Burmistrz Emanuel oświadczył w środę 29 czerwca na konferencji prasowej, że sieć sklepowa Walgreens utworzy w Chicago 600 miejsc pracy. Konferencja prasowa odbyła się w sklepie Walgreens na południu miasta. Zarząd firmy obiecał, że w sklepach Walgreens pojawi się świeża żywność w rejonach, w których jej brakuje, a więc na tzw. pustyniach żywnościowych (food deserts).
***
Na tej samej konferencji prasowej burmistrz Emanuel odpowiedział na pytania dotyczące zaprzestania przez władze miasta egzekwowania przymusowych urlopów.
Burmistrz ujawnił, że zaproponował związkom zawodowym – zrzeszającym pracowników administracji miasta – by zgodziły się na oszczędności na kwotę 20 mln dol., w rezultacie zmian w przepisach i zasadach regulujących wykonywanie pracy. W przypadku braku kompromisu, zwolnionych z pracy może zostać 600 osób.
Burmistrz stara się uzupełnić dziurę budżetową pozostawioną "w spadku" przez poprzedniego burmistrza Richarda Daley, która dotychczas likwidowana była dzięki bezpłatnym, przymusowym urlopom.
Dzień wcześniej (28 czerwca) Emanuel stwierdził, że poradzi sobie z problemami finansowymi miasta bez zmuszania pracowników do brania obowiązkowych bezpłatnych urlopów.
Bezpłatne przymusowe urlopy miały umożliwić zaoszczędzenie 30 mln dol. Miasto stoi w obliczu deficytu budżetowego na ok. 700 mln dol.
Jak stwierdził burmistrz, przymusowe bezpłatne urlopy nie rozwiązują żadnych problemów ekonomicznych miasta, a za to mają zły wpływ na etykę pracy i morale pracowników.
Burmistrz zapowiedział wówczas, że dokona różnych cięć budżetowych do północy w czwartek.
***
Również w dniu wczorajszym (29 czerwca) burmistrz Rahm Emanuel potwierdził, że w jego gestii leży decyzja odnośnie przydzielania ochrony osobistej radnym, w tym radnemu Edwardowi Burke. Wcześniej tego dnia Emanuel konsultował się w tej sprawie z szefem policji Garrym McCarthy, który kilka dni temu utrzymywał, że ochroniarzy można odwołać tylko na drodze sądowej, ponieważ zostali przydzieleni na mocy nakazu sądowego.
Ostatnio media uzyskały oryginalny dokument sądowy z lat 80., z którego wynika, że ostateczna decyzja w sprawie ochroniarzy radnego Burke należy do burmistrza. Bezpieczeństwa radnego Burke pilnuje od 4 do 6 policjantów chicagowskich – na koszt podatnika.
Ochronę uzyskał w latach 80. z nakazu sądowego, gdy miały miejsce tzw. wojny w Radzie Miejskiej.
(ao)