Redakcja
Marszałek Izby Reprezentantów, republikanin z Ohio John Boehner, uzależnia zgodę na podniesienie limitu federalnego zadłużenia od cięć wydatków powyżej dwóch bilionów dolarów. Równocześnie upiera się przy utrzymaniu, a nawet obniżeniu podatków dla biznesu, argumentując, że nie "można odbierać pieniędzy tym, którzy inwestują w gospodarkę". W zamian proponuje ograniczenie funduszy popularnych programów Social Security i Medicare.
Następnego dnia liderzy demokratów w Senacie zwrócili się do Boehnera o poparcie propozycji zniesienia ulg podatkowych dla pięciu największych kompanii naftowych w ramach oszczędzania federalnych pieniędzy.
"Nie można mówić o cięciach wydatków bez eliminacji podarunków dla wielkich kompanii naftowych. Od tego powinniśmy zacząć", powiedział Jon Summers, rzecznik lidera senackiej większości, demokraty z Newady sen. Harry Reida. "Godzimy się na cięcia wydatków, absurdem jest jednak to, że republikanie chcą zabić Medicare, a bronią fundowanych przez podatników "datków" dla największych kompanii naftowych, które zgłaszają rekordowo wysokie zyski. One nie potrzebują naszych pieniędzy. Jeśli republikanie podchodzą poważnie do cięć wydatków, to poprą nasz plan o odebraniu nafciarzom welfare (świadczeń społecznych) i przeznaczą te pieniądze na redukcję deficytu".
Dzień wcześniej przemawiając w nowojorskim Klubie Ekonomicznym Boehner oświadczył: "Bez znacznych cięć i zmian w sposobie wydawania pieniędzy Amerykanów nie podniesiemy limitu dopuszczalnego zadłużenia. Cięcia powinny być wyższe od kwoty, o jaką zwiększymy ów limit".
Naturalną reakcją na słowa Boehnera byłoby żądanie przedstawienia programów, które marszałek chce ograniczyć.
Senaccy demokraci wybrali inną taktykę: wysuwają własne propozycje redukcji deficytu i czekają na sprzeciw republika- nów.
Boehner dał do zrozumienia, że skłonny jest rozważyć zniesienie ulg dla kompanii naftowych, lecz dodał, że nie poprze żadnego planu, który może zaszkodzić krajowym dostawcom. Demokraci przygotowali zatem propozycję dotyczącą wyłącznie pięciu największych kompanii. Odwołanie ulg zaoszczędziłoby rządowi $21 miliardów w ciągu 10 lat.
(HP – eg)
