Marszałek Izby Reprezentantów John Boehner powiedział, że Kongres powinien przyjrzeć się multimiliardowym subsydiom podatkowym dla dużych kompanii naftowych.
W programie ABC World News ów republikanin z Ohio zwrócił uwagę na niskie dochody rządu i zauważył, że kompanie naftowe powinny płacić "uczciwą działkę".
"Rząd nie ma pieniędzy. Musimy kontrolować wydatki, lecz musimy mieć również wpływy".
Boehner przyznał, że duże kompanie naftowe nie potrzebują odpisów podatkowych na przykład za zużycie sprzętu, lecz odebranie tej ulgi może zaszkodzić mniejszym producentom krajowym i przyczynić się do spadku wydobycia.
Uwagi najbardziej wpływowego republikanina w Waszyngtonie mogą sygnalizować zmianę postawy republikanów wobec podejmowanych przez demokratów prób ograniczenia subsydiów dla kompanii naftowych.
Boehner nie potwierdził tego przypuszczenia. Powiedział, że najpierw musi przyjrzeć się faktom, bez politycznej retoryki, lecz przede wszystkim chce wiedzieć, czy taka zmiana będzie mieć jakiś wpływ na tworzenie miejsc pracy w Ameryce.
Odebranie ulg podatkowych kompaniom naftowym pociągnęłoby za sobą konieczność zreformowania niezwykle skomplikowanego federalnego kodu podatkowego. Każda reforma wiązałaby się z ograniczeniem ulg w zamian za zmniejszenie podatków indywidualnych i korporacyjnych.
Boehner opowiedział się za podniesieniem pułapu publicznego zadłużenia, a równocześnie cięciami wydatków "nie o miliardy, lecz o biliony dolarów".
(The Hill – eg)








