Chicago (Inf. wł.) – Po czteroletniej rozłące Tony Wasilewski połączył się w poniedziałek 8 sierpnia ze swoją żoną Janiną i synkiem Brianem. Znowu są rodziną.
Żona i 10-letni synek pana Wasilewskiego przybyli wczoraj po południu na lotnisko O’Hare, gdzie zostali serdecznie powitani.
Janina Wasilewska miała przebywać w Polsce 10 lat, tyle bowiem trwa kara za złamanie przepisów dotyczących deportacji. Jednak mąż Janiny, Tony, nie mógł się pogodzić z bezduszną decyzją władz imigracyjnych i niestrudzenie walczył o powrót żony i syna, notabene urodzonego w USA.
Adwokat Tony´ego Wasilewskiego, Royal Berg, po długich staraniach uzyskał uchylenie zakazu powrotu Janiny do USA, przy uzasadnieniu, że jej mąż, obywatel amerykański, poniósł bardzo wysokie koszty osobiste – zdrowotne i materialne – z powodu rozłąki z rodziną.
Starania pana Wasilewskiego popierały organizacje proimigracyjne, między innymi Inicjatywa Polonijna i Koalicja ds. Imigrantów i Uchodźców. Sprawę pomógł nagłośnić film Ruth Leitman pt. "Amerykańskie wesele Toniego i Janiny". Niedawno pani Janina uzyskała w Polsce wizę amerykańską, pozwalającą na powrót do USA. Warto podkreślić, że sprawa rozbicia rodziny Wasilewskich, w rezultacie biurokratycznych przepisów imigracyjnych, jest jedną z wielu tysięcy tego rodzaju historii. Odbiła się ona głośnym echem w amerykańskich i polonijnych mediach, a także w Polsce.








