Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
Reklama KD Market

Masakra w aptece

W niedzielę o 10:30 rano nieznany sprawca zabił cztery osoby, które znajdowały się w aptece Haven Drugs w miejscowości Medford na Long Island. Zginęło dwoje pracowników, 45-letni Raymond Ferguson i 17-letnia Jennifer Majia oraz klienci, 71-letni Bryon Sheffield i 33-letnia Jamie Taccetta.


 


Majia pracowała w aptece na pół etatu. W tym tygodniu kończyła średnią szkołę. Jej przyjaciele mówią, że była osobą bardzo religijną, pocieszała przygnębione koleżanki, opowiadała o boskiej opiece i miłości. "Była prawdziwym aniołem. Dlaczego Bóg nie wziął jej pod swoją opiekę?", pyta 18-letnia Kimberly Jimenez.


 


Wiadomość o masakrze w aptece rozeszła się po Medford z pomocą facebooka. Haven Drugs było miejscem, gdzie wszyscy zaopatrywali się w lekarstwa i środki higieniczne.


 


Właściciela a zarazem głównego farmaceuty Vinoda Kudchadkara nie było w tym czasie w aptece.


 


Policja przypuszcza, że sprawca napaści działał w pojedynkę. Wiadomo, że z apteki zniknęły lekarstwa wydawane na receptę, co sugeruje, że napastnik mógł być narkomanem.


 


Mężczyzna, który zawiadomił policję o odgłosach strzałów nadchodzących z apteki, znajdował się w tym czasie na parkingu. Powiedział, że widział człowieka z czarnym plecakiem uciekającego w dół ulicy.



(HP – eg)

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

ReklamaDazzling Dentistry Inc; Małgorzata Radziszewski
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama