutego w kajdanki.


 


Okazało się, że dwaj funkcjonariusze zostali niesłusznie oskarżeni, ponieważ nie byli w miejscu incydentu, co wykazała analiza zapisu w urządzeniu GPS.


 


Nadinspektor policji Jody Weis nie podał nazwisk funkcjonariuszy – ani tych uwolnionych od zarzutów, ani tych w dalszym ciągu podejrzanych.


 


Związek zawodowy policji (Fraternal Order of Police) krytykuje nadinspektora Weisa za przedwczesną – zdaniem związku – akcję dyscyplinarną wobec podejrzanych funkcjonariuszy.


 


(ao)

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama